Wrześniowe mamy 2024

[olka11135]

A 1 porod też był taki łatwy ? Bo moj 1 nie był łatwy i się łudzę że drugi będzie lepszy a znieczulenie jakie brałaś ?

Pierwsze miałam cesarskie cięcie na żądanie.
Drugie 6h ale miałam znieczulenie. Wody odeszły jakoś w połowie. Faza parcia prawie 2h (nadal działało znieczulenie kompletnie nie wiedziałam kiedy przeć, normalne zewnątrz oponowe).
Trzecie trafiłam na porodówkę z ok 6cm rozwarcia (szok, nic nie czułam). Wywołanie z powodu cukrzycy ciążowej po przez przebicie wód (nic innego nie wchodziło w grę z racji przebytej cesarki). Po 1.5h synek był na świecie. Gdybym nie leżała wcześniej w szpitalu i te wody odeszły by mi same w domu musiałabym mieć min 7cm (wydaje mi się że przy córce odeszły mi koło 8cm) i raczej na 100% urodziłabym albo w domu albo w aucie. Ten ostatni poród był bez znieczulenia bo nie zdazylam go dostać (w Polsce raczej nie podaje się znieczulenia powyżej 8cm, a ja takie miałam w 5 minut )

 

[chantal98]

Dziewczyny a jak to wygląda z porodem po terminie? (Mam nadzieję że zacznie się samo przed 24.09 ) Kiedy trzeba się wstawić w szpitalu jeśli ciąża jest bez powikłań? 41+0 ? I co wtedy tego samego dnia wywołują?

 

[olka11135]

Dziewczyny a jak to wygląda z porodem po terminie? (Mam nadzieję że zacznie się samo przed 24.09 ) Kiedy trzeba się wstawić w szpitalu jeśli ciąża jest bez powikłań? 41+0 ? I co wtedy tego samego z dnia wywołują?

U mnie 7 dni po terminie przyjęcie. Wywołanie następnego dnia.
Zgodnie z prawem 3 próby oksytocynowe co 2 dni. Tak żeby wyrobić się do 42tc

 

[Owca91]

Dziewczyny a jak to wygląda z porodem po terminie? (Mam nadzieję że zacznie się samo przed 24.09 ) Kiedy trzeba się wstawić w szpitalu jeśli ciąża jest bez powikłań? 41+0 ? I co wtedy tego samego dnia wywołują?

Wstawiać sie w szpitalu nie radzę bo może być kwas

 

[chantal98]

Wstawiać sie w szpitalu nie radzę bo może być kwas

 

[Asia1986_]

Chantal98 u mnie drugi poród był lżejszy mimo oksytocyny ale i dziecko pół kilo ważyło mniej
W moim szpitalu nie ma znieczulenia do porodu sn

Wreszcie się spakowałam

No mi tym razem nie na rękę szybka akcja porodowa ale zobaczymy jak będzie chyba że ktoś się przekręcił ale wątpię

 

[ver6ena]

Dziewczyny a jak to wygląda z porodem po terminie? (Mam nadzieję że zacznie się samo przed 24.09 ) Kiedy trzeba się wstawić w szpitalu jeśli ciąża jest bez powikłań? 41+0 ? I co wtedy tego samego dnia wywołują?

u mnie jakaś tragedia się dzieje bo dziś mam 41+5 lub 40+6……. Terminy miałam 2: na 4 z om i 10 usg
Jutro mam idę na oddział, żeby monitorowali, a maksymalnie w ciąży mogę być do 23.09 (termin z USG 10.09, czyli to będzie 41+6).

I teraz się zastanawiam, co moge jeszcze zrobić byle nie skończyło się tak jakbym nie chciała czyli cc

 

[ver6ena]

A i muszę dodać że podejrzewali że dziecko duże, że wywoływać szybciej niż później. Coś potem wyszło inaczej w pomiarach i nagle była waga ok. Teraz podawali ostatnio że 3900, a wcześniej kilka dni ze było już 4100
To teraz może być zarówno 4500 jak i więcej

 

[olka11135]

u mnie jakaś tragedia się dzieje bo dziś mam 41+5 lub 40+6……. Terminy miałam 2: na 4 z om i 10 usg
Jutro mam idę na oddział, żeby monitorowali, a maksymalnie w ciąży mogę być do 23.09 (termin z USG 10.09, czyli to będzie 41+6).

I teraz się zastanawiam, co moge jeszcze zrobić byle nie skończyło się tak jakbym nie chciała czyli cc

A jesteś pewna tych lekarzy oceniających USG? Bo ja przy 2 dziecku miałam USG na sali porodowej (to był obowiązek przy vbac) i oszacowali dziecko na 3600g. A urodziła się 3100g więc idealnie pomylili się o te 500g ale na moją korzyść. Dodam, że tata dzieci i starszy synek są bardzo duzi.

Myślę, że w szpitalu poza bocianowymi krokami i masażem sutków faktycznie nie masz zbyt wiele możliwości.
Jest jeszcze ten cały koktajl położnej, ale to dość kontrowersyjne rozwiązanie.

 

[ver6ena]

A jesteś pewna tych lekarzy oceniających USG? Bo ja przy 2 dziecku miałam USG na sali porodowej (to był obowiązek przy vbac) i oszacowali dziecko na 3600g. A urodziła się 3100g więc idealnie pomylili się o te 500g ale na moją korzyść. Dodam, że tata dzieci i starszy synek są bardzo duzi.

Myślę, że w szpitalu poza bocianowymi krokami i masażem sutków faktycznie nie masz zbyt wiele możliwości.
Jest jeszcze ten cały koktajl położnej, ale to dość kontrowersyjne rozwiązanie.

sama nie wiem czy im ufać, bo jeden to prowadzący, ale zdarzało się jemu że mówił „o ale dziecko wielkie” a chwilę potem inaczej przeciągnął myszkę i „a nie, jest ok”. Dlatego poszłam do innego i było mniej a minęło parę dni. No i ten drugi to taki który wykonywał nam prenatalne i ten termin z usg inny wyznaczył. Sama nie wiem