Witam wszytskie wrześniowe mamusie :-)
Byłam stałym ale cichym bywalcem Waszego wątku, tak Was podczytywałam, podczytywałam ,aż w końcu zdobyłam sie na odwagę i postanowiłam do Was dołączyć.
Mam na imię Iga i jest to moja pierwsza bardzo wyczekana ciąża, ponieważ lekarze nie dawali mi zbyt wielu szans a tu proszę niespodzianka !! Obecnie jestem na L4, moja gin woli dmuchać na zimne, tak samo jak mój szef, który nie chciał słyszeć o tym że będę normalnie pracować, kazał mi odpoczywać i niczym się nie zamartwiać.
Ogólnie czuję się dobrze, jak każda z Was mam gorsze i lepsze dni. Do 3 miesiąca zażywałam duphaston i kwas foliowy , teraz łykam tylko witaminki Femibion natal 2 i staram się dobrze odżywiać. Pod koniec lutego miałam robione swoje pierwsze usg genetyczne , niesamowite wrażenia wtedy dopiero tak na 100 % uwierzyłam że noszę pod serduszkiem Nasze "bobo". Obyło się bez niespodzianek, maleństwo rozwija się prawidłowo.
Przepraszam, trochę się rozpisałam ...
Bebzonik: Gratuluję łaskotek w brzuszku !!
Misiako: Zgaga była moją zmorą przez ostani miesiąc, chwytałam się różnych sposobów. Tabletki nie pomagały. Ulgę przynosiło sapnie na półsiedząco, a rewelacją okazała się szklanka zimnego mleka.Polecam :-)
Pozdrawiam serdecznie