reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

wrzesień 2011

BigChild - moja lekarka również nie widzi przeciwwskazań do basenu - tylko mam uważać na infekcje..teraz jeszcze nie, bo pogoda taka w kratkę, ale myślę, że od początku kwietnia ja również będę chodziła na basen - karnet leży w portfelu od jesiennego aquaaerobicu, więc teraz się przyda i będę kontynuować:-) Nie męczył mnie wtedy więc teraz tragicznie też nie powinnam dostać w kość..A ruch powiedziała, że jak najbardziej wskazany - tyle, że z umiarem, nie przesadzać z ilością wizyt w wodzie..
 
reklama
Ciesze sie ze wiecej osob mam podobne zdanie. Mam lenia jak nie wiem co ale trzeba cos z soba zrobic, ja ide za 2 tyg na L4 to bedzie wiecej czasu wolnego i napewno skorzystam, zeby pozniej nie plakac ze cos boli w krzyzu.
 
BigChild kiedyś chodziłam na aquaerobik i tak jak pisze agusia_x były to dość wyczerpujące ćwiczenia, zawsze zmęczona z basenu wychodziłam. Ale zawsze możesz ćwiczyć w swoim tempie i za bardzo sie nie forsować.

Miniaaa zdrówka życzę Aniawos dla córuni też

Lina dobrze że nic się Wam nie stało, zestresowałaś się nieźle tym wszystkim

Wy już nie możecie sie doczekać września i narodzin dzidzi a ja się strasznie boję co to będzie. Planowaliśmy ciążę ale będzie to nasze pierwsze dziecko i boję się że nie będę umiała się nim własciwie zająć. Dotąd własciwie nie miałam kontaktu z malutkimi dziećmi i stąd moje obawy...
 
Dzięki dziewczyny za odpowiedź :-) nie piję bóg wie ile wczoraj właśnie kupiłam sobie puszkę pepsi bo już wytrzymać nie mogłam a tak to nie pamiętam kiedy ostatni raz piłam. Raz jak mąż sobie kupił to mu z pół szklaneczki podebrałam pepsi ;-) a tak to umiar jest ....
 
BigChild
musisz koniecznie powiedzieć instruktorce że jesteś w ciąży, i ona powinna wziąść od ciebie zaświadczenie od lekarza, że nie widzi przeciwwskazań.

aniawos
Przechodziłam to samo co twoja córcia w tym samym wieku nawet, tlyko u mnie nikt nie wykrył paciorkowca i skończyło sie zapaleniem kłębuszków nerkowych :( W sumie też wykrytym przez przypadek bo czułam się super a jedyny objaw to że w moczu miałam krew.
Życze szybkiego wyleczenia psakudztwa i powrotu do zdrowia.
 
ja też się zastanawiam nad basenem... ale na pewno poczekam do cieplutkich dni...:-) bo ja i bez basenu cały czas jestem chora!!!!

jeśli chodzi o cole to ja nie lubię i nie piję ale za to mam bardzo duże parcie na piwo i tak raz dwa razy w tygodniu wypijam kilka łyków!!! a ostatnio nawet wypiłam całe piwo!!!:-):-):-):-)
 
asia dzięki, właśnie czytałam o zapaleniu kłębuszków..no na szczście u nas wykryto już, także mam nadzieje, że bedzie ok. A wracało ci to? czy mialas tak jednorazowo? bo czytam, ze po antybiotykach lubi wracać. dlatego ważne jest uodpornienie organizmu..
nalka nie bój się, ja przed 1-sza ciążą też tak miałam, zero kontaktu z malymi dziećmi..bo średnio je lubilam..a jak rodzisz swoje..wszystko wiesz, nie boisz się..nie wiem to jakoś samo przychodzi..takze głowa do góry..
 
Ja dziś sprzątam i piorę od rana, jeszcze kuchnia mi została i wieczorem pieczenie ciast. Ale tak przysiadłam teraz i już mi się nie chce wracać do ścierek...
Lina wspólczuję przeżyć, no i szkoda, że aż tyle musiałaś się najeździć, żeby się uspokoić, nasz NFZ...
Dżoana, ja w poprzedniej ciąży też nie wierzyłam, że mam dzidzię pod serduchem dopóki nie poczułam ruchów, a po porodzie nie mogłam uwierzyć, że to maleństwo jest nasze i że ja już jestem mamą, dziwne to było i trwało całkiem długo. Zakochaliśmy się w dzieciątku, ale nie docierało do mnie, że ta maleńka dziewczynka ma nasze geny i jest NASZĄ córeczką :-)
Ja czasem się zastanawiam, czy teraz po porodzie moja Nelka nie zostanie trochę z boku, bo trzeba będzie maluchem sie zająć. Nie chciałabym, zeby tak było, będę starać się angażować ją w większość zajęć, żeby czuła się potrzebna, ale i tak się boję, że nie będę miała czasu, żeby tak często ją tulić, bo teraz na każdym kroku ją ściskam tarmoszę, męczę i całuję :tak:
Aniawos mam nadzieję, że szybko uporacie się z paciorkowcem i Igusia będzie miała w końcu czysty nosek i gardełko :tak:
Mycha ja pepsi nie lubię, więc nie piję, ale colę zdarza mi się choć rzadko, ze względu na skład. Już wcześniej pisałam, że ciągnie mnie strasznie do gazowanych napojów, ale wybieram wodę gazowaną, żeby nie wlewać w siebie tych wszystkich barwników, słodzików czy tony cukru
Nalka, poradzisz sobie na pewno, to są odruchy, po prostu wiesz co masz czy powinnaś zrobić, na pewno nie zrobisz krzywdy dziecku. Mój S był w szoku, że ja od razu tak rach ciach bez lęku przebierałam i kąpałam dzidzię (on się bał), a ja byłam pewna co mam robić, to chyba ta nasza intuicja kobieco-matczyna ;-)
Lecę szaleć ze ścierą w kuchni :-)
 
aniawos
wróciło mi to potem jak miałam około 14 lat, ciągle bolało mnie gardło, tak jak bym ciągle chora była, ale szybko wymaz zrobili i wyleczyli.
A jutro się dowiem czy teraz jest ok, bo moja lekarka zleciła mi sprawdzić czy nie mam znowu.
 
reklama
ellancz myślę że nie musisz się martwić... myślę że na pewno uda ci się pogodzić opiekę na nową latoroślą i nad tą większą!!! hehehehe....:-):-):-):-)
moja mama miała nas piątkę i myślę że żadne z nas nie czuło się na uboczu po urodzeniu nowego dziecka... kobiety tak mają że potrafią godzić wiele rzeczy... tylko moja taka rada (może nie potrzebna) mów jej od początku że będzie nowa dzidzia i że będzie wymagała dużo uwagi i że ona będzie starszą odpowiedzialną siostrzyczką... musisz w niej obudzić to uczucie opieki nad młodszym rodzeństwem!!!!
 
Do góry