lina
współczuje przezyć, dobrze że wszystko się dobrze skończyło.
Z naprawą auta niestety nie jest tak prosto jak by się wydawało
my przechodziliśmy to na początku roku, koszmar po prostu, niby eksperci a naprawic nie potrafią, i do męża pretensje że im nie powiedział że coś tam jest zepsute. A mu auto poprsotu staneło na środku drogi i to on się pytał ich co sie popsuło. No szkoda gadać poprastu.
Trzymam kciuki za zastępcze żeby się szybko udało załatwić.
współczuje przezyć, dobrze że wszystko się dobrze skończyło.
Z naprawą auta niestety nie jest tak prosto jak by się wydawało
Trzymam kciuki za zastępcze żeby się szybko udało załatwić.