kachasek
matka-wariatka :)
- Dołączył(a)
- 19 Styczeń 2007
- Postów
- 4 379
miniaaaa dzięki za odpowiedź o tych badaniach wszystkich to ja nawet bladego pojęcia nie mam tyle, co gdzieś przeczytam, że istnieją
pamiętam jak w poprzedniej ciąży mnie na pomarańcze wzięło, a w domu nie było. Mąż powiedział, żebym się wypchała, że on po nocy do żadnego tesco nie jedzie całą noc śniły mi się sterty kartonów z sokiem pomarańczowym. Rano pierwsze, co zrobiłam, to poleciałam do sklepu po pomarańcze do sklepu jakieś 200m mam, a nie mogłam się doczekać aż do domu dojdę ten pierwszy gryz - niezapomniany
za mną jakoś od niedzieli cola chodzi, może być pepsi... cokolwiek... gdzie dla mnie to słodkie świństwo było (no chyba że coca cola waniliowa, chociaż chyba słodsza od zwykłej;-)). Musiałam kupić, no wyjścia nie było
oj, kasiula ale mi smaka na rosół zobiłaś ale ugotować nie bardzo mam z czego ten ryż z truskawkami też może być składniki są, więc kto wie, czy mnie jutro małż z domu za obiad nie wyrzuci
mam ochotę dziś włoski zafarbować :-) zastanawiam się tylko czy najpierw iść je ciachnąć (to już nie dzisiaj) czy najpierw je farbą potraktować... patrzeć już na siebie nie mogę, a ta czerwień z pudełka zerka i kusi
lepsze owoce niż lody czy inne słodkości ;-) przede wszystkim zdrowsze moja mama jadła całą ciążę jabłka. Przytyła w ciąży 9kg (jak mnie rodziła ważyła jak dobrze pamiętam 45 czy 47kg przy wzroście 152cm)ja tak z córką zajadałam się owocami...no a teraz nawet jak będzie ochota to będę ograniczać bo owoce podnoszą pięknie wagę a teraz chcę tego uniknąć
pamiętam jak w poprzedniej ciąży mnie na pomarańcze wzięło, a w domu nie było. Mąż powiedział, żebym się wypchała, że on po nocy do żadnego tesco nie jedzie całą noc śniły mi się sterty kartonów z sokiem pomarańczowym. Rano pierwsze, co zrobiłam, to poleciałam do sklepu po pomarańcze do sklepu jakieś 200m mam, a nie mogłam się doczekać aż do domu dojdę ten pierwszy gryz - niezapomniany
za mną jakoś od niedzieli cola chodzi, może być pepsi... cokolwiek... gdzie dla mnie to słodkie świństwo było (no chyba że coca cola waniliowa, chociaż chyba słodsza od zwykłej;-)). Musiałam kupić, no wyjścia nie było
oj, kasiula ale mi smaka na rosół zobiłaś ale ugotować nie bardzo mam z czego ten ryż z truskawkami też może być składniki są, więc kto wie, czy mnie jutro małż z domu za obiad nie wyrzuci
mam ochotę dziś włoski zafarbować :-) zastanawiam się tylko czy najpierw iść je ciachnąć (to już nie dzisiaj) czy najpierw je farbą potraktować... patrzeć już na siebie nie mogę, a ta czerwień z pudełka zerka i kusi
Ostatnia edycja: