reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

wrzesień 2011

Kasica no jak 18 lat temu to wszystko jasne ;-), ale rodzice maluchów musieli mieć miny jak się dowiedzieli, że idzie jeszcze jedno ;-)
Ja kanapek nie pożeram hurtowo, nawet na śniadanie trochę na siłę wciskam, no chyba, że to pumpernikiel z masełkiem i pomidorem ;-) za to mam ciągle ochotę na coś co rzadko robię, stąd dzisiaj te pierogi (miały być krokiety, ale wolałam już wałkować to ciasto niż smażyć placuchy, a potem jeszcze to panierować). Ogólnie mam ochotę na pracochłonne rzeczy, ale oczywiście robić mi się ich nie chce... A tak na marginesie, zrobiłam 100 pierogów, a potem się okazało, że zamrażalnik tak wypchany, że nie mam miejsca na taką ilość... I na okrągło mogę jeść pomarańcze :tak:
Jutro czeka mnie od rana pucowanie mieszkania, może zacznę już dziś, żeby mieć mniej? Nie, chyba mi się nie chce... ale leń ze mnie :zawstydzona/y:
 
reklama
Kasica A tak na marginesie, zrobiłam 100 pierogów, a potem się okazało, że zamrażalnik tak wypchany, że nie mam miejsca na taką ilość... I na okrągło mogę jeść pomarańcze :tak:
:
Ja mogę bez przerwy jeść ananasa, jabłka,brzoskwinie, winogron. Ogólnie codziennie muszę jakieś owocki zjeść, strasznie mnie ciągnie. Mam nadzieję,że to na dziewczynkę :-p:tak:
 
Kasica no jak 18 lat temu to wszystko jasne ;-), ale rodzice maluchów musieli mieć miny jak się dowiedzieli, że idzie jeszcze jedno ;-)
Ja kanapek nie pożeram hurtowo, nawet na śniadanie trochę na siłę wciskam, no chyba, że to pumpernikiel z masełkiem i pomidorem ;-) za to mam ciągle ochotę na coś co rzadko robię, stąd dzisiaj te pierogi (miały być krokiety, ale wolałam już wałkować to ciasto niż smażyć placuchy, a potem jeszcze to panierować). Ogólnie mam ochotę na pracochłonne rzeczy, ale oczywiście robić mi się ich nie chce... A tak na marginesie, zrobiłam 100 pierogów, a potem się okazało, że zamrażalnik tak wypchany, że nie mam miejsca na taką ilość... I na okrągło mogę jeść pomarańcze :tak:
Jutro czeka mnie od rana pucowanie mieszkania, może zacznę już dziś, żeby mieć mniej? Nie, chyba mi się nie chce... ale leń ze mnie :zawstydzona/y:

he he, to tak jak ja, w piątek robiłam pierogi, dziś gołąbki ( też pracochłonne), za kanapkami nie przepadam no i te pomarańcze hhhmmm ciekawe co z tych smaków wyjdzie, no i jeszcze zaczełam pucować mieszkanie zaczełam od lodówki ... :eek:
 
ooo u mnie tez dzis czyszczonko lodoweczki bylo
dodatkowo okienko kuchenne wypucowane
mialam jeszcze siersciucha wykapac ale chyba dam se dzis na luz i jutro 2 wyszoruje
 
Dawno nie zaglądałam- od środy miałam przeprowadzkę. Nareszcie na swoim mieszkanku :) Jest takie wielkie, że nie mogę przywyknąć :) Wszędzie tak daleko, nawet do kuchni po herbatę hahaha Widzę, że jesteście na temacie smakowitości... u mnie ostatnio cały czas prześladuje mnie coca cola cherry.... wiem , że to średnio zdrowe, ale prawie codziennie mam na nią ochotę.
 
za mna znowu od kilku dni chodzi zimne male piwko z soczkiem ale coz zapomniec trza na dlugo
wiec chlop poszedl do sklepu po bezalkocholowe hm ciekawe jak smakuje w sumie to nigdy nie pilam hehe
 
Ja mogę bez przerwy jeść ananasa, jabłka,brzoskwinie, winogron. Ogólnie codziennie muszę jakieś owocki zjeść, strasznie mnie ciągnie. Mam nadzieję,że to na dziewczynkę :-p:tak:
ja tak z córką zajadałam się owocami...no a teraz nawet jak będzie ochota to będę ograniczać bo owoce podnoszą pięknie wagę a teraz chcę tego uniknąć

Dawno nie zaglądałam- od środy miałam przeprowadzkę. Nareszcie na swoim mieszkanku :) Jest takie wielkie, że nie mogę przywyknąć :) Wszędzie tak daleko, nawet do kuchni po herbatę hahaha Widzę, że jesteście na temacie smakowitości... u mnie ostatnio cały czas prześladuje mnie coca cola cherry.... wiem , że to średnio zdrowe, ale prawie codziennie mam na nią ochotę.
ale masz fajnie,ja też bym chętnie już przeszłą do większego

za mna znowu od kilku dni chodzi zimne male piwko z soczkiem ale coz zapomniec trza na dlugo
wiec chlop poszedl do sklepu po bezalkocholowe hm ciekawe jak smakuje w sumie to nigdy nie pilam hehe
ojjjj nic nie mów,mnie ostatnio ciągnęło na lampkę winka czerwonego
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
kachasek to jest test potrójmy!!! sprawdza się czy płód nie ma zespołu downa i edwardsa i innych chorób genetycznych!!!

ja też mam napady jedzenia... co prawda już mniej ale wciąż potrafię zjeść konia z kopytami:-)
 
cześć dziewczyny!!!

co do jedzonka to ja tez ogólnie jem często, ale w małych ilościach, bo jak zjem dużo za jednym zamachem to tak mi ciężko, że ledwo chodzę....no i owoce to u mnie też podstawa może i mają trochę kalorii, ale lepsze niz słodycze no i ile witaminek:-) co do smaczków to specjalnych nie mam, oprócz rosołu którym się zajadam w każdy weekend, no i jutro bedzie ryż z koktajlem z mrożonych truskawek mniam....

Tak w ogóle jutro mam kolejna wizyte i juz się doczekać nie mogę, no i oczywiście juz stresik mały jest
 
reklama
Tofilesia zazdroszczę!!! U mnie trwa jeszcze remont, dopiero gdzieś za 1,5 tyg przeprowadzka. To jaki ty masz metraż mieszkania, że tak błądzisz? ;-)
Helka ja nie lubię bezalkoholowego piwka, tak jak Sawi czasem mam straszną ochotę posączyć czerwone wino. W poprzedniej ciąży zdarzało mi się wypić trochę wina z dodatkiem wody miner., piłam też czasem karmi (od tamtej pory mam obrzydzenie do tego piwka), teraz jakoś mam opory, żeby wypić cokolwiek procentowego...
 
Do góry