Witam wieczorowo,
co tam u was kobitki?
U mnie jakoś leci. Czuję się dobrze, nadal mdłości brak ( naszczęście), ale strasznie zmienia mi się smak w buzi. Nie mogę go niczym zmienić. Nic nie smakuje tak jak powinno, nawet herbata. Jedynie ogórki kiszone jeszcze coś pomagają.
W sobotę druga wizyta u gina. Mam nadzieję,że z moją dzidzia wszystko ok i rozwija się tak jak należy.
Czasmi sobie kręcam,że to wszytsko jest za piękne, że tak mało mam objawów i wogóle. Za dużo chyba czytam na różnych stronah jak to w różnych tyg traci się swoje aniołki.
co tam u was kobitki?
U mnie jakoś leci. Czuję się dobrze, nadal mdłości brak ( naszczęście), ale strasznie zmienia mi się smak w buzi. Nie mogę go niczym zmienić. Nic nie smakuje tak jak powinno, nawet herbata. Jedynie ogórki kiszone jeszcze coś pomagają.
W sobotę druga wizyta u gina. Mam nadzieję,że z moją dzidzia wszystko ok i rozwija się tak jak należy.
Czasmi sobie kręcam,że to wszytsko jest za piękne, że tak mało mam objawów i wogóle. Za dużo chyba czytam na różnych stronah jak to w różnych tyg traci się swoje aniołki.