Kasica - nie przejmuj się terminem, kiedy będzie chciało wyjść wtedy wyjdzie. Zapewne twój ma super żywotne plemniki. Lepiej się cieszyć że się udało niż zamartwiać kiedy dokładnie.
Magda84 - normalnie ci zazdroszcze braku mdłości. Mi to ciągle wszystko śmierdzi.
Elancz - to strasznie długo według NFZ musisz czekać - dziwne szczególnie w czasie kiedy wszystko się rozwija. U mnie ginekolog normalnie co miesiąc przyjmuje ciężarne, a później nawet częściej. Super że widziałaś fasolkę. A z gotowaniem to jesteś lepsza. Ja wczoraj gotowałam i gotowałam a jak przyszło do jedzenia to kurczak mi śmierdział (gdzie przeważnie jadam tylko kurczaka). Robiłam barszcz ale smak też jakiś dziwny i po prostu nie dam rady zjeść.
Dziuba127 - ja nie mam żadnych a żadnych rozbieżności co do wieku ciąży. Jak mi lekarka powie inaczej to po prostu i tak jej nie uwierzę. U mnie po prostu owulacje są tak jakby bolesne i od razu wiem co jest grane. Jednak wtedy już było po i wiedziałam jak coś ma być to ewidentnie będzie z tego. Nawet zawsze liczyłam sobie od owulacji 14 i ładnie wypadał okres.
asia* - a może rzeczywiście trochę schudłaś, ja jak mam mdłości to na nic nie mam ochoty i waga naprawdę poleciała mi w dół. Nie przejmuj się za niedługo to wszystkie będziemy wielgachne.
ewelinak1 - trzymam za ciebie kciuki.
Mononoke - ja słyszałam że bardzo dobra jest prafaina ciekła. Nie wiem co o tym sądzić ale normalnie jest składnikiem oliwek dla dzieci. Znajoma pediatra mówiła że w tym czasie to najlepiej używać kosmetyków jak najmniej przetworzony lub specjalnie stworzonych dla kobiet w ciąży (odpowiednia badania co do wpływu na maleństwa).
kami20015 - nie martw się na zapas. Mój też musi jakoś to przetrawić. Jakby ludzie mieli się zastanawiać czy im starczy kasy, czy mają odpowiednie warunki to niewielu by się zdecydowało. Moja mama wychowało piątkę dzieciaków a nie przelewało się za bardzo.
karola84 - kurcze już takie duże. Ja niestety nie wiem jak tam mój kruszynek ale podejrzewam że jak 25 lutego pójdę na wizytę to będzie podobny. Będę musiała poprosić o zdjęcie. si
U mnie coś kiepsko z samopoczuciem. Ciągle czekam na wyniki zaliczeń i nic. Jeden prowadzący się do mnie nie odzywa i trochę mnie to martwi. Pogoda jest cudowna. Chciałbym wyjść na rower ale coś czuję jak ciśnienie mi spada. Muszę się chyba na chwilę zdrzemnąć a później zobaczę. Jeszcze dla brata muszę zrobić tłumaczenia. Czekam też na podpisanie umowy zlecenie (niestety jak będzie krótsza niż 90 dni to nici z chorobowego) - to chociaż jakaś kasa wpadnie. Dobrze że nie mam zachcianek jak na razie bo ciężko to widzę u mnie w domu. Niestety dom prowadzi Tata i w lodówce tylko światło (no dobra cebula, chrzan, ohydny keczup, super musztarda, margaryna - nie jadam wcale, majonez, sardelle - miałam ochotę ale zjadłam tylko jedną, oliwki - które uwielbiam a teraz mnie odrzuca). Mój brat to mówi że mamy dietę wystarczającą - aby przeżyć. Pojadę chyba sobie kupić banany, banany, cudowne banany. Mam jeszcze sucharki - normalnie rewelacja.
Jak na razie nie mam zamiaru mówić rodzinie o kruszynku. Dopiero po wizycie 25 to może powiem mamie (mieszka za granicą) i siostrze i bracią. Tacie to dopiero jak będzie widać - raczej nie sądzę by się domyślił
Teraz dostałam wysypkę i zastanawiam się od czego. Na wewnętrznej stronie przedramienia. Może od tego barszczu co mi nie smakował. Normalnie dziwne.
Przypomniało mi się jak prowadziłam na praktykach lekcje z biologii w gimnazjum. Oczywiście wypadło mi na wszystkie tematy odnośnie układu rozrodczego. Najlepsze jak miałam lekcje "Higiena ciąży" i "Cykl menstruacyjny" - dzieciaki były naprawdę zainteresowane (dotyczyło to przecież ich). Na koniec mnie zapytali: "A Pani to już była w ciąży?" Albo uczenie ich obliczania dni płodnych
![Rofl2 :rofl2: :rofl2:](https://www.babyboom.pl/forum/styles/default/xenforo/smilies/square/rofl.gif)
Moja koleżanka powiedziała że będzie stosować kalendarzyk małżeński do 3 dziecka.
Piersi (a raczej s) bolą mnie dalej, brzuch trochę mniej (choć daje znać), nudności utrzymują się a teraz jeszcze mi się chce spać. Muszę pochrapać tak z godzinkę, później porządki i mała wycieczka.
Pozdrowienia dla wszystkich mamusiek.