Boshe jak dobrze że dziś sobota, bo bym chyba nie wysiedziała w pracy!! wczoraj o 21 miałam taaaaką ochotę na krem biało-czekoladowy (taki do chleba typu Nutella tylko że z białą warstwą), poszedł, kupił. Jak wrócił to już spałam (wstyd się przyznać, zasnęłam oglądając tv), ale w nocy przecież się obudziłam na siku i 3godz zasnąć nie mogłam, to wciągnęłam trochę, rano bułeczka z kremem, co chwilę z małą łyżeczką podjadałam... no i mam... jest godz 16 prawie a ja ciągle w piżamie, w łóżku leżę, mdli mnie, odbija mi się, skręca w brzuchu, chwilami boli bardzo mocno aż pod żebra, masakra, aż się płakać chce chwilami!!!! S właśnie kupił pizze (wiadomo, żona w łóżku, dziecko chore, to facet tak właśnie rządzi w kuchni), próbuję się przemóc, żeby zjeść cokolwiek innego, bo próbowałam mojego super kwaśnego kapuśniaczku na który przecież miałam ochotę taaaak długo, ale wzięłam 3łyżki i też mi się nie dobrze zrobiło. Fuuuuuj, kiedy to przejdzie??
ellancz - ja lubię swoją pracę, lubię pracę z dziećmi, tylko dwóch uczniów mam takich durnych i 3/4 rodziców w klasie, którzy co chile mają o coś pretensje, łażą nie wiem po co do dyrekcji sie skarżyć i straszą że dziecko ze szkoły zabiorą, a dyrekcja zamiast stać po str nauczyciela trzyma w szkole tych wszystkich gagatków tylko po to żeby mieć z nich kasę... a co do aranżacji mieszkania - my jeszcze też nie mamy wszystkiego, brakuje firanek, telewizor od pół roku czeka żeby się ktoś zlitował i powiesił na ścianę, brakuje trochę ozdób, obrazów, ramek ze zdjęciami... wiem co to znaczy, myśmy się dosłownie w niczym nie zgadzali, ale jakoś się udało, czasem jedno musiało ustępować drugiemu, ale teraz jest ok, mam nadzieję że do porodu doczekam się tych wszystkich pierdółek żeby nasze mieszkanko wyglądało pięknie!! powodzenia!
Motyl - spokojnie, najważniejsze to nie panikować, mój S zawsze powtarza że nie wierzy że istnieje takie coś jak bezrobocie, jak się chce pracować to się pracuje, On co chwilę gdzieś składa papiery i dostaje różne propozycje z Polski i zagranicy (fakt że w branży morskiej jest zapotrzebowanie na pracowników więc może łatwiej znaleźżć pracę). A jak nie znajdzie w zawodzie to zawsze można się troszkę przekwalifikować, a nuż znajdzie się jeszcze lepsza praca!! trzymam kciuki!!
dziewczyny z mdłościami - jak nie możecie tej imbirowej herbaty to próbujcie zwykłą wodę mineralną z cytryną pić, na niektóre osoby działa jeszcze lepiej!! Motyl - ja nie widziałam nigdy takiego napoju, ale może też dlatego że jakoś nigdy nie zwracałam na to uwagi...