reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

wrzesień 2011

reklama
ma już dwie dolne jedynki myślicie ze to przez to?? to co ja mam zrobić??

Pewnie tak, mozesz na noc dawac mu paracetamol ,smarowaz zelami tylko ze zele dzialaja okolo 20 min.U moich dzieci sprawdzaja sie proszki na dziasla (cos takiego Boots Teething Pain Relief - 24 Sachets - Boots ) poszukaj pewnie w Polsce tez jest cos podobnego.Jest to lek hoomatyczny i jesli nie jest wystarczajacy mozna zawsze podac np.calpol.
 
Witam. Po nieobecności. Byłam dziś w odwiedzinach u mojej siostry, ona ma 2 dziewczynki jedna ma 4 lata a druga 13 miesięcy. Krystek bawił się z Amandą ( 4 lata) i wcale nie chciał się zbierać do domu. Tak się tam wyszalał że przed 21 już spał, to chyba jakiś cud, bo tak to do 23 szaleje albo nawet po. U Radka nie widać ząbków ale może niebawem się pojawią któż to wie.
,mój Jasiulo zamęcza mnie piskami i żąda uwagi oraz odpowiadania w jego języku a jak by miał rodzeństwo to by sobie "pogadali".Muszę się szybko postarać o jakiegoś towarzysza bądź towarzyszkę dla Jasia:-)chociaż średnio sobie wyobrażam opiekę nad dwoma maluchami rok po roku...ale byłoby super gdyby się razem bawili a nie tylko mamusia i mamusia...
Ja mam właśnie 2 rok po roku Krystka z lutego 2010 i Radka z września 2011. Krystek jest bardzo kochany i pomocny przyniesie pieluszkę dla Radka jak go przebieram i bardzo lubi się do Radka przytulać i buziaki mu dawać i częstować swoim jedzeniem i piciem więc trzeba mieć oko na nich ale też czasami daje popalić ale bardzo go kocham i za nic w świecie nie oddała bym a ni jego a ni Radka nikomu. Radka też bardzo kocham, jak się dowiedziałam, że jestem w ciąży to było ogromne zaskoczenie i myśli czy dam sobie radę i jak na razie daję :-). I bardzo się cieszę że mam moją 2.
witam
mam na imię Kasia, jestem ze Szczecina, urodziłam Jakuba 30 wrzesnia, czy można do was dołączyć?:-)
Witaj
 
bafinka, motyla dzięki za przyjęcie, ja mam trójkę dzieciaczków, Natalia teraz w tym roku skończy 6 lat, Marta skonczyła w styczniu 3 no i mały Kuba:-D jak zaszłam w trzecią ciąże to przez pierwsze pare miesięcy myslałam kazdego wieczoru że śni misię po prostu jakis koszmar i rano się obudze i to tylko sen... no ale niestey, ale teraz nie oddałabym mojego |Kubusia nikomu nawet na chwilkę:-D, Kuba ma się dobrze, dziewczyny bardzo mi pomagają szczególnie starsza która jest bardzo spokojna i potrafi usiąść przy małym, coś mu szeptać spiewać i on zasypia, za to Marta bardzo ładnie potrafi go swoim wysokim tonem głosu obudzić:))))), no ale póki co mamy się dobrze, rano dziewczynki zaprowadzamy do przedszkola i do 14,30 mam czas dla kuby i dla mnie, jak mały spi to ugotuje obiad posprzątam, pobawie sie z amałym, no a po powrocie lasek czasami zaczyna się mały sajgon, jeszcze jak mąż wraci to juz wogóle, hałas zgiełk, ale wiecie ja to chyba kocham...:-D:-D
 
Cześc mamuśki:-)

Witam nową mamuśkę w gronie Kaoru:-)
Bafinka jak Gabiś, nadal się męczycie?
Martela u mnie stały rytm dnia i monotnonia dla małej jest fizycznie nie możliwa ze względu na różne pory powrotu Ewy z przedszkola. 2x kończy o 13, 2x o 15.30 i 1 o 14.30 więc nie mam jak ułożyć dnia:baffled: u nas właściwie jedynie rano i wieczorem jest stały rytuał, o 6mleczko, 9 mleczko i kaszka, 19.30 kąpanko ok 20 mleczko i spanko, potem budzi się miedzy 1-2 na mleczko i między 5-6 na kolejne i tak nastepny dzień:-) teraz jak Ewa w domu siedzi to mamy stałe pory popołudniowe: 13-obiadek ok 14 mleczko, 17 mleczko z kaszką zwykle albo sama no i dalej jak wyżej.
Oczywiście niebawem rozwlali nam się ten rytm bo wiecznie w domu mała siedzieć nie będzie. A ze spacerami to różnie zwykle przed obiadkiem, ale tez u nas cieżko zaplanowac bo Ewa często chora wiec w domu wtedy siedzimy. łatwiej zaplanowac rytm dnia jak ma się jedno dzieciątko ,dla mnie póki co to niezbyt wykonalne. A drzemki to zwykle są jak mija godzinka od posiłku, wtedy Karola robi się śpiąca, w między czasie zabawy:-)

Kochane pochwale się,że wychodzi pierwszy ZĄBEK:-D jakiś tydzień było białą plamkę widać a dziś już calusi pod skórką taki bialusieńki, słodki hihihihi:-Dno ale malutka przez to mamusiowa na rąckach ciągle, jak ją kładę do wózka, hiśtawki, na koc to tylko yhyhyhyhyhyh żeby na ręce wziąć i skacze jak mała glizda, odpychając się nogami o podłoże, na rąckach cisza:-pdziś z nią chałupe odkurzałam w huście, jaka zadowolona, kciuka wyciumkała sobie całego, a ja teraz ledwo się prostuje tak mnie łupie w kręgosłupie:dry:
A z jedzeniem, to już pół słoika obiadku nie wystarcza i dziś wsunęła cały, popiła soczkiem i jak przystało walnęła kupsko:-Dja nie wiem gdzie to dziecko to wszytskow siebie upycha, za jedzeniem to trzęsie się, przy karmieniu kopie mnie, skacze a ja nie nadążam na łyżkę nabierać:-)ciesze się, że tak pięknie je i oby jej to zostało bo jeden niejadek któy moze życ powietrzem mi wystarczy:-p

Aaaa Bafinka zapomniałam, pisałaś że wydaje Ci się, że Gabiś się cofa? Taka sytuacja jak najbardziej miejsce może miec i zazwyczaj ma w rozwoju dziecka, to normalna sprawa, dzieci uczą się nowych umiejętności i nagle nadchodzi moment,ze zapominają ale potem na nowo robią to samo,nie przejmuj sie tym, wszytsko jest ok, niektóre maluchy nawet mogą na chwile przestac się przekręcac ale za chwile znowu to robią, tak samo jest z nauką siusiania, jedzenia i ze wszystkim. u Was to i tak pewnie kwestia ząbkowania, wtedy dzieci gorzej śpią, jedzą i same nie wiedzą czego chcą, Karola tez tak się zachowuje.

Buziaki
 
Witam!
A my zaliczyliśmy weekend w Międzyzdrojach...było fantastycznie,mały był super grzeczny,raz tylko zrobił awanturę w pierwszy dzień z powodu nowości dookoła,ale pobyt na tatusiowych rękach skutecznie tą złość-strach poskromiły.A ja odpoczęłam jak nigdy...spa,jaccuzi,masaż,fryzjer:-)musimy częściej w ten sposób spędzać czas,bo przyjemność owszem do tanich nie należała,ale czuję się jak nowonarodzona...warto pomyśleć czasem o sobie:-)
Sińka-to faktycznie trudno ustalić plan dnia jak ma się 2 dzieci.U nas jest tak: 8-pobudka,9.30-drzemka,10-12-zabawa,12.15-13.30spacer,potem aktywność na przemian z drzemkami,średnio 1,5 h zabawy,pół godz, snu.,potem o 19.30 kąpiel i ok 20 zasypia,budzi się zwykle ok 21 na jakieś pół godzinki po czym zasypia "nocnie".W międzyczasie wiadomo karmienie,przewijanie,pielęgnacja...
Gratulacje dla Karoli z okazji pierwszego ząbka:-)
Mój dzidziul nie ma jeszcze żadnego, na razie wszystko idzie chyba we wzrost i masę...ma już 7800,a wcale jakoś dużo nie je...mniej niż norma dla jego wieku...no ale co się dziwić,tatuś ma prawie 2 metry,mamusia 170cm,więc synuś maluchem raczej nigdy nie będzie:-)
 
reklama
witam
u nas z rytuałów to chyba tylko o 13.30 spacer godziny po dziweczyny do przedszkola, no i kąpiel wieczorna a z resztą to już różnie bywa bo przy trójce dzieciaków to zaplanować się nic nie da, na szczęście dziewcyny chodzą spać o 20 i wieczór mam dla siebie i czasami męża:-D no chyba że wtedy Kuba dokazuje:-D:-D:-D
zęby idą mu bo rączki do buzi wsadza i ślini się strasznie a smoczka nie chce,
karmie go tylko piersią i jeszcze nic nowego do diety nie wprowadzałam ale w maju wracam do pracy więc muszę pomału zacząć myśleć, najgorsze to to że on butelki nie chce ciągnąć, więc tylko kaszka łyżeczką pozostaje:-D
martela zazdroszcze odpoczynku w Międzyzdrojach, też bym tak poszalała...
 
Do góry