reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

wrzesień 2011

cześć..
wczoraj mój kuzyn zadzwonił do mnie wieczorem i wyjaśniliśmy sobie sytuację..już wiem czemu była taka reakcja i ok..nie mam pretensji...trochę może za szybko go oceniłam...ważne, ze wyjaśnione:-)

A ten chłopiec co zmarł, co pisalam miał wrodzony brak odporności:szok: podobno zdarza się raz na milion...był na piersi było ok, miał odporność mamy, potem odstawiony, pierwsza infekcja i stalo się...nie można było tego przewidzieć ani sprawdzić...straszne....

małą się obudziła, do później
 
reklama
Jakie przerażające historie opisujecie.. MASAKRA!

Co do chrzestnych - u mnie na szczęście oboje się zgodzili. W niedzielę CHRZEST :)

Jeśli chodzi o teściowe.. Moja teściowa od początku powiedziała mojemu mężowi "nie bierz ślubu, może Dagmara akurat poroni" . Przez nią w 18 tc trafiłam na podtrzymanie do szpitala.. Nadal odstawia różne sceny.. Np przed samym porodem zaprosiła mojego męża samego nad jeziorko. Jak nie chciał pojechać, to się nie odzywała 2 tygodnie.. Nie zgodziła się w ogóle na ślub.. teraz na chrzest.. zawsze wszystko wie lepiej.. Tydzień po porodzie powiedziała " masz mega brzuch, odrosty i ogromne cycki - zrób coś ze sobą" . Aż strach się bać - w piątek jedziemy do Jeleniej i w niedzielę chrzciny.. OBY WSZYSTKO JAKOŚ POSZŁO.... aż mnie brzuch ze stresu boli..
 
aniawos dobrze że z kuzynem się wyjaśniło. Ciągle mi szkoda tego chłopczyka. Ciężko takie coś przewidzieć. Współczuję rodzicom.

Patent z pieluchą jest super. Wpadłam sama na niego przypadkiem. Ja używam flanelowej (śmierdzącej moim mlekiem). Któregoś razu Młoda po karmieniu (stosuję tą pieluchę do podkładania pod cycek żeby jej nie zalać) poszła spać z nią i tak teraz zostaje (oczywiście pieluchy zmieniam):-D JUż nawet M podłapał i się śmieje że to tak wali.

U nas średnio. Wczoraj pokłóciłam się z mamą M i nim. Prawie wieczorem uciekłam z domu (tak jak stałam chciałam zwiewać). Wiem że jestem narwana ale jakoś wszystko się we mnie kumuluje. Wynikły też inne sprawy o których na razie nie chcę pisać. Zastanawiam się nad ewakuowaniem do Taty tak na weekend. Chciałaby się zdystansować, zastanowić na spokojnie nad wszystkim i w końcu mój tata pierwszy raz zobaczyłby Paulinkę (obawiam się tylko syfu jaki tam może być) Ale M jest przeciwny. Jak coś się wyjaśni to dam znać.

Mała wczoraj miała kolki. Dziś byłyśmy u lekarza na szczepieniu i wszystko jest w porządku. Waży 5250kg i mierzy 59. Lekarka stwierdziła że jej problemy brzuszkowe mogą mieć przyczynę w jej obżarstwie (moim też) więc jej przezwisko CYCEK jest trafione. Szczepiliśmy refundowanymi. Trochę tak na nas dziwnie patrzyli jakbyśmy krzywdę dziecku robili i byli wyrodnymi rodzicami że nie chcemy płatnych:szok::szok::szok:. Małej zaaplikowałam czopek z paracetamolem - położna stwierdziła że lepiej nie czekać tylko od razu dziecku dać bo nie zaszkodzi a może pomóc.
 
Outstanding, matko, jak przeczytałam o Twojej teściowej to mi sie włos zjeżył. Co za baba! Ciekawi mnie czy ona po porodzie miała małe cycki??!! Trzymam kciuki, żeby chrzest odbył się w spokoju.

My po szczepieniu , szczepilismy 5w1, Leoś troszkę popłakał, ale cycuś skutecznie go później uspokoił. Waży 5300g- oraz więcej do noszenia :-)
 
reklama
Misiako – świetny pomysł! Jestem jak najbardziej za spotkaniem. Już to widzę hihi trzy lub więcej dziewczyn z dzieciaczkami urodzonymi praktycznie w tym samym czasie. Rewelacja! Może ktoś będzie miał jeszcze ochotę ;)
Teofilesia, Wrześniowa, Nanusia, Karo, Igocencja… – mój Kamisiowaty też płakał jak go zostawiałam – jednak znalazłam na Niego sposób. Kładłam na brzuszku i się oddalałam. Oczywiście obserwowałam co chwileczkę… On się mocował i napinał ale był czymś zajety. Przestawał płakać i był zadowolony. Później jak już się zmęczył – zasypiał – już na pleckach ;)
Robię podobnie jak Madzia – także zostawiam Kamisiowatego, leży sam, coś tam kwili, gaworzy a ja robie swoje w innym pomieszczeniu co chwilkę go doglądając ;) Później zajmuję się nim, rozmawiamy i każdy jest zadowolony ;) Madzia - extra patent z tą pieluchą – muszę wypróbować hehe ;)
Karo – nie ucz dzieciątka traktowania ze swoijego sutka smoczka…bo będzie Ci już bardzo ciężko tego oduczyć. Zjeść i koniec cycusia… Jak zasypia przy piersi – budzić za nosek, policzek i nie dawac zasypiac przy piersi… Albo je albo koniec. Szkoda żebyś miała z tym problem ;) To samo tyczy się spania z Toba (Wami) w łóżku. Odzwyczajaj słonko póki się jeszcze da… Jak zacznie z tego powodu plakać – trudno –popłacze i przestanie. Niech zasypia i spi u siebie w łóżeczku… To duże ułatwienie dla Ciebie na przyszłość. Uwierz mi serce ;)
Wrześniowa, Karo, Misiako - czyli robi się coraz większa ekipa na spotkanie. Superancko!!!!
Teofilesia -jak tam po szczepieniu ?
Outstanding – jejku co za wredna teściowa!!! Jak można tak komuś powiedzieć. Brak słów. Trzeba mieć niezły tupet… Trzymam kciuki za chrzciny. Mnie to czeka w przyszłym tygodniu…heh
Ellsi – ech… zawsze tak jest,że jak coś człowiekowi się przytrafia (jakiś problem) to wszystko dzieje się hurtowo… życie czasem jest do d… to fakt… Glowa do góry…będzie lepiej…musi być lepiej…
Przepraszam, że do Was wczoraj nie dotarłam ale padłam o 20:30 na pyszczek ;P Jazda, chodzenie po cmentarzu, obaidek u teściów…do tego wszystkiego Kamisiowaty i matka zaniemogła ;) No ale Kamiś chyba także – po raz kolejny spał bite 6h ;) Może mu tak zostanie…mam nadzieję hehe ;)
Moja teściowa to cudny człowiek, zresztą teść także…
Byliśmy dzisiaj na spacerku… pogoda cudna. Oby się utrzymała taka jak najdlużej…

Cmokasy kochane…
 
Do góry