reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Wrzesień 2010...

Witam się w ten piekny sloneczny dzionek. My wlaśnie wróciliśmy ze spacerku, aż miło jak tak słoneczko świeci..
Mogłoby być troszkę cieplej noo ale juz niedługo :tak:

Olgadom cieszymy się że wszystko dobrze się skończyło, jednak jest coś w tym trzymaniu kciuków przez ciężarne. Podobno przynosi to szczęście, a tu tyle ciężarówek trzymało kciukasy - czyli musi być dobrze!!:-)
 
reklama
dziewczyny powiedzcie mi jedno czy to mozliwe żebym takwcześnie czuła ruchy jak leże spokojnie albo siedze bezruchu to mnie tak jakby łaskocze coś od środka albo czasami jaky sie ta jakoś mięśnie same ruszały już sama nie wiem czy to możliwe czy ja coś sobie już uroiłam
 
lilula8891 to chyba troszkę za wcześnie abyś czuła ruchy 6 centymetrowego berbecia ale kto wie może jesteś mega wrażliwa i już czujesz swojego maluszka, choć myślę, że maluszek 6 cm jest na to za mały i dopiero maluszek wielkości 15-20 cm to ma wystarczająco dużo siły aby dać znać o sobie delikatnym kopniaczkiem.
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
Witajcie kochane.
Jestem już w domku.
W piątek wezwałam męża i pojechałam do swojej ginki, czekałam 1,5 godz, w kolejce na przyjęcie w poradni, jak tylko powiedziałam o objawach czyli krwawienie+bóle krzyża to natychmiast do szpitala. Nie byłam jakoś strasznie spanikowana, bo przecież dzień wcześniej miałam usg i dzidziuś czuł się swietnie, więc myslałam sobie że przez noc przecież nic złego nie mogło mu się stać..
Dotarłam na oddział ok. 13, dopiero o 16 pointerwencji mojej teściowej która pracuje w tym szpitalu dopiero przyszedł lekarz i zbadał mnie ginekologicznie, wszystko tam było ok., nie widać było żadnej przyczyny krwawienia. USG zrobili mi dopiero o 20!! Ale pani doktor była bardzo miła, pokazała mi dzidziusia, machał nózkami jak szalony :-) a taki jest sliczny że ojojojoj :-)))
Krwawienie było w zasadzie jednorazowe, tylko wtedy w domu, później miałam taki gęsty śluz ale już zabarwiony na brązowo. Dostałam od razu Duphaston. Sobotę przeleżałam w łóżeczku,dziś z rana decyzja o wypisaniu ze szpitala, więc od razu po obchodzie pobiegłam do kaplicy na mszę. Po powrocie idę do łazienki, a tam plamka krwi, ale już nic o tym nie powiedziałam, chciałam wracać do dziecka do domu. Leki mam przepisane i muszę leżeć. Podbrzusze mnie trochę pobolewa tak jak podczas miesiączki.
Przyczyny krwawienia nie poznałam, bo konflikt serologiczny raczej nie był przyczyną krwawienia, w sumie to dobrze że trafiłam do szpitala, przynajmniej na czas podano mi immunoglobulinę. Boję się troszkę o moje maleństwo, ale jestem dobrej mysli, mam nadzieję że poleżę z tydzień i dolegliwości ustapią.
Będę wieczorkiem na momencik do was zaglądać, bo siedzenie na razie nie wskazane.
Dziekuję Wam za troskę o mnie, miło na sercu mi się zrobiło jak czytałam dziś Wasze posty :tak:
Ktoś mnie pytał, czy po pierwszym porodzie dostałam immunoglobulinę. Nie dostałam, bo mój synek jest RH"-", więc nie było takiej potrzeby. Teraz dzidziuś jest na pewno Rh"+" niestety. Wcześniej syneczek z krwią po mamie, to może teraz córeczka z krwią po tacie :-)
Pozdrawiam Was gorąco, i oby moja przygoda byla już ostatnią taką w naszym gronie.
Buziaki
 
Olgadom super, że już do nas wróciłaś ulżyło nam wszystkim :-)
Leniuszkuj sobie ile wlezie a wieczorkami naskrob troszkę co tam słychać u ciebie i maluszka.Naciesz się też starszym szkrabem, który pewnie tęsknił.
Pamiętam jak mój synuś miał ponad 2 latka i szłam do szpitala urodzić mu dzidzię, płakałam jak głupia choć synek został pod opieką babci, z którą był na co dzień, ale ja go opuszczałam na kilka dni.Odwiedzał mnie w szpitalu to mówił baba gupa, nie chcę baby chcę do mamy, złośnik był dla babci tylko dlatego, że ja go zostawiłam.Na szczęście po 5 dniach wróciłam z braciszkiem i synek był w niebo wzięty.:-D
 
Hej Wam dziewczyny to moze i ja sie do Was przyłącze;-);-);-)
....z obliczen wynika ze 11 wrzesien to moj dzien:tak:
 
witajcie dziewczynki pamietacie mnie jeszcze? Długo mnie tu nie było ale czytałam was często :-):-):-) jakos tak wyszło że nie pisałam....mogę sie jeszcze u was udzielać czy nie chcecie takiej forumki co milczy długi czas??????:-:)-:)-(
 
reklama
Do góry