dagna
Fanka BB :)
Mała na chwilę usnęła, więc wpadłam Was podczytać. W domu syf, nic dziwnego - przez weekend przewaliło się przez nasz dom strasznie dużo gości.
Zaczynam wreszcie wracać do siebie, poród (koszmarny), choroba małej i te cholerne 3 tygodnie w szpitalu strasznie mnie podłamały i chodziłam zakręcona jak cholera. W dodatlu w szpitalu dostalam ochrzan, że przekarmiam małą i ma wzdęty brzuszek i dostałam zakaz karmienia na żądanie. Mała ryczała cały czas... po przyjściu do domu też. Aż w końcu mądra kobieta - położna z mojej szkoły rodzenia powiedziała, że jest głodna i powinnam karmić na żądanie i... dziecko zmieniło się nie do poznania. I wreszcie odsapnęliśmy, bo wcześniej płakała cały czas, a my czasami razem z nią. A te "niby przekarmienia" małej spowodowane były prawdopodobnie antybiotykami i problemami z trawieniem (przez antybiotyki). EH. A te położne w szpitalu tak mnie opierdzielały, że dziecko płacze przeze mnie, bo jest przejedzone. Szlag mnie chyba trafi. Dopiero się chyba połapały, że coś jest nie tak, jak mała zaczęła tracić na wadze. Ufffffffff dobrze, że już jesteśmy w domu!
Zaczynam wreszcie wracać do siebie, poród (koszmarny), choroba małej i te cholerne 3 tygodnie w szpitalu strasznie mnie podłamały i chodziłam zakręcona jak cholera. W dodatlu w szpitalu dostalam ochrzan, że przekarmiam małą i ma wzdęty brzuszek i dostałam zakaz karmienia na żądanie. Mała ryczała cały czas... po przyjściu do domu też. Aż w końcu mądra kobieta - położna z mojej szkoły rodzenia powiedziała, że jest głodna i powinnam karmić na żądanie i... dziecko zmieniło się nie do poznania. I wreszcie odsapnęliśmy, bo wcześniej płakała cały czas, a my czasami razem z nią. A te "niby przekarmienia" małej spowodowane były prawdopodobnie antybiotykami i problemami z trawieniem (przez antybiotyki). EH. A te położne w szpitalu tak mnie opierdzielały, że dziecko płacze przeze mnie, bo jest przejedzone. Szlag mnie chyba trafi. Dopiero się chyba połapały, że coś jest nie tak, jak mała zaczęła tracić na wadze. Ufffffffff dobrze, że już jesteśmy w domu!