Witam się serdecznie i uprzejmie proszę o przyjęcie do grona. Dwa testy pozytywne, choć ta druga kreseczka maleńka strasznie i ledwo widoczna. Mam juz córeczkę Hanię ( 17 miesięcy ) a drugie dziecię zmajstrowaliśmy w wigilię( taki prezent gwiazdkowy:-)) więc poród będzie gdzieś w połowie września.
Na razie nie mam większych objawów ciążowych, trochę boli kręgosłup, delikatnie pobolewa podbrzusze ( w pierwszej ciąży tez tak miałam) i na razie nie mam mdłości i wymiotów. Co się pewnie zmieni jak zacznę brac folik, bo po nim to wymiotowałam całodobowo przez 3 miesiące. Do gina wybieram się dopiero koło 6 tygodnia- nie zamierzam się na razie stresować czy wielkość zarodka odpowiada tygodniowi. W przyszłym tygodniu zrobię sobię betkę dla uspokojenia sumienia. Na razie folika nie biorę, tylko Tardyferon na anemię z którą walczę 3 miesiące. Mam ten konfort że przy pierwszym dziecku zdecydowałam o niewracaniu to pracy i to tak trwa, więc pracą, L4 nie muszę sobie na szczęście zaprzątać głowy.
Ale pamiętajcie dziewczyny, że prawo polski chroni kobietę w ciąży i najważniejsze teraz jest Wasze i dzieciątka zdrowie. Fochy pracodawcy na bok, bo jak kobieta dobrze pokobinuje to prawie 5 lat może wyczarowac wolnego od pracy, a to wystarczająco długi okres by znaleść pracę bardziej satysfakcjonującą.
Dobrego samopoczucia życzę