reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Wracamy do formy :)

Powoli kończy się moja ostra dieta 1400 kcal :) Poskarżyłam się Szwagierce, że robię się głodna po godzinie od posiłku i ona mówi, że to normalne. Na początku organizm sobie radził, spalał, co tam miał nagromadzone, nie dawał po sobie poznać, że coś jest nie tak, a teraz zaczyna się buntować ;) Bo 1400 kcal to podobno bardzo mało. Więc za jakiś tydzień dostanę trochę podwyższone limity i będę mogła zacząć wprowadzanie tłustszych potraw, np. plasterek żółtego sera dwa razy w tygodniu ;) Szaleństwo ;)

Tymczasem Mąż zszedł z 2000 kcal na 1700 - bo w ogóle mu waga nie spadała. Zobaczymy, jak będzie teraz.
 
reklama
cristal napisz mi kochana jakies pomysły na tą golonkę z indyka, zakupiłam dwa kg bo tak chwaliłaś:-D a teraz nie wiem, ale chyba w piekarniku no nie? ale napisz co z nią robisz że taka dobra:tak:

To jest po prostu pyszne mięso, więc cokolwiek zrobisz - będzie wyżera :tak:
Ja najczęściej duszę - z braku czasu. Z grzybkami suszonymi i cebulką. Najpierw obgotowuję mięso z grzybami, zrumieniam cebulę na suchej patelni i dorzucam mięso i grzybki, podlewam wywarem i tak się dusi. Sól, pieprz, i tyle;-)

Albo leczo - mięcho gotuję, dorzucam pomidora, cukinię, cebulkę, paprykę, małą chili (ja lubię na ostro) i gotowe.

Czasem jem po prostu ugotowane mięso z surówką (pekińska z pomidorem i sosem czosnkowym), albo duszonymi brokułami, duszoną cukinią (uwielbiam) lub dowolnym warzywem.Przyznam, że nie robiłam pieczonych golonek, ale pewnie też wyszłyby super:tak: Ja bym pewnie wykorzystała ten przepis na pierś z pieczarkami pod serową kołderką (pamiętasz?) i coś w tym stylu zrobiła z tą golonką.

Słuchajcie, nie chwalilam się, ale mój mąż też się odchudza - od lipca zrzucił 16kg. Ehhh, fac etom to zawsze łatwiej :/
Ale wcale nie jest na dukanie. Jego dieta polega na wcześniejszym wstawaniu.......od stołu;-)
 
Ostatnia edycja:
tia cristal, super dieta męża, a że dała aż takie efekty, to jest cudowna, u nas jest jakoś odwrotnie - jestem w ciąży no więc znowu kg w dół, już -3 od początku ciąży, takich efektów nie miałam nawet dietując... a mąż odwrotnie znowu nabiera :no::baffled: a nie spadło mu od ostatniej mojej ciąży - w drugiej ciąży mieliśmy takie same brzuchy!, co będzie teraz?
 
Ogłaszam święto :D Osiągnęłam swój założony cel, a nawet trochę go przekroczyłam!

W 2 miesiące zrzuciłam 5,5 kg - z 68 do 62,5 kg :) Mój cel to było 63 kg. Szwagierka co prawda obliczyła mi, że powinnam ważyć 61, ale ja już się doskonale czuję. Chociaż może jeszcze miesiąc pociągnę tą dietę - ile spadnie, tyle spadnie.

A najlepsze jest to, że od 2 tygodni wcale jakoś rygorystycznie tej diety nie przestrzegam. Przestałam ważyć jedzenie, jak byłam u Rodziców to jadłam codziennie jakieś ciastko. Pilnuję tylko regularnych posiłków i jak poczuję, że już nie jestem głodna, to po prostu przestaję jeść. I działa :)
 
ewa no WOW:-) pięknie ci ta waga poleciała:tak: i jakoś tak chyba bez wysiłku co?;) a ile masz wzrostu?
Ja ma 164 i fakt z wagą 60-62 czułam się najlepiej:tak:

Ja na dukanie(takim troche mocno oszukiwanym;ppp) na pewno będę do Świąt a potem pewnie na wiosne powrócę...:-p
Tez nie jest mi jakos ciężko ale to może dlatego że nie przesadzam, wychodzę z założenia że nie mam do zrzucenia 30 kg żeby się restrykcyjnie trzymać dzień w dzień, waga spada wolniej ale i ja się tak lepiej czuję - na razie równe 5 kg od 17.XI:tak: waga-67.2 i te 7 na pewno do lata bym chciała posłac w niepamięć!
 
Ja mam 171 cm wzrostu. Bardzo długo ważyłam 55 kg, ale teraz to marzenia ;) Przed ciążą chwilę ważyłam 65, a ciążę zaczęłam z wagą 68,5, bo byłam 2 miesiące chora i nie ruszałam się kompletnie...:/
Więc obecna waga jest najlepsza od dłuższego czasu :)

A największy plus tej całej diety jest taki, że wiem już, że na mnie działa. To jest optymistyczna perspektywa na kolejne ciąże ;)
 
Ewa ja też mam 171cm, ale wystarczająca waga dla mnie byłaby 65, najczęściej jednak bywała w okolicy 70kg, właśnie teraz taką mam, ale i tak wkrótce odbije w górę i wątpię że szybko powrócę do normalności, bo ostatnio chudłam tylko w ciąży :baffled:
 
ewa podziwiam i gratuluje ja tez musiałabym wziasc sie za sibie ale ciagle imprezy jeszcze dobrze jedzenie sie nie skonczyło po imprezie roczkowej to znow dzis moj tata ma urodziny i znow wielka wyżerka no i jak tu schudnąć ?! :-D
 
reklama
Najbardziej przy chudnięciu denerwuje mnie to że leci to co nie powinno - czyli tyłek robi mi się płaski no i cycki a ja lubie kobiece kształty:-pto mogłoby akurat pozostac w miejcu a spadać cała reszta hehe, byłoby idealnie:)
 
Do góry