reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Wracamy do formy :)

reklama
hej
u mnie bez zmian, waga w miejscu lub lekkie wahania:baffled:

Ewa, pamiętam, że pisałaś o ćwiczeniach - i jak Ci idzie?? koleżance w pracy zachwalałam te ćwiczenia;-) ale mi samej lenistwo nie pozwala sprawdzić, czy to działa:happy::sorry:
 
Już je jakiś czas temu robiłam - bardzo fajnie się po nich czułam. Teraz na razie nie miałam kiedy zacząć, bo dzień kończę o 23 albo 24 i już sił nie mam...
 
Heh, to ja bym sie teraz w suknię ślubną bez problemu wcisnęła:-) Bo to nie była talia mikro, tylko "aż" 74cm.

60 cm? :szok: tyle to może miałam jako 12-latka...

No, ale ostatnio - chyba przez to że żłopię hektolitry kawy - mam wielką chcicę na gorzką czekoladę i boję się, że przyjdzie jojo i moje półroczne starania wezmą w łeb.
Więc postanowiłam, że wracam do diety i jeszcze z 3-5 kg zrzucę. Zresztą znacznie lepiej sie czułam (fizycznie) na restrykcyjnym dukanie:sorry:
 
W ciąży przytyłam 15kg, 3 miesiące po porodzie ważyłam już tyle co przed ciążą, a teraz ważę 53kg, czyli 4kg mniej niż przed.
Ale figura jest zupełnie inna, nie ma o czym, mówić...
Ćwiczę bo muszę - mam problemy z kręgosłupem.

W zasadzie to jestem chyba zbyt chuda, ale jak ostatnio mała chorowała to nie miałam apetytu i tak mi zeszły 2kg. Zawsze miałam raczej problemy z przytyciem, te 15kg w ciąży bardzo mnie zdziwiło ;)
 
Ja całe życie uważałam na to co jem. Niestety tendencje do tycia dostałam w genach. Wystarczyło kilka dni nie uwagi i waga szła w górę. Problem ze zrzuceniem tego co przybyło, nie do przebicia póki co dla mnie. Ostatnio pomogły tabsy ale ich już nie ma:-(.
Żadna dieta nie przyniosła efektów. Nadal uważam co jem, bo gdyby nie to to dalej bym tyła. Na chwilę obecną wiem, że jedyny skuteczny sposób to solidny wysiłek. Teraz - niemożliwy:no:.
 
cristal ja od poniedziałku jestem na I fazie. Tylko moja dieta jest bardzo monotonna. Jakoś zawsze jak próbowałam coś wymyslić typu sałatka z tuńczykiem (oczywiście tylko dozwolone produkty), czy jakieś inne extra dania to kończyło się na mega torsjach:eek: i wyrzuceniu posiłku do śmieci...jakoś nie podchodzą mi te przepisy wcale. Dla mnie sałataeczka to MUSI być z majonezem albo wcale...itd w zasadzie jem tylko: mleko z otrębami (raz dziennie), maślanka, pierś z kurczaka z biedrony, serek wiejski lekki, wędzony pstrąg, kawka z mlekiem i zielona herbata no i woda:confused2:
no ale przez trzy dni zeszła mi cała opuchlizna i doszłam do siebie (2,5 kg mniej)
 
reklama
Do góry