reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Wracamy do formy :)

reklama
hej
u mnie bez zmian, waga w miejscu lub lekkie wahania:baffled:

Ewa, pamiętam, że pisałaś o ćwiczeniach - i jak Ci idzie?? koleżance w pracy zachwalałam te ćwiczenia;-) ale mi samej lenistwo nie pozwala sprawdzić, czy to działa:happy::sorry:
 
Już je jakiś czas temu robiłam - bardzo fajnie się po nich czułam. Teraz na razie nie miałam kiedy zacząć, bo dzień kończę o 23 albo 24 i już sił nie mam...
 
Heh, to ja bym sie teraz w suknię ślubną bez problemu wcisnęła:-) Bo to nie była talia mikro, tylko "aż" 74cm.

60 cm? :szok: tyle to może miałam jako 12-latka...

No, ale ostatnio - chyba przez to że żłopię hektolitry kawy - mam wielką chcicę na gorzką czekoladę i boję się, że przyjdzie jojo i moje półroczne starania wezmą w łeb.
Więc postanowiłam, że wracam do diety i jeszcze z 3-5 kg zrzucę. Zresztą znacznie lepiej sie czułam (fizycznie) na restrykcyjnym dukanie:sorry:
 
W ciąży przytyłam 15kg, 3 miesiące po porodzie ważyłam już tyle co przed ciążą, a teraz ważę 53kg, czyli 4kg mniej niż przed.
Ale figura jest zupełnie inna, nie ma o czym, mówić...
Ćwiczę bo muszę - mam problemy z kręgosłupem.

W zasadzie to jestem chyba zbyt chuda, ale jak ostatnio mała chorowała to nie miałam apetytu i tak mi zeszły 2kg. Zawsze miałam raczej problemy z przytyciem, te 15kg w ciąży bardzo mnie zdziwiło ;)
 
Ja całe życie uważałam na to co jem. Niestety tendencje do tycia dostałam w genach. Wystarczyło kilka dni nie uwagi i waga szła w górę. Problem ze zrzuceniem tego co przybyło, nie do przebicia póki co dla mnie. Ostatnio pomogły tabsy ale ich już nie ma:-(.
Żadna dieta nie przyniosła efektów. Nadal uważam co jem, bo gdyby nie to to dalej bym tyła. Na chwilę obecną wiem, że jedyny skuteczny sposób to solidny wysiłek. Teraz - niemożliwy:no:.
 
cristal ja od poniedziałku jestem na I fazie. Tylko moja dieta jest bardzo monotonna. Jakoś zawsze jak próbowałam coś wymyslić typu sałatka z tuńczykiem (oczywiście tylko dozwolone produkty), czy jakieś inne extra dania to kończyło się na mega torsjach:eek: i wyrzuceniu posiłku do śmieci...jakoś nie podchodzą mi te przepisy wcale. Dla mnie sałataeczka to MUSI być z majonezem albo wcale...itd w zasadzie jem tylko: mleko z otrębami (raz dziennie), maślanka, pierś z kurczaka z biedrony, serek wiejski lekki, wędzony pstrąg, kawka z mlekiem i zielona herbata no i woda:confused2:
no ale przez trzy dni zeszła mi cała opuchlizna i doszłam do siebie (2,5 kg mniej)
 
reklama
Do góry