reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Wracamy do formy :)

U mnie krechy brak, pępek też w kolorze normalny, a hormony do normy nie wróciły. Okresu jeszcze nie dstałam. Gin przepisał tabletki na wywołanie, ale zacznę brać po wakacjach :-)
 
reklama
Kreski juz dawno nie mam....nawet nie wiem kiedy znikła ;-) Może dlatego, że nie patrzyłam na swój brzuch, żeby sie nie załamywać ;-)
Wiolcia proponuję iść za mnie do pracy - 8 godzin biegania do zakręconych kasjerek z kluczykiem w sklepie z popsutą klimą ;-) Sauna i aerobic w jednym.
 
Ja też nie pamiętam kiedy się pożegnałam z kreską... Pępek też już w normie - znaczy się: powrócił :)
Skóry tyle ile było przed ciążą i nawet mi się wydaje, że w lepszym stanie niż kiedykolwiek. Za bardzo nigdy brzucha nie pielęgnowałam, a w ciąży to się smarowałam, że ho ho i do teraz mi to zostało...
A od jakiegoś czasu robię brzuszki żeby mi mięśnie wróciły na swoje miejsce... Na razie tylko 500 dziennie, ale trzeba się zmotywować i zwiększyć trochę ilość... Wczoraj na basenie mąż i siostra zgodnie stwierdzili, że gdyby nie Antoś na moich rękach to nie powiedzieliby, że bylam w ciąży :-)
 
Kreki brak ale wole kreske niż tą opone z felgą 18calową masakra a do tego okres mnie dopadł po miesiącu bez cyca
 
reklama
A od jakiegoś czasu robię brzuszki żeby mi mięśnie wróciły na swoje miejsce... Na razie tylko 500 dziennie, ale trzeba się zmotywować i zwiększyć trochę ilość...
500!!?? dziennie??!!:) dżizus... ja chyba nawet pieciu bym nie dała rady.....podziwiam i w głębi duszy zazdroszczę:) na samą myśl o cwiczeniu bolą mnie moje zastane stawy, mięśnie...
 
Do góry