reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Wracamy do formy

reklama
hehe no niby tak , ale mimo wszystko jakos nie moge sie zmobilizowac do tego typu cwiczen. na razie i tak zrobilam postep bo ruszylam na basen , tylko czemu tam takie wielkie lustra - ciagle widze ten celulit , którego obecnie to tylko pod oczami nie mam :-(
 
dobrze że flak zwany brzuchem niegdyś, nie zalicza się do klatki piersiowej;D;D;D

Hihi.

hehe no niby tak , ale mimo wszystko jakos nie moge sie zmobilizowac do tego typu cwiczen. na razie i tak zrobilam postep bo ruszylam na basen , tylko czemu tam takie wielkie lustra - ciagle widze ten celulit , którego obecnie to tylko pod oczami nie mam :-(

Podwójne hihi.

Jak fajnie poczytać że człowiek nie jest sam w cierpieniu :D
 
Jak tak czytam o tym wypadaniu włosów, to mnie strach oblatuje. Olek ma 3 miesiące, a moje włosy nadal są na głowie, a nie wszędzie poza nią. Może mnie to jednak ominie?

Co do wagi, to melduję 56,9kg, nawet święta nie spowodowały odwrócenia tendencji spadkowej na wadze. Czyli że ważę już, jeśli niczego nie pomyliłam, jakieś 9 kg mniej niż przed ciążą. I z 18kg mniej niż w 9 miesiącu.

Baaaardzo mi się to podoba (mówię to, zagryzając czekoladką merci).
 
Jak tak czytam o tym wypadaniu włosów, to mnie strach oblatuje. Olek ma 3 miesiące, a moje włosy nadal są na głowie, a nie wszędzie poza nią. Może mnie to jednak ominie?

Co do wagi, to melduję 56,9kg, nawet święta nie spowodowały odwrócenia tendencji spadkowej na wadze. Czyli że ważę już, jeśli niczego nie pomyliłam, jakieś 9 kg mniej niż przed ciążą. I z 18kg mniej niż w 9 miesiącu.


Baaaardzo mi się to podoba (mówię to, zagryzając czekoladką merci).

Super Efa,gratuluje ! ale z tą czekoladą to już przesadziłaś,hihi :-) Ja mogę pomarzyć,mój ma delikatny brzuszek niestety.Jak skończę karmić to się pewnie rzuce na jedzenie i przybędę najpierw pare kilo :-/ Marzy mi się kurczak po wietnamsku z frytkami z chińskiej knajpki i kebab :-))))
 
Dzięki, Czarodziejko. No Olek na szczęście toleruje wszystko, co jem, ale dla świętego spokoju omijam szerokim łukiem kapustę, fasolę i inne wzdymające. I napoje gazowane. Ale czekoladę to jem tonami :)
 
EFUŚ - nic tylko pozazdrościć:) Ja słodyczy muszę unikac niestety ale to jedynie z tego powodu, że Mała ma uczulenie na nabiał. Już na samą myśl o śliwkach w czekoladzie mi ślinka cieknie ale cóż...

* z ciekawości weszłam na wagę... 46,3 na liczniku :/ się mi to przestaje podobać. Dodatkowo grypę żołądkową wczoraj złapałam.....
 
Ostatnia edycja:
reklama
Do góry