Martula - no zmiana zmiana, ale co zrobic skoro Paulina na wieczor wczoraj zjadla 120ml butki a po pol godziny jeszcze oba cycki obalila :
:
:
no i jedzonko za niedlugo tez bede musiala chyba wprowadzac, choc niechetnie, bo na widok wszystkich przy stole nie da sie jej nigdzie polozyc, posadzic (czyt.pozbyc sie) tylko musi z nami przy stole byc i oczywiscie do zarcia slini sie potwornie a jak dostanie ziemniaczka kawalek na palcu to zachwycona i chce jeszcze ;D ;D ;D
Takze no co mam zrobic - nie bede dzieciaka glodzic, a jak taki zarloczek jest, to musze karmic dodatkowa butla. No i tez sie ciesze ze nie mam problemu z karmieniem mieszanym - ale tego sie spodziewalam, bo z Wiktorkiem tez problemu nie mialam
Ale ze Nadia az taki niejadek, to tez niezbyt dobrze - tzn uwazam w sumei ze niezbyt dobrze dla Ciebie, bo sie denerwujesz, a moze masz poprostu taki typ niejadka - w Wiktorka tez musialam wszystko wmuszac i teraz taki patyczak jest
A tak w ogole to probowalas dawac kaszki ??? Pamietam ze Wiktorek lubil kaszki bardzo... aaaa i sluchaj, sloiczka nie zjadl jak mu troszke chociaz nie posolilam - niesolonego nie chcial jesc i juz. Ja wiem ze sol to moze za zdrowa nie jest, ale to jedzonko takie mdle jest, ze ciezko zeby smakowalo, wiec z jednej strony rozumiem Nadie
;D ;D ;D No i oczywiscie mowie o niewielkich ilosciach soli, tak tylko do smaku