reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

WPROWADZAMY NOWE POKARMY

ja od jutra zaczynam wprowadzać mam zacząc od marchewki 2dni a potem dawać jarzynową be mięsa przez 7dni no a potem juz z mięchem ;D

czy jest sama czysta marchewka? bo mąz kupił marchew z ziemniakami bo mu powiedzieli że nie ma czystej marchwi ???
 
reklama
Jestem w szoku. Kilka stron temu Wanda i Wiola pisały że do 6 miesięcy tylko sam cyc, bo na nowe pokarmy za wcześnie, a tu proszę, taka nagła zmiana...

Bartyś, dobrze że Kamilek zostanie z babcią, z nikim innym nie byłoby mu lepiej.Niestety Nadia, nawet jak walnie kupę na całego pampersa, nic poza cycusiem nie chce jeść. I koniec.

Didi, ale Ty odważna jesteś, podziwiam. I zazdroszczę, że Al tak chętnie je, bo u nas nadal kiepsko z nowinkami... Nawet nie wiesz jak Ci zazdroszczę i Natalii również...

Wanda, ale fajnie że Paulina ma taki apetyt. no i że butlę akceptuje. Masz podejście do dzieci :)

Na widok łyzeczki Nadia zaczyna pluć i odwracać głowę. Jedyne co jako tako poszlo to zupa krem z dyni i jabłko z marchewką, a dziś mus jabłkowy, ale wszystko to tylko kilka łyżeczek,więc nadal bez rewelacji. Jestem załamana. Zrobiłam mały wywiad i okazuje się, że dzieci karmione piersią mają takie problemy z akceptacją innych pokarmów, nie wszystkie, ale jest ich wiecej niż pośród dzieci karmionych butelką. No i jestem zła, że samą piers dawałam, bo teraz kapryśnicę mam wychowaną na własnej piersi... ;D Będę próbować dalej, do skutku.
 
Martula ja narazie nic nie daje az Ola nie skonczy 6 miechow tylko wypytuje sie juz za wczasu co podawac i w jakich ilosciach ::) ::) ::) ::) ::)
 
Nam pediatra powiedziała wczoraj zeby zupki zacząć już wprowadzać. Nasz system ma być taki: marchewka (4 dni, po pół słoiczka), potem marchewka plus ziemniak (4 dni), potem moge dodać pietruszkę (jak sama bede gotować, to zupke ugotować na pietruszce, ale jej nie miksowac tylko odłożyć bo ma włókna), potem znów cos nowego np. dynia z ziemniakiem też 4 dni, albo sok z jabłek (4 dni). Te 4 dni to mam być odstęp między nowym produktem, zeby sprawdzić czy dziecko nie reaguje wysypką np. A po 3 tyg moge zacząć wprowadzać mięsko królika albo indyka, odradzała na razie cielęcine, a o kurczaku na razie kazała zapomnieć. Mamy iepodawać kleików na razie jako osobnych posiłków, bo Gaba dobrze przybiera i nie ma takiej potrzeby. Co potem to na razie nie mówiła, bo mamy sie przyisc pokazać za 6 tyg i dostaniemy nowe instrukcje. Czyli plan jest taki, ze z dniem 1 maja Gaba dostanie swoją pierwsza marchewke. Co prawda tesciowa juz wczoraj wieczorem dzwoniła jak jej marchewka smakowała i sie biedna rozczarowała. A moja mama sie ciągle pyta czy sama bede gotować czy słoiczki podawać, bo ona juz mojej siostzre nie mogła darować, ze gerberki swojej malej serwowała. Dla niej słoiczek to szczyt wygody i lenistwa z naszej strony. Troche sie uspokoiła, jak sie spytałam, czy bedzie mi zakupy w sklepie ekologicznym robić.
 
no ja tez się zarzekałam, że nie podab gerberków ani zadnego jedzonka słoiczkowego a tu proszę ;) ale cykam się dawać owoce z targu, tym bardziej marchew. jak się nie ma Ekolandu pod ręką to klops. Ale myślę, ze to tylko te pierwsze rzeczy tak szły testowo, na posmakowanie, a potem zamierzam jednak samodzielnie komponować i miksować :)
 
Martula - no zmiana zmiana, ale co zrobic skoro Paulina na wieczor wczoraj zjadla 120ml butki a po pol godziny jeszcze oba cycki obalila ::) ::) ::) no i jedzonko za niedlugo tez bede musiala chyba wprowadzac, choc niechetnie, bo na widok wszystkich przy stole nie da sie jej nigdzie polozyc, posadzic (czyt.pozbyc sie) tylko musi z nami przy stole byc i oczywiscie do zarcia slini sie potwornie a jak dostanie ziemniaczka kawalek na palcu to zachwycona i chce jeszcze ;D ;D ;D
Takze no co mam zrobic - nie bede dzieciaka glodzic, a jak taki zarloczek jest, to musze karmic dodatkowa butla. No i tez sie ciesze ze nie mam problemu z karmieniem mieszanym - ale tego sie spodziewalam, bo z Wiktorkiem tez problemu nie mialam :)
Ale ze Nadia az taki niejadek, to tez niezbyt dobrze - tzn uwazam w sumei ze niezbyt dobrze dla Ciebie, bo sie denerwujesz, a moze masz poprostu taki typ niejadka - w Wiktorka tez musialam wszystko wmuszac i teraz taki patyczak jest :) A tak w ogole to probowalas dawac kaszki ??? Pamietam ze Wiktorek lubil kaszki bardzo... aaaa i sluchaj, sloiczka nie zjadl jak mu troszke chociaz nie posolilam - niesolonego nie chcial jesc i juz. Ja wiem ze sol to moze za zdrowa nie jest, ale to jedzonko takie mdle jest, ze ciezko zeby smakowalo, wiec z jednej strony rozumiem Nadie :) ;D ;D ;D No i oczywiscie mowie o niewielkich ilosciach soli, tak tylko do smaku :)
 
Ja również byłam przekonana,ze ten wątek zacznę odwiedzac za jakiś miesiąc (jak Karolek skończy pół roku), no ale skoro pani doktor (jedna z najlepszych w moich okolicach) zaleciła wprowadzać juz powoli zupki i deserki - cóż było uczynić - zastosowałam się. Młody ma juz za sobą starte jabłuszko i zupkę jarzynową! na to pierwsze bardzo się krzywił,natomiast zupke pochłoną z błogą minką ;D ;D ;D ale mimo wszystko - cycuś najlepszy w dalszym ciągu ;D
 
Didi ja tez zamierzam dawac małej każdej zupki spróbować po łyżeczce. Od jednej noc jej nie bedzie a przynajmniej zołódek zachartujemy i nie bedzie się zatruwała byle czym :p :laugh: :laugh: :laugh:
 
reklama
Dzis dałam małej brzoskwinke, ale raczej jej niesmakowała :p
Dziewczyny wy gotujecie małym zupki czy kupujecie w słoiczkach?? bo ja wolałabym ugotować, ale zabardzo niewiem jak, muszę jakiś przepisow poszykać ;)
 
Do góry