reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

WPROWADZAMY NOWE POKARMY

Pamcia - wlasnie w weekend spotkalam sie z dwiema mamami z malymi dziecmi. Julka jest z grudnia ale 2004, a Kubus z marca 2005 - niby ten sam wiek co nasze malenstwa, a juz brykaja. No i wlasnie mama Kubusia wychowuje go na wodzie mineralnej i bez slodtczy. No moze to i dobre, ale jak Kubus posmakowal wafelka familijnego, to chodzil i plakal ze chce wafelka tak mu smakowal. A jego mama oszukiwala go wkladajac mu bulke do dziobka, ale on wiedzial ze to nie ciacho i ryczal jeszcze bardziej. Tak sobie napisalam :)
hehe
 
reklama
Kacperek jak narazie lubi deserki, gruszka mu bardzo smakuje :) a dziś pora na morele :)

Wanda no pewnie nie ma co przesadzac ani w jedną ani w druga stronę ::)
 
Magi pisze:
Aha, niepodawanie dziecku polrocznemu ciasteczek nie uwazam za nadmierne chuchanie ;) Nie sadze tez zeby prosto prowadzilo to do alergii i wg mnie biszkopt to jednak nie to co jablko ;) Tyle w tym temacie ;)


no sorki ale nie miałam na mysli ciastek i dobrze o tym wiesz :p ::) ::) ::) ::) ::)
 
Magi czytaj uważnie posty bo niecierpie jak ktoś wkłada w moje usta słowa których nie powiedziałam :mad: :mad: :mad: :mad:

Pisałam o zupkach domowej roboty a nie o ciastkach. A chodziło mi o to żeby robić dla wszystkich już jednakowe ( tylko mniej przypraw) a nie oddzielnie dla Mai
 
a Agatka po tym Nutramigenie to juz zupełnie nie wie co dobre, czasem zje troszkę zupy - domowej "babcinej" (słoikowe to jej wcale nie podchodziły) i czasem jakies jabłuszko z dodatkiem, ale generalnie to ciężko nam to idzie. Ja staram się byc dość ostrożna z podawaniem jej nowości, no ale Agatka moja to juz jest ostrożna do przesady, ale wierzę, ze powoli uda nam sięrozszerzyć dietkę całkiem nieźle. Lekazr powiedziała, zeby jej nic na siłe nie podawać, ze jak nie chce to nie i próbować za jakis czas. Soków tez nie pijemy - nie "podeszły" jej, herbatek ziołowych nam raczej niebardzo wolno, w zasadzie to tylko pije wodę, ewentualnie z odrobiną glukozy

A w kwestii biszkoptów i herbatników to ja powiem tylko to co słyszałam od pediatrów, jeszcze w szkole rodzenia i potem też - mniej więcej do ukończenia przez Dzieciątko roku nie powinno sie podawać glutenu, i dlatego też są kaszki ryżowe i kukurydziane. Ale nie dyskutuję absolutnie, każda z nas wie co robi i ma swoje racje!

No a chrupka kukurydzianego to chyba tez niebawem Agatce zafunduję
 
Hanka - tak tak, dobrze slyszalas z tym glutenem. Ja tez slyszalam i sie tego przy Wiktorku stosowalam i teraz tez bede, ze glutenowe potrawy dopiero po roku. Dzieciatkowe zoladeczki sa bardzo delikatne i wlasnie dlatego powinno sie stopniowo wszystko wprowadzac i to wlasnie trwa przez pierwszy rok zycia dziecka. Potem to juz chyba wszystko mozna podawac - stopniowo oczywiscie :) No i pamietam ze gluten i twarozki sa ostatnimi elementami wprowadzanymi :)
 
Czyli danonki nie ??? oki ale jesli chodzi o herbatniki to jakbyscie widziały ile ona zjadła to tyle chyba co Paulinka Wandziowa tą delicję ;) :laugh: :laugh: :laugh: a biszkoptów jeszcze nie dawałam w ogóle
Ja jej daje popróbować a nie zjeść jak już to podkreślałam z 1000 razy ;) :laugh: :laugh: :laugh: :laugh:
 
reklama
Hanka spoko wiem bo chocby i nawet to moje dziecko i sama wiem co najlepsze dla niej dlatego zawsze patrz na moje buźki one często mówią same za siebie już raz było nieporozumienie bo ktos na buźki nie popatrzył nie Wandziu ;) :laugh: :laugh: :laugh:
Tylko czasem mnie irytuje jak napisze że dałam polizać a niektóre osoby od razu ło matko to i tamto ... ale spoko :laugh: :laugh: :laugh:
 
Do góry