reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Wózki

reklama
Cena moze nie jest super :\ lecz po doswiadczeniach z pierworodnym gdzie moj wozek byl kompletnym niewypalem z ktorym meczylam sie przez pare dobrych miesiecy obiecalam sobie, ze wlasnie wozek bedzie jedyna rzecza na ktorej nie bede oszczedzac :) na szczescie szczesliwy dziadek z powodu posiadania kolejnego wnuka powiedzial ze sie dolozy do zakupu :)
 
Ja 4 lata temu kupiłam używany wózek maxi cosi mura 4 za około 1400 zł, który nowy kosztuje koło 2200 zł i ani razu nie żałowałam zakupu. Teraz już moje 3 dziecko będzie w nim jeździć i nadal jest sprawny w 100%. To super wózek i bardzo go polecam, zwłaszcza że dodali trochę ulepszeń. Sama bym chciała taki nowy mieć, hehe.
https://youtube.com/watch?v=BvLxx9RuR6k
 
Thriade możesz cały wózek trzymać w samochodzie, a dziecko znosić w chuście, moja przyjaciółka tak robiła:)
Tak też myślałam, ale jednak ciężko chyba gdzieś na parkingu będzie mi na początku dziecko rozplątać i wsadzić do wózka. Poza tym to wiązanie chusty trochę trwa i robiłabym to na dosłownie 5 min, bo za chwilę bym przekładała malutką. Poza tym jak mi uśnie na spacerze to pewnie będę ją w gondoli brać do domu po spacerze :)

A co do kółek - mieszkam w mieście, głównie będę się poruszać po chodnikach (wiadomo - równiejszych ale też tych wymagających remontu) i po ulicach... Czy w takim wypadku lepiej koła mieć pompowane czy piankowe? Czytałam w necie, raczej wszyscy polecają pompowane, szczególnie na zimę.
 
Thriade wydaje mi sie ze pompowane sa najlepsze, dlatego ja sie sklaniam poki co do modelu quinny buzz ,ktory wczoraj ogladalm. U niego kola wygladaja na mega solidne do tego sa duze i mysle ze zaden chodnik/droga im nie straszny :)
 
Thriade wydaje mi sie ze pompowane sa najlepsze, dlatego ja sie sklaniam poki co do modelu quinny buzz ,ktory wczoraj ogladalm. U niego kola wygladaja na mega solidne do tego sa duze i mysle ze zaden chodnik/droga im nie straszny :)

Z tych dwoch quinny bym wybrala :) cosatto wydaje mi sie taki niestabilny macalam go ostatnio w mothercare ale tapicerki maja mega :)
 
Ostatnia edycja:
Mili te kolka tam psuja caly efekt tego wozka :/ bo kolory to maja pierwsza klasa no i jest mega lekki, jednak co jak co ale bepieczenstwo na pierwszym miejscu i chyba postawimy na quinny :) Mili a widzialas moze jeszcze na zywo Icandy bo one wydaja mi sie strasznie solidne jednak nigdzie nie mialam okazji by go sprawdzic i przyjrzec sie z bliska.
 
Mili te kolka tam psuja caly efekt tego wozka :/ bo kolory to maja pierwsza klasa no i jest mega lekki, jednak co jak co ale bepieczenstwo na pierwszym miejscu i chyba postawimy na quinny :) Mili a widzialas moze jeszcze na zywo Icandy bo one wydaja mi sie strasznie solidne jednak nigdzie nie mialam okazji by go sprawdzic i przyjrzec sie z bliska.

Icandy sa swietne u nas w miesc mozna obejrzec w john lewis. My wybralismy bugaboo bee3
 
reklama
Do góry