reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Wózki

muszę najpierw pomęczyć taki w sklepie czy nie chwiejny jest. Jak sie więc dorwę do jakiegoś sklepu "wózki, krzesełka i inne pierdzioszki" to....
No to wyobraź sobie minę starszej Pani sprzedawczyni kiedy wzięłam wózek wywlekłam przed komis i zaczełam targac nim na boki jakbym testowała wózek na tornado! :-D:-D:-D

A ze mam w domu "małe" pieski, które niekontrolowanie mogłyby przeleciec "przez" wózek - to musiałam sprawdzić czy stabilny ten pojazd w miarę i czy sprzęcior przy takim trzesieniu nie poleci na bok.
Wozek zdał egzamin zaskakująco dobrze, ale sprzedawczyni chyba do tej pory sie nie otrząsnęła z tej mojej wizyty testującej :baffled:

A to kilka powodów testowania wózeczka...
glg%20503.jpg

To zdjecie z ubiegłego lata... teraz moje stadko stanowi 5 takich "koników", które pewnie swietnie znajda sie w roli koni pociągowych ;-), ale rozpędzone mogłyby nieopatrznie zagrozić dzidzi :dry:

jeszcze jedno zdjęcie - moi chłopcy i moja 8-letnia wówczas chrześnica:
Ptys%20i%20Toffi%20006.jpg
 
reklama
Krzesełko - niezbędnik. Mam bardzo podobne do Iwonki krzesełka. Oparcie sie rozkłada na prawie płasko więc nasz Mieszko tez juz od 5 miesiąca w nim urzęduje. Tak jak u Lady mały podczas gotowania towarzyszył mi w kuchni. Ważne jest to że w przeciwieństwie do bujaczków mały nie był blisko ziemi bo musiałabym się zabardzo skupiać wówczas na tym, czy aby mój pies go nie martretuje. Tylko te kółka takie troche zbyt twarde ma i panele mi ździebko się porysowały

A wózek juz mam - wczoraj odebraliśmy Peg Perego. Zdjęcia wkleję jak zrobimy dzis wieczorkiem. Jestem zadowolona.
 
Ło matko Kangurka, niezłe to stadko, ja mam 2 małe pieski i kota i sie zastanawiam jak zorganizować dla nich bezpieczną zagrodę. Bo niby są łagodne, ale suczka nie lubi małych dzieci i potrafi złapać za nos.
Do tego w tamtym roku wybudowaliśmy basen na ogrodzie i tylko teraz problem z orgodzeniem go.:wściekła/y:
 
agusia
ja też wczoraj odebrałam wózek, mam go złożonego, nie wiem czy mam wierzyć w te przesądy o tym że nie powinno sie trzymać takich rzeczy rozłożonych, ale tak samo jest przesąd że nie wolno kupować wcześniej. Ale moim zdaniem może równie dobrze stać się coś złego podczas akcji porodowej, a wtedy najczęściej niezbędne rzeczy dla malucha mamy już kompletne w domu rozłożone. Więc olewam przesądy i nie słucham babcinych porad.
 
kangurka super psiaki trzymasz je w domciu |? a co do krzeselka no to faktycznie cena jest ... dosc dosc
ale chyba sie oplaca bo sa rewelacja i wszystkie mamy sobie chwala :-)
 
madamagda - kiedy byłam z Mieszkiem w ciąży mój mąż też tak wcześnie kupił wózek. Nic złego sie nie stało, Mieszko urodził sie zdrowy i nawet dość szybko. Coprawda trzymałam wózek u teściowej... Ale ten od wczoraj stoi w pokoju
Tylko wkurzaja te zabobony....
 
A oto pierwszy pojazd mojej córci



Jest to używany wózeczek jak mówiłam wcześniej, ale nie widac żadnego śladu użytkowania. Jedyne o czym nie wiedziałam (bo jedna pani sprzedawczyni wózków mi powiedziała że w tych nowych sportowych wózkach jest ZAWSZE płynna regulacja oparcia w spacerówce) TU TEGO NIE MA, są bodajże 3 stopnie regulacji. No trudno coś za coś, ale ogólnie wydaje mi się idealny, świetnie się prowadzi, jest lekki i łatwo sie go składa i rozkłada.Jak jest nowy wózeczek to nie ma tak dobrze wyrobionych amortyzatorów, mój już ma miękkie zawieszenie, co ułatwia bujanie. Mam do niego fotelik, spacerówkę, no i całe oprzyrządowanie. Koszt ogólny 1000 zł.:-):-):-)
 
reklama
Powoli się odchodzi od tych przesądów, ja nie mam zamiaru być niewolnikiem cziś przekoniań.
Moja babcia katoliczka chyba nie powinna wierzyć w "gusła".:tak::tak:
 
Do góry