Niby nie powinno sie dopajac dzieci jak sie karmi piersią, ja rodziłam w czerwcu a w lipcu były upały i polozna mówiła aby podawać troche przegotowanej wody. Ja chyba dostałam ze szpitala przy wypisie kilka rzeczy w tym chyba buteleczkę mala avent, smoczek, wkladki i jakies ulotki z próbkami. Ta butelka spokojnie mi wystarczyła przez ok 6 miesięcy, bo nawet jak odciągalam pokarm to dawałam do jednorazowych specjalnych woreczków. Później podgrzewalam w cieplej wodzie i przelewalam do butelki (nie miałam podgrzewacza).
Smoczek proponuje przynajmniej jeden kupić. Koleżanki z sali dziecko nie potrafiło ssać, nikt nie chciał pomoc z personelu, jak coś kazali dziewczynie dawać dziecko do karmienia i wlewali mu jak kaczce mleko. A ona załamana bo chciała piersią. I ktoś kto był u mnie w odwiedzinach doradził aby dać smoczek dziecku, mały załapał o co chodzi z ssaniem i pozniej jakoś poszło.
A ja nie chciałam mojej uczyć smoczka ale w 6 dzień jak mała była spokojna tylko ssac moja pierś to dałam smoczek i moje brodawki odpoczęły :-).