goferek
Fanka BB :)
Melduję się i ja po wizycie.
U nas bez zmian, mała wisi jak nietoperz, główka nisko,opiera się o szyjkę, ale nic więcej.
Dostałam skierowanie do szpitala.
Zadzwoniłam do położnej ze szkoły rodzenia, mam się jutro zgłosić na oddział do niej, położą mnie i pobadają, zrobią ktg, usg, sprawdzą wody, łożysko, zrobią jakiś test na oksytocynę.
Miałam nadzieję, że pobadają i wypuszczą, ale już mnie zostawią, bo położna chce mieć mnie już na oku. Więc pojedziemy jakoś po obiedzie a dziś po wizycie poszłam na gyrosa, kupiłam wielką czekoladę z milki i 2kg mandarynek :-)
Boję się jak jasna cho.lera,
U nas bez zmian, mała wisi jak nietoperz, główka nisko,opiera się o szyjkę, ale nic więcej.
Dostałam skierowanie do szpitala.
Zadzwoniłam do położnej ze szkoły rodzenia, mam się jutro zgłosić na oddział do niej, położą mnie i pobadają, zrobią ktg, usg, sprawdzą wody, łożysko, zrobią jakiś test na oksytocynę.
Miałam nadzieję, że pobadają i wypuszczą, ale już mnie zostawią, bo położna chce mieć mnie już na oku. Więc pojedziemy jakoś po obiedzie a dziś po wizycie poszłam na gyrosa, kupiłam wielką czekoladę z milki i 2kg mandarynek :-)
Boję się jak jasna cho.lera,