reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Wizyty, usg, zdjęcia itp

Agulqa nie patrzyłam na to z tej strony:-D Wiem tylko, że urodzić główkę i rączkę jednocześnie potrafi człowieka wykończyć i rozharatać. Ale Dominiki dziadek też tak się urodził.


U mnie w szpitalu gdzie rodziłam, rodziłyśmy 2 na raz (każda na swojej sali) i już była panika, bo takie przypadki zdarzają się raz na miesiąc:-D Od razu personel był wzywany z domu. U mnie na sali było jeszcze jedno łóżko awaryjne gdyby pojawiła się kolejna rodząca. Tak że ja na szpital nie narzekałam, po porodzie też super opieka, nauka kąpania, czyszczenia pępka, karmienia...
 
reklama
Tasia to wtedy jak Agata rodziła rodziły 4 na raz podzielone tylko parawanem :/ komuna straszna ja na poród chyba do poznania na raszei pojadę bo tam luksus jakv hotelu
 
Kiedy ja rodziłam, to jedna obok wrzeszczała i tyle ;-) Ale sale były pełne...


A swoją drogą przypomniałam sobie, że drugiego dnia po moim porodzie obudziła mnie pod wieczór karczemna awantura na korytarzu.
Okazało się, że jedna babka miała cesarkę i przy operacji nacięli dziecko na plecach, ojciec tego dziecka tak darł mordę, że wszystkich na równe nogi postawił.
Dlatego nigdy w życiu cesarki na życzenie :no:
 
no kuźwa nulini to mnie teraz rozwaliłaś na łopatki. Ł to by takiego rabanu narobił ze masakra. nie dziwie sie temu facetowi. mam nadzieje tylko ze walczyli z tymi debilami przed sadem!
 
Nulini też bym awanturę zrobiła...no przesada!
Ja nie mam dużych wymagań co do porodu, wiadomo że fajnie rodzic samemu bez towarzystwa za parawanem ale niektóre baby to przesadzaja...chciałyby dywany perskie i różowe firanki w oknach :-D
 
Dziewczyny, raban rabanem, ale nie wiem, czy cokolwiek byście w sądzie wywalczyły...
Niestety, cesarka to operacja, dziecko jest tuż pod skórą i wypadki nacięcia się zdarzają.
Na ich miejscu bym się nie posiadała ze szczęścia, że na plecach, a nie na buzi...
Wiadomo, że nie mogę wiedzieć, jak bym się zachowała w takiej sytuacji, ale nie raz czytałam historie, że przy cesarkach niestety zdarza się nacięcie dziecka :-(
 
Musieli miec okropnego pecha bo przeciez jeszcze miedzy skora a dzieckiem sa miesnie, powięzie, macica, worek owodniowy. Zreszta mięsnie lekarz rozsuwa rękami a nie tnie więc jakiś straszny "spec" musiał to być :/ chyba się gośc za bardzo przyłożył do pracy :(
 
Dziewczyny jest jeden plusik mojego szpitala. Miałam usg. Co prawda lekarz nic mi nie pokazał ale słyszałam serducho. Dzidzia waży 107 g i wszystkie wymiary ma w normie.
Oczywiście pytałam o płeć ale powiedział że za wcześnie. Tak więc liczę na to że Majeczka nie zmieni się w Miłosza.
Termin porodu przesunął mi się o 2 dni i teraz to 23 styczeń.
 
reklama
straszna historia z tym nacięciem, nie słyszałam jeszcze o takim przypadku, ale też nigdy nie wnikałam w historie cc.. :szok:
 
Do góry