reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Wizyty u lekarza

Mavika alez sie naprzezywalas horrorow w tym szpitalu!Najwazniejsze,ze masz plan B i plan C!Moja kuzynka w styczniu urodzila coreczke sn wlasnie z supelkiem na pepowinie.Tylko u niej nikt tego supla nie zauwazyl a chodzila cala ciaze prywatnie i 3 razy 3D robila I po prostu jak sie malenka urodzila to nagle sie okazalo,ze jest supel i ze malo wazy.Poza tym wszystko ok i po 3 dniach przepisowo dziewczyny byly w domu.Wiec moze ta polozna ma racje?Fajnie by bylo gdybys Ty mogla z nia porozmawiac i wypytac o wszystko!Kciuki trzymam za Was!
 
reklama
no tak Mdła, tylko u mnie to nie jest jeden supełek...To jest cos niezidentyfikowanego plus trzxy pętle wokół pepowiny...
 
byliśmy dzisiaj w szpitalu, w którym ewentualnie zrobią mi cc, ale tak na prawdę nic nie udało nam się załatwić :wściekła/y: dzwoniliśmy łącznie chyba ze 4 razy tam, żeby się dowiedzieć czy się najpierw może trzeba się zapisać na jakąś wizytę czy coś, pani w telefonie cały czas twierdziła, że niee, jak przyjadę to od razu tego samego dnia pójdę do lekarza na konsultacje, no to pojechaliśmy, poszliśmy do przychodni, a tam kobieta w rejestracji w ogóle nie mogła zrozumieć o co chodzi więc poszła po koleżankę, ta nam wyjaśniła, że to wcale nie w przychodni tylko na izbę przyjęć pójść trzeba tam zrobią ktg i będzie konsultacja, więc poszliśmy. Na izbie przyjęć pani mnie wysłuchała przytaknęła i zapisała w punkcie konsultacyjnym na...18 kwietnia czyli pojutrze :wściekła/y: w związku z czym tak na prawdę pojechaliśmy tam dziś na marne, bo czy nie można było zapisać tej wizyty telefonicznie <???> mąż zły bo wolne musiał brać znowu na czwartek, dobrze że ma w miarę luźnego szefa to dzisiaj popracował te pół dnia i tylko pół wolnego z dziś mu zabrali
ale poirytowałam się okropnie, jak już coś jest państwowo to nie można rzetelnie poinformować pacjenta co i jak tylko gadać co chce usłyszeć, a później odsyłać go od okienka do okienka :confused:
 
Mavika przepraszam...mnie ostatnio ulatuja wszystkie informacje z kopulki :crazy: Takze jesli napisze,ze nie wiedzialam to bedzie prawdziwa prawda...Ja uwazam,ze jesli sa wskazania dla dobra dziecka i mamy to niech sie nie upieraja przy sn!Co za mania! :angry: Trzymam mocno kciuki zeby Wam sie wszystko poukladalo jak nalezy! A takiemu profesorkowi to w zeby dac to malo! :wściekła/y:

Ninette to nie tak zle jak wizyta w tym samym tygodniu!Najwazniejsze,ze macie plan dzialania i my tu wszystkie &&& za pokojowe zalatwienie tej chorej sytuacji.Trzymajcie sie!

KARTAGINAAAA!!!Czekamy na wiesci! Moze rzeczywiscie nie jestesmy pepkiem swiata ale z pewnoscia jestesmy baaaardzo niecierpliwe i w dodatku hormonki daja nam niecierpliwosci +100pkt ;-)
 
mavika Nawet jakby Cię ta CC miała kosztować to kurde w takiej sytuacji wyciągnęłabym spod ziemi każdą kasę byle tylko później nie musieć sobie w brodę pluć, że czegoś nie dopatrzyłam. Dobrze działasz, że trzymasz rękę na pulsie. Mądra dziewczyna ! A niech sobie każdy gada, że rodziłby SN w takim przypadku... jasne, już to widzę...

Ja tam dzisiaj na wizytę idę. Po wczorajszym komitecie kolejkowym w laboratorium śluz leci garściami a z kiblem witam się z taką częstotliwością jakiej od początku ciąży nie widziałam. I mdli mnie więc albo mnie ktoś jakąś pseudojelitówką zaraził albo coś się tam jednak skraca. I co by nie mówić, najwyższy czas by był, żeby się skracało :happy2:
.
.
.
Kilka h póżniej:
[h=5]Jestem już po wizycie. U Kasi spoko, waży 2700 g, przepływy, łożysko, ułożenie ok. Szyjka z rozwarciem na palec, miękka, do połowy skrócona i oczywiście mam nie dotrwać do terminu. Chciał mi doktor zrobić masaż szyjki, ale się nie zgodziłam... niech się rozwiera w swoim tempie. Zrobi mi jak będę dzień po terminie jeśli rzeczywiście nie urodzę wcześniej. Aha...ale głowa jeszcze wysoko i odbija się przy badaniu więc jeszcze trochę drogi do wyjścia przed tą głową :)[/h]
 
Ostatnia edycja:
no więc tak- przyjemne to nie jest. pessar się zassał i usłyszałam tylko takie hlip i trochę zapiekło a szew mniej bolał niż zdejmowany po cc:-) generalnie więcej strachu miałam w oczach nich faktycznie czułam, ale nie wiedziałam że szew jest TAKI GRUBY!! a pessar dostałam w prezencie:)
na kontrolę mam przyjść 29.04 ale dr stwierdził że raczej nie doczekam bo na jego oko w ciągu tygodnia powinnam urodzić:-) mam jeszcze poleżeć ze 3 dni, żeby szyjka doszła do siebie a potem "ŻYCIE PEŁNĄ PARĄ ŻEBY ODZYSKAĆ SIŁY W NOGACH":-)

żyć nie umierać!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
 
Kartagina strach ma zawsze wielkie oczy!;-) A z Tobą to nigdy nie wiadomo, wcale bym się nie zdziwiła gdybyś do terminu dotrwała za co trzymam kciuki:-)!!!
 
reklama
Kartagina jak się cieszę, że już jesteś po i nie było tak źle. Ja też 29.04 (do której według Gin nie wiadomo czy dotrwam) mam wizytę i w poniedziałek wstaję z łóżka :) To gratuluję i czekamy!

Magart
no to widać coraz bliżej końca jesteś. Najważniejsze, że wszystko ok .
 
Do góry