reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Wizyty u lekarza

Chodzę prywatnie dlatego oczekiwałam innego podejścia. Natalia do lutego mieszkałam w Krk , teraz wróciłam do rodzinnego miasta na stałe.

Nie no... nie przejmuje się jakoś szczególnie ale facet mnie rozczarował i po porodzie go zmieniam, po prostu nie czuje się przy nim pewnie.
 
reklama
ja tak szybko w skrócie, bo dopiero weszłam do domku. Nadia wazy 2650 g także już spora kobitka. Nawet jej niesymetryczna głowka już się zaokrągliła i już nie odbiega od normy. a jak sie zasiedziała na tyłku tak koniec, cesarka przesądzona prawdopodobnie na 29.05 jeszcze w środę jadę do szpitala dokładnie się umówić. wód płodowych coraz mniej, łożysko na 2 stopniu dojrzałości. Ogólnie wszystko gra :)
 
A ja na samej końcówce dowiaduję się właśnie, że mój lekarz, który prowadzi moją ciążę po raz drugi nie jest taki świetny za jakiego go uważałam. Miałam drobne zastrzeżenie co do pierwszej ciąży prowadzonej u niego, ale były to drobiażdżki. Kilka dni temu dowiedziałam się, że okłamał moją znajomą, że zrobi jej CC w terminie, w którym od jakiegoś czasu planował być na Kanarach, zbagatelizował jej podejrzenia o krztusiec przez co w trybie nagłym w terminie CC wylądowała w specjalistycznym ośrodku bez żadnego wsparcia, znajomości i opieki ze strony swojego lekarza prowadzącego... Dzisiaj okazało się, że lekarze z tego ośrodka mają spore zastrzeżenia do tego jak ciąże mojej koleżance prowadził [o co chodzi to nie wiem...] a jeszcze jedna dziewczyna napisała na innym forum, że totalnie ją olał jak wylądowała w szpitalu, tak jakby nie była w ogóle jego pacjentką... Eh... no i po co dodatkowe stresy na samej końcówce jak w środę muszę iść jeszcze na wizytę... A całą ciążę było tak przyjemnie...:angry:
 
Dziś na obchodzie dowiedziaqłam się tego, czego się spodziewałam. Będą mi kazali rodzić naturalnie. Bo jak stwierdzili, cc zawsze zdążą zrobić. Po przeczytaniu tego artykułu "Newsweek": kosztowne błędy lekarzy położników jestem już pewna że czekam do 30go kwietnia, wypisuję się i idę na wizytę do prywatnej kliniki na umówioną wizytę kwalifikującą po czym idę rodzić prywatnie. Kupa kasy, ale żadna cena nie jest za duża za zdrowie i życie mojego dziecka. A wiem, że w tym szpitalu dokładnie tak by się skończyło. Bezkresnym zwlekaniem z cc.
Dzwoniła też do mnie moja gin. Powiedziała, że skoro profesor się uparł to nie ma zmiłuj. Jedynym wyjściem jest, że jesli coś się zacznie, to dzwonię do niej, mówię kto jest dyżurnym i ona z nim załatwia. Nie wiem na ile ma siłę przebicia, ale jak nie donosze do 37tc to i tak jestem zdana tylko na to rozwiązanie.:wściekła/y:
 
mavika - lekarze pewnie traktują cię jako kolejną panikującą pacjentkę. Żenada. Popieram w pełni cc na własną rękę. Lepiej zapłacić i mieć pewność, że wszystko ok. niż potem całe życie opiekować się dzieckiem, któremu z powodu "mądrości" lekarskiej coś będzie dolegać.

Trzymam kciuki za Was!! :-D
Ja chcę już rodzić!! :sorry2:
 
marciosz jeżeli prywatnie chodzisz to faktycznie masz prawo troszkę więcej od lekarza wymagać:tak: skoro nie masz zaufania to lepiej poszukać kogoś innego.
wikkii gratulacje, duża pannica z Twojej córci:-) pięknie nadgoniła:tak:.
mavika słuszna decyzja z tym prywatnym cc. Najważniejsze zdrowie dziecka i mam nadzieję, że spokojnie wytrwasz do tego 37tc.
 
gratuluje udanych wizyt, wazne ze dzieci zdrowe
u mnie tez tylko 3 usg robia i pozniej dopiero w szpitalu

wiikki- 29.05?nie mialas 04 na mysli? fajnie ze mala nadgonila i z glowka ok
 
No właśnie ja bardziej chciałam, żeby w maju urodzić ale to było kiedyś na tą chwilę mogłabym dzis rodzić :p lekarka powiedziała, że na początku maja raczej cc robić nie będą bo wtedy jest majówka i oni nie będą robić planowanych cc. Jeszcze jutro pojadę do szpitala i dokładnie sie dowiem co i jak.
 
reklama
wiikki gratuluje udanej wizyty! i Mała jaka duuużżża :-) cesarką się nie martw , nie taka straszna ;-)
Marciosz współczuje stresów z podejściem gina do Twojej ciąży. ja też wymagam od mojego choć min zaangazowania i wykazania troski wobec mnie i mojego dziecka.
Mavika trzymam kciuki, nic się nie martw zawsze uda się załatwić prywatnie cc tylko jeszcze troszke wytrzymaj.
 
Do góry