reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Wizyty u lekarza

Wife to be ja po wizycie też miałam takie krwawe nitki. Ja bym na twoim miejscy ten progesteron brała. No i leż. Jeśli się nie uspokoi to w pon raz jeszcze do lekarza. Trzymam kciuki!
 
reklama
Hej:)póki co witam się tutaj, bo mam istotne pyt. nie chciałam zapeszac, więc do tej pory tylko czytałam co piszecie i tak w skrócie...
to moja druga ciąża pierwsza skonczyla sie w 5 tyg;/ w styczniu tego roku, od tamtego czasu dopiero teraz się udało, jestem w 7-8 tyg ale lekarz na razie stwierdził ciąże pokazał jak bije serce i kazał przyjsc za dwa tyg i dopiero wtedy rozpisze badania...
ale bede chciała isc na l4 od grudnia może stycznia i boje się że lekarzowi nie wystarczy to ze praca jest stresująca siedząca i w zimie nie chche sie dokopywac do auta rano i wnsieżyce jezdzic na 7 do roboty, wieć moje pyt brzmi co począć w tej sytuacji??
poza tym dla szefowej jestem chyba tragarzem mimo facetów w dziale;/


Pomimo wyczekanej BARDZO :) wiadomości nie potrafię sie jeszcze cieszyć, bo sądzę że już powinnam mieć kartę badania itd, a nie czekac dwa tyg (do 22.10), boję się cały czas, bo i boli mnie podbrzusze i w ogóle cały czas się źle czuje, boli mnie głowa i w sumie wszystko mnie boli, do tego cierpie na masakryczne wzdęcia, brzuch mi się pompuje jak w 7 miesiącu i boli niewyobrazalnie...
a chciałabym juz w spokoju się cieszyc
 
Ostatnia edycja:
ja już po wizycie, chyba wszystko jest ok, ale lekarz mnie zdenerwował.Podotykał mnie nic nie powiedział, tylko z obrazą powiedział, że ostatnio dal mi 2 tyg. L4 a ja nic nie odpoczęłam bo nic nie przytyłam a juz powinnam i nawet nie zlecil mi USG, tylko wizyte kontrolna za 2 tygodnie. Dzis 2 krotnie poleciała mi krew z nosa, jestem osłabiona i wciąż mi niedobrze, wiec poprosiłam o przedlużenie L4 to lekarz na to, ze nie widzi podstaw merytorycznych i ze mi nie da, mimo że w tym miesiącu mam praktycznie same zmiany do 21. egh czas szukać nowego lekarza, jutro mam wizytę.
Trzymam kciuki za Wasze udane wizyty.
 
flądra a czemu się obawiasz? jeśli masz takie poczucie i nie masz siły pracować to idź na zwolnienie.
myślę ,że lekarz nie będzie robił z tym problemu.
rozumiem bo ja mam też wyczerpującą pracę
 
Ja pierwszą wizytę miałam 17.09 ale było widać tylko pęcherzyk. Kolejną 26.09 i wtedy usłyszałam już bicie serca naszego maleństwa. Teraz z wynikami badań czekam na kolejna wizytę, którą mam 15.10.
 
Ostatnia edycja:
flądra a czemu się obawiasz? jeśli masz takie poczucie i nie masz siły pracować to idź na zwolnienie.
myślę ,że lekarz nie będzie robił z tym problemu.
rozumiem bo ja mam też wyczerpującą pracę
obawiam się bo wlaśnie na przykładzie wiikki widać jak ciężko się gada z lekarzami
 
flądra - ja też borykam się z podobnymi lękami dotyczącymi pracy, które nie dają mi spokoju. Musimy się chyba uzbroić w cierpliwość i poczekać, co pokażą kolejne wizyty. Wolę o tym nie myśleć na razie.
Też nie mam jeszcze karty ciąży i też mnie to denerwuje.
Drugą wizytę mam w czwartek, dzisiaj robiłam badania i mam nadzieję w końcu zobaczyć serduszko.
Jestem strzępkiem nerwów...:crazy:
 
reklama
no to widze, ze nie jestem sama...
chociaż masz badania a ja odniosłam wrażenie, że mam czekać bo moze przetrwa może nie...wściekła jestem
 
Do góry