reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Wizyty u lekarza :)

reklama
Ja też miałam dzisiaj wizytę. Jeszcze nie połówkowe, ale poprosiłam o krótkie usg dla sprawdzenia płci. Będę miała synka! :tak:

A poza tym wszystko ok, poza moją zastraszającą wagą :baffled:. Nie wiem już co mam robić żeby nie przybierać w takim tempie. To mi naprawdę psuje radość z ciąży :no:
 
A ja dziś wróciłam od lekarza zdołowana


:-( Ze względu na bardzo twardą macicę i ryzyko utraty ciąży będę zmuszona leżeć w łóżku aż do kwietnia :-( Dostałam ten lek na podtrzymanie - Duphaston (a przez te 4 miesiące tak bardzo wzbraniałam się przed wszystkimi tabletkami, nawet bóle głowy starałam się przeleżeć)... Boję się, że to może zaszkodzić Maleństwu... W ciąży rodzi się tak wiele obaw... Co można robić przez najbliższe 3, 4 tygodnie leżąc w łóżku? Można tylko bardziej nakręcać się i zastanawiać, czy wszystko będzie ok. Kontakt z ludźmi jest też bardzo potrzebny... ech... dzisiejszy dzień trochę rozwiał moje nadzieje dotyczące normalnego funkcjonowania... Moja wina, nie trzeba było się tak forsować w pracy... Ech... Pocieszcie dziewczyny, błagam...

Kochana jestem z Tobą całym sercem! Duphastonem sie nie martw on ma pomóc dzidzi i lekarz wie co robi - mojej koleżance uratowało to synka mimo krwotoków i krwiaków na poczatku ciąży. Ja od 6 t.c biorę luteinę bo miałam jakiegoś krwiaczka
i coś tam nie do końca doklejone i dzięki temu wszystko wróciło do normy, a luteina powoli odstawiana w coraz mniejszych dawkach.
Musi być dobrze i zabraniam Ci myśleć inaczej choć wiem, że to trudne bo sama mam ciągle nowe fobie - tak jak teraz, bo okres przejściowy, ani dzidzia sie nie wierci ani nie czuje się jak ciężarówka.
A czas zleci szybciutko chociażby jak będziesz uważnie śledziła nasze forum:) a i wsparcia tu dla Ciebie nie zabraknie:):tak: vusia gratulacje!!! Mi sie synek marzy :)
 
Milionka dziękuję za słowa wsparcia. Najgorsze jest to, że przez tą burzę hormonów mam bardzo zmienny nastrój. Rano czułam się lepiej, lżej, teraz brzuch znów jest bardziej napięty i przez to samopoczucie gorsze. Wiem, że muszę być silna, myśleć pozytywnie i wierzyć, że leki przyniosą zamierzony skutek - spowodują, że poczuję ulgę w dole brzucha a nie męczące napięcie. Ech nie mogę się nad sobą rozczulać, muszę być silna dla siebie i dzieciaczka. Oby jutro było lepiej :tak: Dzięki za każde Wasze słowo :tak:
 
W poprzedniej ciąży brałam duphaston do 20 tyg. bo miałam plamienia, i synek urodził się zdrowiutko. Także w ogóle się nie martw, ten lek na pewno nie szkodzi dziecku, tylko pomaga utrzymać ciążę.
 
No, to armia chłopaków się powiększyła :-). vusia, malutka_ja87 i jukix - gratuluję i witam w gronie mam noszących chłopaków ;-).
jukix - długie nogi to prędzej sprinter, albo jakiś biegacz przez płotki :-D.
MieMie dziewczyny już tyle zdążyły napisać, że tylko ogólnie napiszę - trzymaj się kobito. I pomyśl, że te 2-3 tygodnie to tak naprawdę niewiele. Odpocznie nie tylko Twoje Maleństwo i macica, ale i Ty sama :-). Ja wiem, że zawsze jakaś niedobra wiadomość to "tragedia" i smutek, ale też nie można myśleć najgorzej... Nie zawsze niestety może być tak jakby się chciało - bez jakichś powikłań. Trzymam kciuki i wierzę, że przy opiece lekarza nic złego się nie stanie.

A swoją drogą - ja też ostatnimi czasy czułam twardy brzuch. Ledwo kilka razy, więc nie wiem nawet czy wspominać o tym mojej lekarce... I to nie było nawet po jakimś wysiłku, a wieczorem, jak już położyłam się do łózka. Nawet nie pomyślałam, że coś takiego może być jakimś złym objawem...:eek:
 
Ostatnia edycja:
Gratuluję wizyt i zdrowych dzieciaczków :-)
Rzeczywiście coraz więcej chłopów nam się tutaj robi :-)

MieMie podpisuje się pod tym co napisały dziewczyny. Nie martw się, myśl pozytywnie, 2 tyg leżenia to nie aż tak długo, dasz radę :-p Też brałam duphaston, ale wolałam go brać by podtrzymać ciąże. Mam znajomą, która brała prawie do końca ciąży i też przez całą!! leżała i ma zdrową córkę. Głowa do góry, będzie dobrze :-)
 
kochane wybaczcie ze ja tak tylko wpadam i pytam ale czy któraś ma może bardzo krótką szyjkę ??????????????
Okazało sie dziś ze moja ma tylko 1,5cm :( mam brać nospę, luteinę i leżeć , kurcze ale boję sie bardzo :( bo przeciez to dopiero 20 tydziena tu taki problem :(


GRATULUJE UDANYCH WIZYT I TRZYMAM KCIUKI ZA NADCHODZĄCE !!!!!!!!
 
reklama
Do góry