lene55
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 1 Kwiecień 2008
- Postów
- 763
dziewczynkji ja dziś wiytowałam, ale szkoda gadać... nie dosć, że jełop wsadził mi prawie całą rękę i mało nie spadłam z fotela to jeszcze mimo wcześniejszych zapewnień o cc powiedział dziś, że raczej on mi nie zrobi mimo, że synek ponad 4 kilo waży lekko i ja po cc jestem... wkurzył mnie okrutnie i doła załapałam, jestem już "w terminie" i zastanawiam się tylko ile przenoszę bo to już widzę nieuniknione.... córkę 10 dni po terminie rodziłam - tzn.cc miałam, a teraz czort wie.... w każdym razie psycha mi już siada i nie wiem czy czekać na rozwój akcji czy załatwiać sobie to cc..., tak poza tym , to po badaniu stwierdził, że wszystko szczelnie pozamykane i na poród się jeszcze póki co nie zanosi. Myślałam, że mam ze 2 cm rozwarcia chociaż, bo od tygodnia mam skurcze średnio co 15 minut i to takie konkretne, nie wspominając już o bólu w szyjce, ucisku na krocze, rwie kulszowej. Byłam pewne , że coś tam już się dzieje a tu d***. Czuję, że jeszcze jakiś tydzień co najmniej się pokulam, ehhh, ale co tam