reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Wizyty u lekarza nasze i niebawem naszych pociech:):)

reklama
Dziewczynki nie odzywałam się ,bo jestem w szpitalu.Dostałam bóli brzucha i miałam skurcze.Dali mi kroplówki i Dexawen w zastrzykach.Leżę i czekam co dalej będzie.Pozdrawiam Was.
 
Dziewczynki, wszystkim które były na wizytach i podglądały swoje szkraby gratuluję dobrych wieści!!! :-)
AGATA777- no to leż i wypoczywaj, na pewno wszystko się uspokoi, kroplówka+zastrzyk pomogą :tak:Trzymaj się dzielnie i nie martw się!

No a teraz co u mnie....
Tak jak reniuszek was informował, w poniedziałek wylądowałam w szpitalu. Niestety musiałam dzwonić po karetkę bo ból nerki był niemiłosierny :no: Leżałam w kuchni i nie dałam rady się ruszyć, masakra jakaś, ale wiecie, tak raptownie mnie złapało... No i zabrali mnie do szpitala, tam na IP jeszcze zwymiotowałam z bólu, ale przynajmniej pomogło mi to, bo ból jak ręką odjął. Przyjęli mnie na oddział. A że tego samego dnia z rana robiłam sobie mocz+morfologię, to popołudniu miałam wyniki. Okazało się, że w moczu było białko i erytrocyty. Więc stwierdzili stan zapalny układu moczowego. Następnego dnia miałam robione usg nerek, tutaj w porządku, nic nie wykazało. Dawali kroplówę Papawerynę+Pyralginę, do tego No-spę i antybiotyk Amotaks, a w razie silniejszego bólu zastrzyk (2razy), no i kazali bardzo dużo pić. Po kilku dniach zrobili jeszcze raz mocz - i wyszedł ok, posiew moczu - jałowy. Coś tam wcześniej przebąkiwali o rwie kulszowej, ale ja od początku czułam, że to nerka :baffled: Lekarze mówili, że niby piasek miałam i stąd erytrocyty w moczu(?) Ale ja już nie wiem...
W sobotę ordynator w końcu wypuścił mnie z tego więzienia :-D Nie ma to jak w domu :tak:
W szpitalu zrobili mi usg, synuś rośnie i szalej w brzuszku mamusi. Codziennie badali też tętna maluszka, wszystko w porządku ;-)
 
ewela mnie na początku ciąży łapał chyba ból nerki. Był niedozniesienia ale okręcałam się warstwą koca i kołdry i na szczęście przechodziło. Współczuje Ci bardzo ;(
Agata777 co u Ciebie? ?

trzymam kciuki za wizyty:)
 
Ostatnia edycja:
Agata777 dobrze że jestes dalej w dwupaku, bo juz sie bałam.... na Pogaduchach jest dużo życzeń dla Ciebie ;-)

Ewela, to sie na cierpiałaś, całe szczęście że juz lepiej i jesteś w domku... :happy:

Ja wizytuje w środę a dziś idę się szkolić do szkoły rodzenia :-D
 
Ewela o Chryste ale sie nacierpiałas bidulko :( kiedys mnie tez tak przycisło z nerką ale wtedy w ciazy nie byłam , dobrze ze zadzwoniliscie po karetke i ze juz wszystko dobrze. :shocked2:
Szpitali nikt nie lubi , najwazniejsze ze sie Toba zajeli i ze z synusiem tez wszystko dobrze :tak:

Dziewczyny ja nie na bierzaco , mam nadzieje ze wszytskie jestescie w domu zdrowe i ze nic zlego sie nie wydarzyło jak mnie nie było :szok:

Trzymm kciuki z wizytujace , ja wizytuje w czwartek ale bez USG :( a w poniedzialek czeka mnie nie lada atrakcja czyli glukoza :sorry:
 
reklama
Do góry