My już po wizycie
A więc...szyjka nie skróciła się - co więcej wg pomiarów Gina ma o milimetr więcej niż 3 tygodnie temu, także mój osiadły tryb życia jednak wiele dał. Także szyjka 3,3 cm, zamknięta, więc są powody do mruczenia. Dostałam zwolnienie. Pan Doktor nie mógł ukryć tego jak dumny jest ze mnie, choć nie chciał mnie za bardzo chwalić i powiedział, że gdyby moja szyjka się zaczęła skracać to trzeba ją do szpitala położyć. Na co ja - no to ją położymy, ale beze mnie- ja zostanę w domku
Śmiał się
Z Zosieńką wszystko super-została zmierzona wzdłuż i wszerz i sfotografowana - Pan Gin cyknał jej 6 fotek(jutro uruchomię skaner i wrzucę moją Mordeczkę
Oczywiście nie obyło się bez kopniaków w trakcie USG - jak Ginek przycisnął Jej sondę do główki do dostał strzała, że sam się zdziwił, jaki Bombelek(tak ją nazywa) jest ruchliwy. Powiedziałam, że to chyba po Mamusi
Dostałam skierowanie na mnóstwo badań. Połowy z nich nawet w życiu na uszy nie słyszałam. A więc podstawowe to morfologia i mocz(oby się nie wylał znowu
) oraz CRP, HCV, HBS(te trzy to nie mam pojęcia co to, ale zaraz wujek google mi odpowie) oraz HIV(no proszę-tego to nie mam raczej) i Toxoplazmoza znowu
Poza tym jutro muszę gnać do szpitala z probówką na posiew z pochwy i zaraz jak będę mieć wynik, to do Ginka zawieźć, bo się zastanawia, czy przypadkiem nie od jakiś bakterii mi się skraca ta szyjka. Oj wątpie-po prostu za dużo pracowałam
No następna wizyta za 3 tygodnie:-) Dostałam zwolnienie, co Pan Gin pochwalił wielokrotnie, bo sama się zapytałam. Dotąd zapierałam się rękami i nogami, że ja przecież nie pracuję, tylko prowadzę firmę
Także są powody do mruczenia, bo mimo w miarę normalnego trybu-trochę czasem jednak się wyszło z domu- szyjka nie zastrajkowała. Ale obiecuję, że będę robić cały czas tak dalej. Odpoczynek, odpoczynek i jeszcze raz odpoczynek
A jak reszta wizytujących?