reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Wizyty u lekarza - kiedy znowu i co nowego słychać?

juaska dzidziuś imponujący:tak:.
nice-girl powodzenia na usg.
Ja idę dopiero za tydzień, czyli 22, tak, jak ty, dorisday. Rzeczywiście kiepsko z tą hemoglobiną u Ciebie:-(.
Ciekawa jestem, jak moje wyniki, bo nie dostaję ich do ręki, tylko są u mojej gin. w gabinecie.
 
reklama
Agrafa- mysle ze dostaniesz zelazo

Dziewczyny ja tez sie 22 wybieram do lekarza, we wtorek zrobie badania i w czw przed wizyta odbiore wyniki, bo nie chce mi sie jechac na 2 koniec miasta po nie
 
Emiliab i Ladygab widzę ,ze zsynchronizowałysmy nasze wizyty :-) Będziemy miały o czym pisac za tydzień.
Ja przed samą wizytą muszę jeszcze mocz zrobic. A co do odebrania wyniku z krwi , to przez ten upal mnie tez się nie chcialo jechac osobiscie (choc mam niedaleko) , zadzwonilam sobie i mi podali I tak za tydzien musialabym je zabrac z powrotem do lekarza (bo to w tym samym miejscu)
A wlasnie co do badania moczu. Kurczę zastanawiam sie który mocz mam pobrac - skoro wstaje czasem kilka razy w ciagu nocy. Czasem wstaję o 1-szej, 4-tej, 6-tej.... no to który ten mocz będzie najlepszy?!
 
ja ze wzgledu na krzywa cukrowa musze podjechac do innego lab- przychodnia ma z nia umowe, ktore jest kawalek dalej od przychodni, ale oni sami przekarza wyniki do przychodni, tak ze nie bede musiala do nich jechac przed wizyta. W przychodni tez mogla bym zrobic ta glukoze, ale jak sobie pomysle ze mam najpozniej byc o 8 i przez cale miasto ok godziny jechac, to juz wole sobie ta krzyzowke dalej pojechac bez ograniczen czasowych

Doris- tez sie kiedys nad tym zastanawialam, ale pobieralam zawsze ten z rana
 
A u mnie same złe wieści...
Szyjka z 3cm w ciągu dwóch tygodni skróciła się do 2,8cm. Dostałam no-spe 3x1, mam sobie zakupić jakiś magnez (po którym o zgrozo z zaparć zrobiło się czyszczenie) i nie forsować się. W najbliższy wtorek kontrola czy szyjka nadal się skraca, jeśli tak to silniejsze leki i obowiązkowe leżenie...
Lolisza a ja mam jeszcze do Ciebie pytanko. Jeśli w najbliższym otoczeniu ciężarnej okazuje się, że jest osoba chora na gruźlicę, to jakie jest postępowanie? RTG odpada, czy w takim razie można przeprowadzić próby tuberkulinowe? Mój lekarz powiedział, że zorientuje się do wtorkowej wizyty co możemy zrobić, ale ja to chyba do tej pory na zawał zejdę...
 
Madlein- slonce na pewno z szyjka sie wszystko uspokoi zobaczysz!! tylko naprawde nic nie rob, odpoczywaj jak najwiecej i jestem pewna ze i ta gruzlica cie ominie szerokim lukiem!!
 
Jedynie z moja miednica na panikowali na ostrym dyżurze. Obecnie rozejście ma 5,8cm a norma to 10cm także jest ok.
 
mi lekarz powiedział jak powinno sie dobrze pobrac mocz do analizy. Zaraz po wstaniu najpier trzeba umyc sie płynem intymnym a potem rozsuwajac pewne czesci ciała pobrac prboke ale ta srodkowa. Ja zawsze jak sie myje boje sie ze nie dotrzymam.
 
Madlein ja znam 2 takie sytuacje (noworodki trafiły do nas) i w obydwu przypadkach były robione próby tuberkulinowe, w obydwu przypadkach wyszły dla matki niekorzystnie i niestety trzeba było zrobić RTG racji tego, że gdyby gruźlica faktycznie była to istnieje ryzyko gruźlicy wrodzonej u dziecka i trzeba rozpocząć leczenie w ciąży. Czasami jeszcze pobiera się plwocine ale to juz zazwyczaj wtedy gdy w RTG sa zmiany. Obie te kobiety były leczone w ciąży, dzieci dobrze to zniosły, tylko po urodzeniu miały zrobione próby tuberkulinowe i były izolowane od matek do czasu ich wyniku. Miejmy nadzieję, że cie ominie, ale najlepsze co możesz zrobić teraz, bez względu na to czy i kiedy rozpoczną u ciebie diagnostyke to odizolować się od tej osoby.
 
reklama
Dzięki lolisza teraz ta osoba już jest w specjalistycznym ośrodku, ale od lutego już to się zaczynało i teraz dopiero zdiagnozowano to w 100%. Moja mama już po RTG i nic nie ma. A ja dzisiaj idę do lekarza pierwszego kontaktu spytać czy można zrobić w chwili obecnej te próby. Załamana jestem jakby dzieciątko mieli ode mnie odizolować, toż ja bym chyba przez okna skakała. W ogóle mojej mamy lekarka powiedziała, że ja byłam już szczepiona na to i mam się nie przejmować, a dziecko szczepią w pierwszej dobie. Ale co lekarz to pewnie opinia.
Kurde, że też akurat to choróbsko się przypałętało jak ja jestem w ciąży...
A powiedzcie mi jeszcze co robić na ta skracającą się szyjkę? Jakie jest ryzyko, że coś pójdzie nie tak? Co powinnam teraz robić?
 
Ostatnia edycja:
Do góry