reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Wizyty u lekarza - kiedy znowu i co nowego słychać?

reklama
My dziś byliśmy u naszej pani doktor. Poświęciła nam aż 40 minut! Uwielbiam do niej chodzić, bo czuję że ktoś mnie wysłucha, doradzi a nie tak jak to się chodzi do lekarza z NFZ i on szybko, szybko bo już następni pacjencji czekają. Człowiek wtedy nawet zapomina o tym co chciał się zapytać.
No i katarek już według Pani doktor zaczyna nam przechodzić. Uszka, gardełko ok. Płucka też. Co do tych kupek i gorączki pani doktor podejrzewał że był to lekki rotawirus, gdyż ząbkowanie nie przejawiałoby się tak wysoką temp. a po drugie ja dwa dni od zachorowania Łukaszka miałam tez wysoką gorączkę i do tego biegunkę więc musiałabym go widocznie zarazić, tyle że u dzieciaczków to dłużej trwa.
Niestety mały przez ten czas nie przybrał na wadze, wręcz stracił troszkę i przez ostatniej dni przybrał co spowodowało że waży tyle samo co przed chorobą. W czwartek mamy zrobić nową morfologię i żelazo, potem posiew moczu i przyjść do niej ( tzn jedno z nas bez dziecka- jeśli oczywiście wszystko będzie ok) bo chce obejrzeć wyniki.
Trzymajcie proszę kciuki żeby już moja dzidzia zdrowa była!
 
Mała_mi - kciuki za Łukaszka zaciśnięte :-) No i super, że już jest poprawa i mały powoli wychodzi na prostą :-)

U nas znowu od wczoraj katar i to taki z prawdziwego zdarzenia. Nigdy tyle mu nie wyciągałam fridą. Siorbie ciągle tym nosem, na widok fridy lub kropelek do nosa wpada w histerię i żeby mu cokolwiek zrobić to muszę mu przytrzymywać obie ręce, jego tułów, głowę i jeszcze czwartą ręką zapuścić kropelki - masakra...
No i pokasłuje,ale na moje oko to od tego kataru, bo mu spływa do gardła. Gorączki nie ma żadnej i wygląda normalnie. Apetyt dopisuje. No i nie szłam z nim do lekarza - myślicie że powinnam?
 
Mała_mi życzę Łukaszkowi dużo dużo zdrowia, a Tobie sił:)
Nice u Nas z czyszczeniem nosa to też jest cały rytuał, który kończy się jednym wielkim rykiem.
A do lekarza mogłabyś się wybrać, nie zaszkodzi jak go osłuchają, żeby ten katarek nie spływał na oskrzela. Ja w każdym razie bym poszła jak już pokasłuje a katar ma duży. Moja przy ząbkowaniu nie miała kataru ale dobrze wiedzieć, że może się pojawić :-)
 
Ostatnia edycja:
Mała mi, cieszę się, że nareszcie jakaś diagnoza została postawiona :-)
Tak myślałam, że te kupy i gorączka to coś jednak poważniejszego niż zęby. Trzymam kciuki i życzę zdrówka !

U nas Hubson wyszedł z przeziębienia, ale mnie teraz złapało i znowu mam schizę, że ponownie coś złapie tym razem ode mnie. No mam nadzieję, że już nie.
Na spacer jeszcze nie wyszliśmy bo pogoda beznadziejna, ale spacerówka jakby co już czeka :tak:
 
Mała_mi - kciuki za Łukaszka zaciśnięte :-) No i super, że już jest poprawa i mały powoli wychodzi na prostą :-)

U nas znowu od wczoraj katar i to taki z prawdziwego zdarzenia. Nigdy tyle mu nie wyciągałam fridą. Siorbie ciągle tym nosem, na widok fridy lub kropelek do nosa wpada w histerię i żeby mu cokolwiek zrobić to muszę mu przytrzymywać obie ręce, jego tułów, głowę i jeszcze czwartą ręką zapuścić kropelki - masakra...
No i pokasłuje,ale na moje oko to od tego kataru, bo mu spływa do gardła. Gorączki nie ma żadnej i wygląda normalnie. Apetyt dopisuje. No i nie szłam z nim do lekarza - myślicie że powinnam?

Nice-girl ja na Twoim miejscu skontrolowałabym to, bo u takich dzieciaczków wszystko się zmienia z godziny na godzinę. My też z katarem walczymy już prawie drugi tydzień i przez ten czas był 3 razy osłuchiwany. Zawsze lepiej sprawdzić i interweniować wcześniej niż później :)


Mała mi, cieszę się, że nareszcie jakaś diagnoza została postawiona :-)
Tak myślałam, że te kupy i gorączka to coś jednak poważniejszego niż zęby. Trzymam kciuki i życzę zdrówka !

U nas Hubson wyszedł z przeziębienia, ale mnie teraz złapało i znowu mam schizę, że ponownie coś złapie tym razem ode mnie. No mam nadzieję, że już nie.
Na spacer jeszcze nie wyszliśmy bo pogoda beznadziejna, ale spacerówka jakby co już czeka :tak:
Jak gorączka dobiła pewnego wieczora do 38,8 to wiedziałam że to nie od zębów. Mam nadzieję że te Wasze kciuki zdziałają moc i minie już Łukaszkowi wszystko.
No a kupy teraz mamy świetne :):)
 
reklama
Do góry