reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Wizyty u lekarza czyli co u naszego maleństwa słychać?

Ja tam myślę że bliźniaki to super sprawa:) i nie ważne czy ma się już dzieci czy nie:) przecież jakoś tam sobie człowiek poradzi.Ja bym bardzo chciała mieć, bo ja w ogóle chciałabym mieć czworo dzieci, ale jak będę miała dwójkę to będzie dobrze ( oczywiście mój mąż poprzestałby na jednym-stąd ta "pozytywna" dwójka :D )

Nas w domu było właśnie czworo i wiem jak to super jest mieć dużo rodzeństwa, chociaż czasem się mogliśmy pozabijać o nic:)

Ach no i trzymam kciuki oczywiscie zeby te wszystkie "krwawe" dolegliwości odeszły i już nie wróciły więcej aż do 40 tygodnia:)

Pati śliczne maleństwo:) śmieszne jest to, ze już jakby widać "urodę" u tych szkrabków - mój ma zupełnie inną buźkę:D
 
Ostatnia edycja:
reklama
Pati, jak ślicznie się ułożył /a do zdjęcia :-)- gratulacje.

Ja także po wizycie - ale było rutynowo, samo badanie, więc o dzidzi nie wiem nic:-( Tyle, że szyjka i macica są ok.
Lekarka jakoś mnie nie zachwyciła, a może ja po prostu nie dałam jej szansy, bo czekam, aż mój gin wróci ze szpitala.
No i dowiedziałam się co mu się stało...:-( To jednak poważna sprawa.
 
Bliźniaki - wow:rofl2: podwójne szczęście. Gratuluje!!!

Wiolcia, Olcia - nie pisałam, bo za bardzo nie ma o czym. Tzn wszystko jest ok, ale usg nie miałam, więc ani fotek, ani żadnej informacji, co tam moja dzidzia porabia. No trochę rozczarowana jestem, ale co robic. Szczegóły na wątku "wizyty u lekarza..."
Poza tym zaraz po pracy pojechalismy na działkę. Komary mnie pochlały strasznie... ech, szkoda gadać:-(
 
cristalrose, to szkoda że bez usg;( ale co tam, będziesz miała większą niespodziankę na następnej wizycie - pod warunkiem, że będzie z usg :) Tym baardziej życzę Twojemu "staremu" lekarzowi jak najszybszego powrotu do zdrowia.
 
Cristalrose mam jednak nadzieję, że nie aż tak poważnego żeby długo go nie było.

Ja również jestem po wizycie, która trwala prawie pół godzinki:happy: Zawolałam męża gdy miałam USG i lekarz 10 minut pokazywał nam (a raczej mężowi;-)) maluszka. Widzieliśmy kręgosłup, rączki, nóżki, nosek - WSZYSTKO. Dosłownie wszystko bo także siusiaka więc Ogryzek jest chłopcem! :-):-):-) Oczywiście mąż ogromnie szczęśliwy i faktycznie zmieniło sie jego podejście. Teraz na mój brzuch mówi "smyku" albo "synku" co jest dla mnie bardzo wzruszające. Będę miała synka! :-) Oczywiście pojawił się znów problem z tym, który to w końcu tydzień ciąży:confused: Niby USG genetyczne swoje, a USG u lekarza swoje. Mój gin stwierdził, że wychodzi różna wielkość z tego względu, że dziecko może mieć wyprostowaną główkę lub zgiętą a to już jest inny wymiar. I tak wczoraj wyszedł nam ponad 14 tc.
Ogólnie jestem bardzo zadowolona z wizyty zwłaszcza, że bardzo dużo się dowiedziałam i duzo się wszyscy pośmialiśmy. Na moje pytanie o witaminy lekarz odpowiedział, że to nagonka firm farmaceutycznych i nie powinno się je brać tylko zdrowo odżywiać bo później kobiety maja problemy z urodzeniem dzieci. Kiedyś było duuuzo mniej problemów niż teraz. Wiadomo każdy ma inne zdanie ale ja akurat się z nim zgadzam.
Zrobiłam też badania morfologia + mocz i znów wyszły bakterie, które muszę leczyć biorąc Urosept a jak nie pomoże to zrobić posiew moczu i leczenie antybiotykami. Czuję, że boli mnie pęcherz więc to pewnie to.
Lekarz zwrócił mi uwagę na zdrowe odżywianie i duuużo ruchu. Oczywiście mąż narzekał do niego "moja żona to panikara" :-p a lekarz tym bardziej mu powiedział co powinnam robić - chodzić na basen, spacerować, nie jeść słodyczy itp. Nie zanudzam dłużej mimo, że mam wiele do napisania :-D.
 
Gratuluję Synka:-)
Super, że Twój małż się w końcu przekonał, zresztą widok dzieciaczka na ekranie zmiękcza każdego.
To jaki tym razem jest termin:confused: listopad, czy grudzień?
 
Wiolcia nie zanudzasz świetne wiadomości , boziu jak ja juz bym też chciała wiedziec co nosze w brzuszku . Super że mąż zmienił nastawienie , małymi kroczkami wszystko sie uda . Ciesze sie że wizyta tak udana .
 
Wiolcia gratuluje synka. Nie ma to jak chłopaczek;-)
Ja byłam wczoraj tylko na upuszczeniu krwi ale u mamy się zważyłam i przez 3 tygodnie schudłam 1,5 kg.Pewnie przez te wymioty.
 
Cristalrose właśnie zgłupiałam już co z tym terminem :confused: Na USG genetycznym kazał się trzymać 24 listopada a wczoraj powiedział że mu wg USG wychodzi 2 grudzień, więc zostajemy przy 5... masło maślane z tego wyszło ;-) Może później się okaże... bo już sama nie wiem co myśleć :baffled: Faktycznie widok synka zmiękczył tatuśka, ale to też dzięki ginekologowi, który pokazał mojemu mężowi dosłownie wszystko (nie zwracając uwagi na to,ze ja mniej widzę:-p) a jednak solidarność plemników ;-) Mieliśmy pokaz każdego cm ciała naszego syneczka a jąderka też z każdej strony pokazał :happy: Więc to już na 100%.
kotkanadachu nie martw się też niedługo poznasz płeć. My byśmy nie wiedzieli gdybym się nie zapytała "a kiedy płeć poznamy" i wtedy lekarz obejrzał małego pod każdym kątem.
 
reklama
Do góry