reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Wizyty u lekarza czyli co u naszego maleństwa słychać?

Niby czas jest, te kilka tygodni ,ale im bliżej porodu tym większy strach ,że tak nie będzie. Wiem ,że zdarzaja sie przypadki, że dziecko obraca sie w trakcie porodu i odstępuje sie od cesarki,ale boję sie,że nie zdąży. ;-/
 
reklama
Witam wieczorową porą zdać relacje z wizyty u lekarza:cool2:
Wcześniej nie mogłam się pojawić bo musiałam Amandę odebrać od sąsiadów:nerd:

Martynka rośnie jak na drożdżach wazy już 1850g a mierzy nie wiadomo:-p
Położona jest już główka do dołu i nie powinna się już przekręcić:cool2:
Ciśnienia mi nie mierzył i dobrze bo miała bym wysokie z racji tego że trochę sie na wizytę oczekałam:angry: najpierw jakaś babka przede mną się wepchała a potem przyszła żona lekarza i weszła po tej bo niby miała coś ważnego swemu chłopu przekazać i się trochę zasiedziała jakby nie mogli porozmawiać w domu:angry:

Cóż poza tym gin stwierdził że bóle brzucha tuż pod żebrami moga być spowodowany nie skurczami ale przez zgagę która ostatnimi czasu dawała mi nieźle popalić:dry: i mam na nią brać rennie lub inne specyfiki ktorych nazw już nie pamiętam:baffled:
Na bóle obejmujące całą powierzchnię brzucha mam brać no-spę ta zwykła a jak ona nie będzie pomagać to tą fortę poza tym mam brać magnez tak jak biorę 3 razy dziennie:cool2:


no to chyba bylo by na tyle ...
 
Ostatnia edycja:
sUPER aLUŚKA WIEŚCI. mNIE BRZUCH TWARDNIEJE, ale biore magnez, i relanium pomaga poza tym jak wyluzuje to powinno być oki. Kurcze ciekwa jestem jaki Fifi juz wielki bo sadzac z tego w jakich miejscach go czuje to niezły wielkoludek. Martynka fajniutka wage ma.
 
Aluśka - to gratuluje!

ja za to nie martwie sie wogole przekrecaniem - i tak moje zamaratwianie nic nie da, bo dziecko ulozy sie jak chce, a jakos przeciez musze urodzic. oczywiscie wolalabym porod SN, ale jak bedzie cc, to tez przezyje. w koncu to moj ostatni porod, wiec niech sie dzieje wola nieba ;)
 
ja dziś po wizycie, lekko zawiedziona tym 3d jednak... bo mały miał oczywiście łapki na buzi, widziałam najlepiej jego gałkę oczną w całej okazałości, no i nosek ma po mnie,a w ogóle jakoś krótko to usg trwało. Nagrane zostało ale na ginki kompie a ona ma to wypalić na płytę i mi ją przekazać, ciekawe tylko kiedy to nastąpi...W każdym razie nie to najważniejsze:)

Wymiary Boryska są w porządku, BPD i FL w stosunku do siebie są już w normie:D na dolnej granicy ale są:) mały waży półtora kilo,a to co mnie tak napieprzało za przeproszeniem tuż nad spojeniem łonowym, to jego główka która mocno ciśnie jednak. mam nie nosić ciuchów które mogły by się tam wpinać:/

szyjka zamknięta, mocz super, morfologia też tyle że teraz znów PLT podniesione i to mocno...na początku października mam kolejną konsultację u hematologa to mam nadzieję że do tej pory płytki wrócą do normy.

Malutki jest słodki, i tak fajnie ruszał usteczkami:D jak ryba hehe,ohhhhh ależ ja go kocham normalnieee:):)
 
Ewwe super. Na pewno wszystko się unormuje. Ja mam stresa przed morfologia w poniedziałek, schizuje się swoja waga hmmmm..A co do ułożenia to wolałbym sn ale cc przeżyłam raz więc teraz oby Fifi zdrowy był to moga mnie kroić. Tito mnie to...Byle był juz grudzień....
 
Hej dziewuszki, odzywam się znów po przerwie...

Adaś napedził nam niezłeo stracha, dostałam silnych skurczy i krwawienia we wtorek, pojechaliśmy do szpitala, tam okazało się, że skurcze są regularne, leżałam pod ktg, robili wymaz i amnipunkcję, na szczesci szyjka zamknieta ale miękka. Została podjeta decyzja o podaniu mi leków przyspieszających rozwój płuc maleństwa, dostałam zastrzyk i drui po 24 godzinach oraz leki hamujące skurcze... Jeszcze w środę rano nie wiedziałam co będzie, skurcze miałam co 4-5 minut trwające od 0,5 do minuty, lekarze byli ze mna cały czas aby w razie gdyby szyjka zaczęła się rozwierać przetransportować mnie i małego do szpitala w Dublinie zeby miał najlepszą opiekę... Po kilku godz. leki zaczęły działać, skurcze ustąpiły i już wczoraj rano było dobrze, nic mnie nie bolało niestety mam nakaz leżenia, wyszłam ze szpitala wczoraj późnym popołudniem i mam jak najwięcej leżeć...

Jutro z samego rana przylatuje do nas mama mojego męża, wczoraj kupiliśmy dla niej bilety, normalnie będe mogła funkcjonować dopiero na początku listopada, dopoki nie zacznie się 36 tydzień. Tesciowa ma mnie odciażyć a raczej wyreczyć, nie mogę zajmować się Julcią ani domem, nie chodzić po schodach aby nie prowokować skurczy. Tesciowa zostaje do poczatku grudnia, wiec w najciezszy okres bede miala duza pomoc...


Lekarz, który wykonywał usg stwierdził, ze dziecko rozwojem wyglada na 34 tydzien, nie wiem juz czy to dobrze czy zle, prawdopodobienstwo, ze dotrzymam do terminu jest małe male, zeby chociaz dotrzymac do konca pazdziernika...

No i tak to u nas wlasnie, teraz czeka nas ciezki miesiac...
 
O rany! myangel ale mieliście przeżycie bidulko...dobrze że tak sie skończyło, nic juz na to nie poradzisz, pozostaje ci lezeć jak kazali, więcej nie zrobisz, korzystaj z pomocy, dobrze że teściowa może pomóc! A powiedzieli co mogło byc przyczyną tych skurczy, coś je wywołało czy tak same z siebie?

ewwe najważeniejsze że wszystko wporządku;) z tym usg 3D to własnie ..chyba sie nie zdecyduje, aż tak baaardzo mi nie zależy żeby wydawać tyle kasy a juz coś widziałam w tym systemie na połówkowym, mam płytkę, więc chyba sobie podaruję a wtedy tez niunia bużkę zasłoniła raczkami, kiepsko jakby i teraz tak było:/

aluśka gratki!!!:) Martynka to juz niezły klopsik hehe;p
 
Dziewczyny dziękuję i gratuluję wam udanych wizyt :)

mayangel trzymajcie się do 36t. Dobrze, że to tylko miesiąc leżenia i będziesz miała pomoc. Już bliżej niż dalej więc będzie dobrze.
 
reklama
Hej dziewuszki, odzywam się znów po przerwie...

Adaś napedził nam niezłeo stracha, dostałam silnych skurczy i krwawienia we wtorek, pojechaliśmy do szpitala, tam okazało się, że skurcze są regularne, leżałam pod ktg, robili wymaz i amnipunkcję, na szczesci szyjka zamknieta ale miękka. Została podjeta decyzja o podaniu mi leków przyspieszających rozwój płuc maleństwa, dostałam zastrzyk i drui po 24 godzinach oraz leki hamujące skurcze... Jeszcze w środę rano nie wiedziałam co będzie, skurcze miałam co 4-5 minut trwające od 0,5 do minuty, lekarze byli ze mna cały czas aby w razie gdyby szyjka zaczęła się rozwierać przetransportować mnie i małego do szpitala w Dublinie zeby miał najlepszą opiekę... Po kilku godz. leki zaczęły działać, skurcze ustąpiły i już wczoraj rano było dobrze, nic mnie nie bolało niestety mam nakaz leżenia, wyszłam ze szpitala wczoraj późnym popołudniem i mam jak najwięcej leżeć...

Jutro z samego rana przylatuje do nas mama mojego męża, wczoraj kupiliśmy dla niej bilety, normalnie będe mogła funkcjonować dopiero na początku listopada, dopoki nie zacznie się 36 tydzień. Tesciowa ma mnie odciażyć a raczej wyreczyć, nie mogę zajmować się Julcią ani domem, nie chodzić po schodach aby nie prowokować skurczy. Tesciowa zostaje do poczatku grudnia, wiec w najciezszy okres bede miala duza pomoc...


Lekarz, który wykonywał usg stwierdził, ze dziecko rozwojem wyglada na 34 tydzien, nie wiem juz czy to dobrze czy zle, prawdopodobienstwo, ze dotrzymam do terminu jest małe male, zeby chociaz dotrzymac do konca pazdziernika...

No i tak to u nas wlasnie, teraz czeka nas ciezki miesiac...

Trzymam &&&, żebyś wytrzymała jak najdłużej z dzidzią w brzuszku.

Pozostałym gratuluję udanych wizyt i duzych dzieciaczków. Mój miał być niby taki duzy a przy waszych zapowiada się raczej na małego :-) w 28 tc ważył ledno 1 kg.
 
Do góry