reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Wizyty u lekarza czyli co u naszego maleństwa słychać?

mamolka oby to był fałszywy alarm.
Gosia,Madziara,agaj,sunnflower gratuluję udanych wizyt.
 
Ostatnia edycja:
reklama
dziewczynki gratuluję Wam udanych wizyt:)

Mamolka, no widzisz...wszystko się skłania ku temu że to uczulenie na wkładki jednak:) 3mam kciuki żeby to nie był ten wirus &&&&&&&&&&&&&&
 
Gratuluję udanych wizyt!
mamolka trzymam kciuki żeby to nie była opryszczka. Będzie dobrze.


Ja wczoraj byłam u lekarza. Mały waży 2 kg i jest duży. Miałam do tej pory robione usg na różnych aparatach i ciągle wychodzi prawie 90 centyl. Mam nadzieję, że nie będzie większy niż Zuza :/ Data porodu wyszła mi tym razem na 21 listopada. Ponownie zobaczyłam na ekranie malutkie klejnociki. Mam nadzieję że nie odpadną bo wszystko dla chłopca kupione :). Alek ułożył się już na szczęście główką do dołu bo trochę się martwiłam. Ginka zauważyła nieznaczne poszerzenie miedniczek nerkowych ale to podobno częsta przypadłość na skutek niedojrzałości układu moczowego. Jednak trzeba obserwować i po porodzie zrobić ponowne usg. Trochę mnie to zmartwiło ale staram się nie panikować.

 
Gratuluję udanych wizyt!
mamolka trzymam kciuki żeby to nie była opryszczka. Będzie dobrze.


Ja wczoraj byłam u lekarza. Mały waży 2 kg i jest duży. Miałam do tej pory robione usg na różnych aparatach i ciągle wychodzi prawie 90 centyl. Mam nadzieję, że nie będzie większy niż Zuza :/ Data porodu wyszła mi tym razem na 21 listopada. Ponownie zobaczyłam na ekranie malutkie klejnociki. Mam nadzieję że nie odpadną bo wszystko dla chłopca kupione :). Alek ułożył się już na szczęście główką do dołu bo trochę się martwiłam. Ginka zauważyła nieznaczne poszerzenie miedniczek nerkowych ale to podobno częsta przypadłość na skutek niedojrzałości układu moczowego. Jednak trzeba obserwować i po porodzie zrobić ponowne usg. Trochę mnie to zmartwiło ale staram się nie panikować.


Gratuluję udanej wizyty i tak dużego facecika ;-) napewno jego nerki bedą w porzadku, trzymam &&&
 
z tą opryszczką to jest tak, że ani ja nie mam, ani mój mąż ( mówię o tej wargowej- typu 1) - więc nie wiem skąd mogłabym złapać tą typu 2- w tym momencie. Zarówno ja, jak i mój mąż mieliśmy przed sobą partnerów seksualnych- ale to już bym miała wcześniej jakieś objawy a tak pierwszy raz coś takiego miałam- więc musiałby być to pierwszy rzut.

Oby to było uczulenie! Dzięki dziewczyny za kciuki - choć sama za siebie je trzymam.
Muszę wynaleźć wolne 70 zł i zrobię w przyszłym tyg badanie z krwi to się okaże.

No to wszystko będzie dobrze. Tak jak mówisz, to już by wyszło wcześniej przecież, więc nie ma się co zamartwiać i odstawić ferelne wkładeczki :-)
 
Kurcze misia kawał chłopa - w sumie jesteś niewiele do przodu ode mnie (przynajmniej wg suwczka) a nosisz pół kilo więcej... GRATULACJĘ, a z nerkami na pewno będzie wsio ok.
Mamolka - opryszczka znikąd się nie bierze więc jak Twój mąż nie ma - nie siadałaś na jakiś klapach sedesowych w podejrzanych miejscach to raczej nie ma skąd się wziąć. Ja swego czasu też miałam takie swędząco- piekące krostki i co to już umnie nie podejrzewali a się okazało że to reakcja alergiczna i to w dodatku żeby było śmieszniej pokarmowa, także głowa do góry
 
nie bylo mnie troche dlugo ale juz sie uporalismy z przeprowadzko-remontowym zawirowaniem w ciagu ostatniego miesiaca:) tak mysle ze w ciazy to chyba nie odpoczne jednak:)

bylam na usg. byl to 30tyd4dzien. Pani doktor potwierdzila ze napewno dziewczynka. wazy 1550g, wszystko z nia w porzadku, wszystkie wskazniki prawidlowe. termin teraz mam na 1.12...jeszcze tak sie stanie ze urodze w listopadzie:)

mala straszna rozrabiara jest Pani nie mogla jej ogarnac tak figlowala w trakcie badania:)
 
misia gratuluję sporego syneczka:))) z nerkami będzie dobrze. Fajnie, że już się ułożył w dół.
My wczoraj z chłopakami bylismy na tym 4d.
Jestem zadowolona, ale niunia (potwierdzona wczoraj po raz kolejny) cały czas coś majstrowała przy buźce. To rączka, to nóżka, to rączka i nóżka jednocześnie... jak byłam na 4d w 14 tygodniu też trzymała łapkę na buźce, więc ona chyba w zasadzie tak lubi:)
Już jest ślicznym pultaskiem, ma cudny noseczek, policzki okrąglutkie:)
Lekarz dokładnie obejrzał całą niunię i stwierdził, że zdrowa królewna. Dodał też, że ma ładną wagę, czyli raczej nie będzie klockiem tylko tak jak Mati drobnym dzieckiem uffffffff
Niestety leży nadal odwrotnie i oczywiście lekarz mówił, że ma jeszcze czas na obrót, ale ja już się martwię...
 
super że u Waszych pociech wszystko dobrze. Olcia ja tez się martwię o obrócenie Zuzi - leży teraz poprzecznie - nawet nie miednicowo, lekarz powiedział że z takiego układu ma jeszcze tylko maksymalnie 3 tydonie żeby się obrócić potem już nie da rady. A jak tak zostanie to tylko cesarka i to wcześniej niż zacznie się poród bo jak już się zacznie akcja porodowa to pierwsze co wypadnie to pępowina i może być nie za wesoło wtedy. Kurcze dni lecą a ta ani zamierza się obracać...
A pokażesz jakieś fotki z tego 4d?
 
reklama
sunnflower to obie się martwimy:/
dziwi mnie tylko, że z pozycji poprzecznej jest ciężej się obrócić...to by znaczyło, że dzieciaczki chyba robią takiego fikołka...
Oby tylko te nasze baby się zechciały obrócić.
Wstawię foty jak przyjdzie mój S., albo wstawię filmik...tzn on wstawi:)
najfajniejsze jest to, że 4d kosztuje 250 zł, a lekarz chciał tylko 150. Podejrzewam, że dla tego, że mała się strasznie zasłaniała. Byłam mile zaskoczona.
 
Do góry