Blanka, tak się ciesze, że wszystko ok z Filipkiem. Biedni, tyle sie strachu najedliście... Lekarz dał ciała jesli chodzi o formę, w jakiej poinformował Was o swoich wątpliwościach, ale dobrze, że jest czujny i chciał mieć pewność. A najważniejsze, że teraz Wy ja macie. Mam nadzieję, że szybko uda Wam się zapomnieć o stresie, który przeżyliście.
Dziewczyny, gratuluję udanych wizyt i samych dobrych wiadomości. Ale rosną te dzieci, niesamowite...
My też wczoraj mieliśmy wizytę, choć króciutką. Szymonek oczywiście nie zmieniła zdania i nadal jest Szymonkiem, choć lekarz, który mnie prowadzi (to inny, niż ten, który mi robił ostatnio usg anatomiczne) powiedział, że ostatecznie jeszcze potwierdzimy jak mnie skieruje na połówkowe po 23 tc. Ale ja wiem, co widziałam ostatnio i wczoraj zresztą też :-)
Szyjka zamknięta, długość 4cm, nie znam się za bardzo, ale powiedział, że ok. Łożysko "dosyć nisko", ale podobno ma jeszcze czas, żeby się podnieść. Jest na przedniej ścianie, pewnie dlatego tak ciężko z ruchami. No właśnie, ostatnio któraś w Was pytała kto jeszcze nie czuje ruchów - więc jest tu taki ewenement - oto ja. Tzn. coś poczułam dokładnie tydzień temu, ale nie jestem pewna. Później znów w sobotę przez moment i dzisiaj tez mi się zdawało. I to by było na tyle... Lekarz mnie uspokaja, że wszystko ok i lada moment bedę czuła regularnie. I że dziecko się rusza i skoro to widzę na usg w czasie rzeczywistym, a nic wtedy nie czuję to znaczy tylko tyle, że nie czuję... No nic, muszę jeszcze na chwile uzbroić się w cierpliwość...
Trzymam kciuki za kolejne wizyty &&&&&