reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

witam!!

Witajcie! Dziękuję za wszystkie życzenia i ściskam Was mocno! U nas choroby bez końca, od czasu ospy nie możemy dojść do siebie. Aktualnie na kończę antybiotyk a Weronika z zapaleniem gardła, ale jedziemy dzisiaj do moich rodziców, w końcu musimy się gdzieś ruszyć.
Efuniu, faktycznie trochę nieprzyjemnie, życzę zdrowia a w pracy żeby się ułożyło tak jak sobie życzysz.
Jeżeli chodzi o Sylwestra to dzieci wytrzymały nam do 1, o 12 pojechaliśmy jeszcze na pokaz sztucznych ogni, potem był szampan piccolo - to był najbardziej trzeźwy Sylwester w moim życiu chyba..Magdusiek te twoje urodziny pamietam bardzo dobrze, intensywnie było, karaoke to świetna rzecz : )
Wyprzedaże to ja w tym roku odpuszczam.. A w brzuszku mam dziewczynkę : )))
 
reklama
Drzewko, to Ty juz na polmetku prawie!
jak ten czas leci...

wspolczuje chorobsk, tym bardziej niech wiosna szybciej przychodzi, zawsze to mniej przeziebien i latwiej sie wzmocnic...
 
Drzewko - ja niedługo planuję impreze z karaoke zrobić, jak najbardziej czuj się zaproszona. Na razie moja mama jest chora,a le mam niecny plan... żeby podrzucić Mateusza na trochę, nie na całą noc, ale może na dłuższy wieczór, a impeze zrobić np koło 17:00... wtedy mżna, nie?
Dziewczynki jeszcze raz gratuluje.

Teddy - ja w sukienkach teraz nei chodzę, bo karmię... jakoś sukeinki u mnie częściej latem można spotkać. A jeansów nigdy u mnie za wiele, zawsze kolejne niezbędne gdzieś spotkam :-)
 
Witajcie noworocznie! Wszystkiego dobrego na 2011 :-)

Efuniu trzymaj się i nie poddawaj! I oby Zosi szybko przeszły zaparcia!

Drzewko gratuluję! Też właśnie się zreflektowałąm, że to już połowa ciąży, kiedy to zleciało? Jak się czujesz?

Magdusiek i Teddy no to nieźle balowałyście! Mi w tym roku szapman nie wchodzić - jedynie łyczek o północy, ale winko a i owszem :-)
Moje dziecię Sylwestra spędziło u babci, grzecznie idąc spać ;-) A po zatym był tam 3 dni - pierwszy raz tak długo bez rodziców. Oj stęsknił się mocno, bardzo mocno!
 
dzien dobry... :-)

a my znow z synem sami zostalismy... straszny sie z niego domator zrobil, nie chce juz nocowac u babci ani jezdzic do dziadkow, a dziadek od niedawna na emetyrurze i chetnie by wnuczka pogoscil... ale nie zeby Krystian taki rodzinny, po prostu w domu jest komputer z jego grami, czasami czuje, ze za dlugo przed nim przesiaduje, ale za sprawa pory roku ilosc rozrywek ograniczona...
chcielismy w sobote do Kopernika isc, ale za duzo ludzi bylo... tam zdecydowanie trzeba jechac w porze malej uczeszczalnosci, bo to miejsce gdzie sie wszystko dotyka, oglada, testuje, inaczej nie ma sensu... ja juz bylam, akurat byla u mnie kolezanka z Katowic, mialysmy pare godzin do oficjalnego spotkania to sobie tam skoczylysmy... i super, bo akurat bylo pusto, a w sobote koszmar juz od otwarcia...

Doxa, tych fioletow do dzis nie moge przebolec... ;-)
 
Dzień dobry

hihi, Teddy - jak mi Doxa opowiedziała to tak myslałam o fioletach ;-)
Do Kopernika też bym się wybrała z Natalką, ale poczekam na ładniejsza pogodę, wtedy wsyzscy spragnieni słońca będą dreptać po parkach, a my sobie do Kopernika.
Wczoraj basen, fajnie, ale ludek przeciął sobie nogę o złączenie kafelków, swoją drogą to złączenie jest do bani, na takim stopniu, sama tez przecięłam swoje kolano. Na otarcie łez było sushi ;-) Kelnerka zna juz Natalkę, pyta tylko czy o co zwykle.
Dziś Natalia miała jechac do stomatologa, ale odwołali wizytę,a ponieważ miała juz obiecane, że nie idzie do przedszkola (dentysta w połowie dnia, niw jedną ni w drugą) to juz została ze mna i Mateo. Byłysmy na spacerze, byłyśmy na naleśnikach, na zakupach, fajnie tak, inaczej.
I do przchypdni wpadłyśmy zważyć i zmierzyć mlodego, Natalię też przy okazji zmierzyłam, 112 cm. A ja się dziwiłam czemu spodnie krótkie...
 
a kiedy Ci powiedziala? przed czy po?
teraz smiac mi sie chce, bo ona to doskonale wiedziala, a ja nie lubie niespodzianek... i bolaaaalo... ;-)

Krystian mi sie od konca wakacji puscil 4 cm w gore... tez mamy spodnie za krotkie, ale na razie olewam, bo na butach zimowych nie widac a w przeszkolu i tak przebieram go w dres... urocze, w dresach dziur na kolanach nie robi, a w kazdym razie nie w takim tempie... ;-)
 
Hej
jak u Was? Mnie boli gardło.
Teddy - po, ale tak myslałam, ze Ci fiolety wytknie ;-) Bo kojarzyło mi się, ze to nie ten typ. Ale nie martw się, mam w swojej szafie trochę rzeczy kompletnie nie z mojej bajki, część jest używana tylko na wakacjach, część mimo wszytsko, myslę, ze większość tak ma.

Ide odrabiać hiszpański...
 
dzien dobry... :-)

tak zdecydowanie wiekszosc tak ma... ciekawe co ta wiekszosc sobie mysl, kiedy ja lustruje bacznie w autobusie... ;-)

ciezki dzien przede mna... a wlasciwie ciezki jutrzejszy poranek po dzisiejszym dniu... :-D
na 16 zajecia w poradni, na 17 zebranie i dzien otwarty w przedszkolu... pewnie do domu zajedziemy w okolicach 20...
 
reklama
my dziś zajedziem pewnie koło 21:00, muszę Mateuszowi pizame zabrac to go tylko wyrzucę z kombinezonu do łóżeczka ;-) Oglądałam wczoraj Różyczkę - kto nie widział niech zobaczy!!!! I 1/2 Wszystko co kocham, ale do Kosciukiewicza nie mogę się przekonać.
 
Do góry