reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

witam!!

tylko ze my wyszlismy z domu kilka minut po 6... ;-)

z pizama niezly pomysl... Krystian i tak mi na 100% padnie w autobusie, moze wykorzstam... :-D
 
reklama
No tak, dla mnie 6:00 nie istnieje, raczej ;-)
Teddy - mam dla Ciebie kolczyki, własnie robię przegląd zawartosci pudełeczka i znalazłam takie robione przez moją koleżankę, ale bardziej w Twoich kolorach.
 
dzien dobry... :-)

wczorajszy dzien minal calkiem sprawnie... Krystian na zajeciach rewelacyjnie, dostal pochwale za najpilniejsza prace, sam jest zachwycony - a dolaczyl do grupy jako ostatni, dopiero wczoraj, juz mowi ze chce jeszcze na inne zajecia...
z oceny dojrzalosci wynika, ze po podciagnieciu paru elementow moze kwalifikowac sie do pierwszej klasy, jestem zaskoczona! musielibysmy jedynie poprawic samodzielnosc (ale nie moge go przeciez zrywac 5.30 zeby sie sam ubieral), usprawnic logopedycznie i zaszczepic poczucie obowiazku, co by bylo najtrudniejsze, bo i mamusia i tatus to poczucie jakies takie slabe maja... ;-)
ale generalnie dziecko jest gotowe na nowy etap w zyciu... wiec moj plan jest taki, ze jak zostawia nam zerowke w przedszkolu, to zostanie w zerowce, jesli nie to pojdzie do pierwszej klasy, bo nie chce mu dwukrotnie zmieniac srodowiska rok po roku... bo do zerowki szkolnej poszedly jeszcze kolo mojej pracy a do szkoly juz blizej domu i takie wyjscie uwazam za najgorsze...
 
Ostatnia edycja:
Teddy - świetne wiadomości! No proszę jak się dziecko kwalifikuje, az nie wierze, że oni sa juz tacy duzi, dopiero byli w nosidełkach, a my o szkołach myślimy. Nieustająco mnie to zadziwia.

Jestem mega niewyspana, na dodatek mam kaszel i początki kataru. Świetnie. Szczególnie, ze K. wyjechał, a Natalia jutro ma iśc na urodziny kolegi.
 
dzien dobry... :-)

ten weekend byl stanowczo za krotki... sobote przesiedzialm na kanapie w jakiejs niemocy totalnej, wczoraj chociaz do kina pojechalismy, a poza tym nic... bez sensu...
...a przepraszam, w sobote chlopaki byli na pizzy, mlody zaplanowal powrot od babci wlasnie w ten sposob... :-D

spac... kawa nie pomogla... ;-)

Magdusiek, zwalczylas chorobsko?
 
Dzień dobry
U nas weekend niezbyt się udał, w sobotę rano wjechał mi w samochód jeden koleś, szczęsliwie nam krzywdy nie zrobił (jechałam z małym), ale samochód odjechał na lawecie, szczęsliwie od dzisiaj mam zastępczy.
W związku z tym urodziny pooooszły nie powiem co robić, bo z dwójką dzieci bez własnegos amochodu słabo się jeździ, a K. był w Katowicach czy innym czyms tam, ja czułam się koszmarnie, bo musiałam czekac na policję itd, a pogoda niezbyt sprzyjała. Szczęliwie mój tata zabrał Mateusza do mamy, więc przynajmniej maluch nie kilblował ze mną.
W niedzielę byłam z dzieciakami sama, bo K. znów wyleciał służbowo, była u nas ko.eżanka Natalkiz mamą, a późneij wpadli moi rodzxice na cisato bo sie jakkoś rozmnozyło cudem ;-) Głowa mi pękała przez cały dzień, koszmar jakiś.

Dziś mi juz lepiej. Poza tym mam samochód zastępczy, więc tez mam już jak funkcjonować. Byłam z Natalią u dentysty, pani ją pochwaliła, bo ma zdrowe zabki, Natalia dumna jak paw. najlepsze jest to, ze na hasło "idziesz do lekarza" krzyczy, ze nie, a gdy mówie: "ale do dentysty" to ona na to "a, do dentysty to idę". Ciekawe kiedy jej się zmieni, moze w ogóle. Ja się denstyty nie boje, może ma to po mnie, ale ona nigdy nie miała nic robione, poza lakierowaniem ;-) Ja owszem, miałam ciut więcej....
 
dzien dobry...

no to faktycznie mialas weekend nieciekawy... porzadnie musial Was stuknac! ja ostatnio mam wrazenie, ze prawo jazdy wydaja nie tym co powinni... dzis dwukrotnie na jednych pasach podnioslo mi sie cisnienie... najpierw wjechal autobus i stanal na calych, wiec musialam go minac, jak mijalam to za nim malo mnie nie pieprznal skrecajacy za nim palant w terenowce z petem w japie i telefonem przy uchu... oczywiscie zielone swiatlo i nie mial prawa skrecac, ale jak zobaczyl stojacy na pasach autobus, to pewnie nie pomyslal, ze ktos moze przechodzic, a ja go nie widzialam, bo mi autobus zaslanial...

Krystian mial wczoraj kiepski dzien, podobno koszmarnie przeszkadzal w zajeciach, a kare izolacji przyjal z duma jako nagrode... musze z nim powaznie pogadac i przewartosciowac pare spraw, tyle ze naturalnie jedynaki maja slabiej rozwiniete pojecie dyscypliny, ja tez jestem kiepska w te klocki i zaden ze mnie treser dzikich pieciolatkow... ;-)
wczoraj juz nie mialam kiedy podjac tematu, bo pozno wrocilam, a to Kamil go odbieral z przedszkola... pojechalam nabyc jakies t-shirty, zawsze uderzam do Marksa w ciemno i tego towaru to akurat nie zdarza sie zeby brakowalo, az do wczoraj... myslalam, ze padne... nic, moooze kilka sztuk jakichs burasow w rozmiarze 20 i wiecej...
przeszlam cale Blue City, cala Redute i bawelnianych t-shirtow nie ma, sa z wiskozy, z poliestru, albo tak przezroczyste ze widac czarna dziure w pepku, nie mowiac juz o bieliznie... ;-)
ale sie udalo, w jakims sklepie dla nastolatek... tylko czemu to musialo tyle trwac... Kamilowi padl telefon, wiec tez nie wiedzial czemu o 19 jeszcze mnie nie ma... o, i taki to Blue Monday... ;-)
 
Dobry wieczór
Marze o nowych butach!!!! TYle nadawania na dziś!
A nie, jeszcze miałam donieśc, ze ide na koncert, koncert, tralalalala, koncert, sama, samiutka, tralalalala.
Nie to, że nie lubię z ludźmi, ale cieszę się, ze tym razem mam wyjście bez moich ukochanych dzieciaczków.

Teddy - z tymi tshiortami masz rację, ja ostatnio chciałam taki zwykły, domowy i tez sie zdziwiłam, bo on raczej prześwitujący na maksa był i to bynajmniej nie w fajny sposób.
Uważaj wychodząc zza czegoś, nasza znajoma tak kiedyś wyjechała samochodem zza ciężarówki, cóż, nie było to najlepsze, inny amochód ja pociagnął za sobą, szczęsliwie skończyło się tylko na odstawieniu samochodu do warsztatu, a nie jej do spzitala.
 
reklama
dzien dobry... :-)

a na jaki koncert sie wypuszczasz?

ja ostatnio czesto bez dzieciaczka... wlasciwie co poniedzialek z kumpelka i jakos czesto ostanio chodze do kina, to juz sama...
w piatek przyjezdzaja tesciowie na wystepy mlodego, pewnie zostana do niedzieli, to moze z Kamilem gdzies skoczymy, a jak nie, to chociaz sama sie urwe...

marze o wielu rzeczach, ale przy aktualnym stanie mojej szafy i konta, grzechem jest marzyc glosno... :-D
butow mam na te pore ze 4 pary, a i tak chodze w jednych, a jak przymrozi wkladam walonki... ;-)
 
Do góry