reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

witam!!

Cześć Babeczki :D :D :D
Cieszy mnie to, że jak już wrócę z pracy i usiądę przed komputerem to mogę poczytać jakieś nowości :)
Muszę Wam powiedzieć, że herbatka jak najbardziej i teraz już trochę częściej, ale właśnie z cytrynką lub sokiem malinowym, który najlepiej wychodzi teściowej.
Jeśli chodzi o miętę to ja piję. Nie pytałam nikogo czy wolno, ale chyba nie zaszkodzi? Pomaga mi na zgagę i mdłości.

Doxa - A co do tych przepisów....
No więc jest to mniej więcej tak. Kobieta w ciąży, która jest na L4 z magiczną literką "B" może chorować tylko 182 dni. (dotyczy to babek, które poszły na zwolnienie po 8 lutego. Te ze stycznia, które mają ciągłość są na starych zasadach). Te 182 dni to równiótko 1/2 roku, 26 tygodni itp. Wcale nie musi być ciągłość zwolnienia - dni się sumują!!! Wiadomo, że takie zwolnienie daje Ci zasiłek w wysokości 100% średniej z ostatnich 12 miesięcy. Po tych 182 dniach niestety dobre czasy się kończą. Taka kobietka w ciąży zostaje wezwana na komisję do ZUS'u. Jeśli tam lekarz orzecznik stwierdzi, że nie rokuje powrotu do zdrowia (a przecież nie rokuje bo jest w ciąży i "chorować" będzie do rozwiązania - to pewniak) to kieruje takową na tzw. zasiłek rehabilitacyjny. W zasadzie to nie jest problem. Trochę gorzej jest z $, bo zasiłek ten płatny jest 80%! Ta cała procedura nie jest straszna. Trochę z tym zachodu... Wezwania do ZUS... Komisja lekarska... No i te nieszczęsne 80%, a kasa się rzecież przyda.
Tak więc jeśli mogę to popracuję. Wyliczyłam sobie te moje 182 dni od terminu porodu z dwutygodniowym zapasem na ewentualny poślizg i odjęłam tyle dni, ile już wykorzystałam. Wyszło, że do Bożego Ciała muszę popracować chcąc uniknąć niepotrzebnych biegań po urzędach.
Mam nadzieję, że nie pomieszałam Wam tym wywodem w głowie.
Pozdrawiam Was i Wasze Maleństwa.
 
reklama
Zapomiałabym - Doxa idź na USG. Nie wiem dlaczego ta Twoja Pani Doktor tak Cię z tym badaniem zwodzi. Ja byłam u mojego gina przedwczoraj, czyli na początku 13 tygodnia. Sprawdził mi czy "fałd karkowy" ma dobrą wielkość. Nie bardzo wiem co to jest, ale to podobno odpowiada za wady wrodzone płodu. Powiedział, że gdyby był za duży to wtedy konieczne są badania prenatalne.
A poza tym dziewczyny mają rację - zobaczyć to małe pikające serduszko i rączki to naprawdę rewelacyjne uczucie. Polecam USG!!!!!!!
 
Dzięki Magdaa za info o ZUSie, co prawda mnie to nie dotyczy (chwilowo nie pracuję), ale lubię wiedzieć co się w przepisach dzieje (np. dzisiaj sobie czytałam o zmianach w Ustawie VAT :)).
Tak, tak pójdę na to USG na pewno i nawet zamieszczę zdjęcie na forum :)

A wiecie co dziewczyny? Chyba zaczynam czuć ruchy mojego maleństwa :o  ;D ;D
Już wczoraj w wieczorem/w nocy leżałam w łóżku na brzuchu i coś czułam, ale nie skojarzyłam, sądziłam że już mam za duży brzuch aby nawet na chwilę się położyć na brzuchu, ale dzisiaj w dzień znowu tak leżałam i czułam już wyraźnie te "motylki". Ale super uczucie!!!
;D ;D ;D ;D ;D ::) ;D ;D ;D ;D ;D
 
Asia26 dzieki za "ciepłe słowo" jak jest się w ciąży to sie ma tyle lęków że USG zaszkodzi,że po coli dziecko sie urodzi z nerwicą...i cała masa innych ale z tym USG to faktycznie się bałam.
Mala26 jak kupisz jakis seksi namiot :) na intymnej to daj znac
Mam do Was pytanie,od czasu do czasu mam takie kłucia w podbrzuszu,nie są silne ale czuję je,tak jak np dzisiaj,cały dzień.Poza tym zero innych objawów.Jest to dosyć dokuczliwe zwłaszcza jak się ruszam.Też to macie i co to jest?
 
dobry wieczór październikówki :)
dawno mnie nie było ale tyle mam zamieszania przed komunią synka że czasami nawet nie chce mi sie siedziec przed kompem.
Karen- ja tez miałam takie kłucia, podobne do kolki ale bardziej w podbrzuszu, gin zrobił mi usg, ale wszystko było ok, ale zostawiła mnie na kilka dni w szpitalu, żeby mieć mnie na oku. dostawałam no-spę i duphaston, który tak czy tak brałam od początku ciąży. teraz idę do kontroli w środę , ale kłucia przeszły więc się nie martwię. najważniejsze że czuję jak dzidzia kopie z dnia na dzień coraz mocniej i wtedy myslę pozytywnie.

Magdeczka- na kiedy masz termin wyznaczony??
ja mam na 6 października wg usg a miałam na 9.
 
kika77 dzięki za odpowiedź.Kurcze nie brzmi to dobrze.Szpital?W poniedziałek ide do gina to coś mam nadzieję mi powie w tym temacie.
 
Karen jeżeli cokolwiek Cię niepokoi, a jak już masz bóle to koniecznie idź do lekarza, choćby nawet na izbę przyjęć do szpitala. Nie wiadomo co to może być, aby nic groźnego! Na zimne lepiej dmuchać w naszym stanie!!!
Przecież może Ci się np. szyjka skracać albo coś innego.
 
Dziweczyny no i zapisałam się na USG!!!
Idziemy z mężem za tydzień, w sobotę do bardzo chwalonego w Warszawie dr Makowskiego (przewertowałam cały internet w poszukiwaniu tego właściwego)!
Ale się cieszę!!!
Hurrrrra!!! ;D ;D ;D
 
reklama
Karen - właśnie wróciłam od mojego gin. Jak powiedziałam mu o kłucich to stwierdził, że nie powinnam się przejmować, bo to dobry znak (rozciąga się macica a razem z nią jakies tam wiązadła). W każdym razie powiedział, że nie powinnam się tym martwić. Podobnie z twardziejącym brzuchem. To sa skurcze, które na tym etapie ciąży moga sie już spokojnie pojawić. Karen, mam 100% zaufanie do swojego gin. On jest trochę jak jasnowidz. I generalnie dzięki niemu po roku starań jestem w ciąży. Poza tym gość ma niesamowitą wiedzę. Wiem nie tylko po sobie ale i pomojej siostrze (złe leczenie, zła diagnoza itp. Dopiero jak zapisała się do mojego gin okazało się że z raka zrobił się nierozpuszczony po porodzie szew, którego usówa się dzięki zwykłemy rozgrzewaniu. A inni leczyli ją hormonami, antybiotykami i nie wiem czym jeszcze). Nie martw się więc Karen. Trzymam kciuki. ;).
Doxa - gratulacje. To naprawdę niesamowite przeżycie. A swoją rogą to masz szczęście. Z tymi ruchami ::). Ja niestety muszę poczekać i to zapewne kilka tygodni. Jeśli moge Ci poradzić jeszcze coś to dowiedz się czy przypadkiem nie da rady nagrać USG na kasetę video. Moja koleżanka takie ma i do tej pory sobie czasem oglądamy, chociaż dzidzia już duża. podobno najlepiej jest robić takie USG w 4 - 5 miesiącu, więc u Ciebie jak znalazł.
Mała - zazdroszczę Ci tego, że lubisz mleczko. Mnie na jego widok całe życie mdliło. I muszę się naprawde nieźle napracować, żeby zjeść przynajmniej raz dziennie jakiś jogurt lub coś w tym stylu :p.
 
Do góry