Cześć dziewczyny,
Oj piękna pogoda ale u nas wcale nie tak kolorowo.
Efunia strasznie Ci współczuję tych bóli. Nie dość, że i tak musimy walczyć z innymi niedogodnościami to jeszcze jakieś dodatkowe się czepiają. Jedyne pocieszenie, że już blisko końca!
Lindsay, spokojnie, jeszcze przecież masz czas. Te bóle miesiączkowe i skurcze to tak się będą przypominały co jakiś czas. Ja postanowiłam na nie nie zwracać już uwagi. Przyjdą właściwe to na pewno (mam nadzieję
) się zorientuję. Inaczej to można zgłupieć. Jeszcze nie jest po terminie więc trzeba uzbroić się w cierpliwość i przestać wyczekiwać. Łatwiej wtedy. Tak więc głowa do góry! Ja też niby miałam wcześniej urodzić bo szyjka słaba i zobacz. Niby druga ciąża to powinno pójść szybciej a ja jeszcze siedzę w najlepsze :laugh: Ostatnio mówiłam mojej gince, że pewnie jeszcze będą mi wywoływać. Śzyjkę mam słabą ale pewnie pęcherz mocny i mała się nie może przebić. Czasami mam wrażenie jakby się zapierała i próbowała główką wypierać (rozpychać) i nic.
Anna, Kasia74, doszłam dziś do wniosku, że zrobiłam błąd że jak się rozłożyłam nie brałam żadnych witaminek. Dzisiaj ledwo się ruszam, ręce i nogi też odmawiają posłuszeństwa. Tak więc dobra rada: połykajcie może jakieś witaminki bo przeziębienie zacznie przechodzić a i siły razem z nim. Na dwór człowiek nie wychodzi, to i opada z sił a teraz one są nam bardzo potrzebne.
Fajnie, że idziecie dzisiaj do lekarzy, ja miałam w tym tyg też iść ale przeziębienie przybiło mnie w domu. Małą się mało rusza więc też chętnie sprawdziłabym co u niej no ale cóż.....kolejna wizyta 13 jak się do tego czasu nie rozdwoję.
Patka, mam do Ciebie pytanie. Ty też rodzisz na Żelaznej. Czy tam bez problemu można podjechać i zrobią KTG czy trzeba się wcześniej umawiać. Nie chcę zawracać mojej położnej gitary a chętnie bym podjechała i się podłączyła dla spokojności profilaktycznie, sprawdzić czy wszystko ok. Zastanawia mnie dlaczego ta mała kluska tak słabo się rusza. Nawet na jedzenie nie rzuca się już jak pirania (tak jak wcześniej). Tak wogóle to nie dziwię Ci się że masz już dość tego ciągłego dzwonienia i czekania na to miejsce. Obłęd.