reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

witam!!

Cześć dziewczynki!
Dzis sobie pospałam chyba dlatego że juz jestem spokojniejsza o dzidzie i że nerwy z piątku opadły.

Syla Ja na przeziębienie ale to było w 3 mc ciaży tez brałam jakis syrop homeopatyczny ale niestety nie pamiętam nazwy. Po prostu powiedziałam w aptece co i jak i taki mi polecili. Ale nie wiem czy chorowałabym dłuzej gdybym go nie brała. Poza tym leczyłam sie tradycyjnie mleko+masło+miód lub herbata+miód+cytryna.
Jak w sobotę zaczęło rozkładać mojego meża to oprócz wapnia i witC zaaplikowałam mu herbatę+miód+sok z jeżyn(moze też być z malin ale akurat miałam tylko jeżyny) i jakoś stanął na nogi. Wracaj szybko do zdrowia!
 
reklama
Witajcie!! Syla ja tez jestem przeziębiona i na wczorajszej wizycie gin polecił mi brać aspirynę bayerowską z wit c.Nie szkodzi dzidzi a naprawdę lepiej się czuję, no i polecił dodatkowo domowe sposoby z miodziem i czosnkiem.Mam nadzieję że urodzę po chorobie bo boja koleżanka rodziła z grypą i zaraz po porodzie przenieśli ją na ginekologię aby nie rozsiewała zarazków na bobaski.Dzidzię karmili sztucznie i nawet nie mogła jej zobaczyć aż do wyjscie ze szpitala.Ja dzisiaj czuję sie lepiej pod względem skurczy, wprawdzie w nocy były ale takie minimalne,że da się wytrzymać.Moja mama ma w czwartek urodziny i wczoraj powiedziała,że może zrobię jej prezent.Ja wolałabym posiedzieć na urodzinkach a nie lezeć na porodówce hahahah.
 
Dzięki Luszka, no widzisz wszystko ok, szkoda tylko że biedna musiałaś się tak przez weekend stresować.

muszę męża poprosić żeby mi kupił ten syrop malinowy i cytryny. Będę aplikowała wszystko co można to się jakoś doprowadzę do ładu.

Kasiu, ja też nie mam zamiaru ledwo-żywa rodzić. Cholercia, teraz to mnie nastraszyłaś z tym karmieniem dziecka. Chyba bym ich zabiła jakby mi nie dali karmić od początku. Przecież jak matka jest chora to nie każą odstawiać od piersi, a tu na samym początku takie przywitanie ze sztucznym pokarmem :( Zdziwiłaś mnie że można brać aspirynę. To najlepiej na mnie działą. Bo to to samo co polopiryna chyba. Hi, hi, mój brat też ma w czwartek urodziny i też powiedział, że może urodzę w ten dzień. :laugh: Mi już wszystko jedno abym wyzdrowiała. Kasiu życzę Ci zdrówka.

Spadam w takim razie do łóżka bo ledwo siedzę.....znowu fale gorąca nadchodzą. Muszę być zdrowa, muszę być zdrowa.....

Do usłyszonka później.
 
Syla Wydaje mi sie ze można jeszcze brać Pyrosal jest to syrop dla dzieci wiec napewno nie zaszkodzi ale lepiej jeszcze sie upewnic w aptece. A te soki o których pisałam wcześniej to najlepiej jak są robione domowym sposobem czyli nierozcieńczone kompoty. Nas mama tak leczyła w dzieciństwie i naprawdę rzadko chorowałam a jak już to szybko przechodziło. Bardzo dobre są też soki z czarnego bzu dodawane do herbaty ale nie wiem gdzie je można dostać.
Pozdrawiam.
 
Cześć dziewczyny!!!
Jeszcze jestem z Wami!
Jak pisała Wam Efunia byłam wczoraj na USG. Wynik - hypotrofia płodu i nakaz do stawienia się na oddział patologii na wywołanie porodu  :( :( :(
Gdyby było miejsce na oddziale to już bym siedziała pod kroplówką
Tylko miejsce się nie zwalnia - a ja czekam.
Z tą hypotrofią brzmi bardzo poważnie, ale jeszcze są okoliczności łagodzące, tzn i ja i moja mamcia jesteśmy drobne i dziecko po prostu jest małe. Tylko poważne jest to, że przez 2 tyg niewiele Dawidek urósł, łożysko ma już 3 stopień dojrzałości, no i jest jak jest.
Nie załamywałabym jeszcze rąk (maluszek cały czas jest aktywny) ale mój mąż ma zapalenie oskrzeli, samochód stoi zepsuty, a moja położna stwierdziła, że z moimi wynikami wywołanie porodu nie jest dobrym pomysłem (niskopłytkowość).
Ano zobaczymy.
Teraz mam zadzwonic o 17, pewnie jeszcze miejsce się nie zwolni.
W każdym razie wygląda na to, że ustawiłam się w kolejce do bycia następną.
Konkurencja jak widzę siedzi mi na plecach ;)
 
Patka, mysle, że wyprzedzisz konkurencję siedzącą na plecach!
Może jeszcze spotkasz się z Małgosią :)
A skoro i Ty i Twoja Mama jesteście drobne to pewnie faktycznie nie ma co się troskać, będzie dobrze, musi być.
 
Witajcie Kangurki i rozdwojone mamusie:)

Melduje, ze u mnie wszystko w porzadku. Troche sie podenerwowalam wczoraj przez ZUS, ale dzisiaj jest juz ok. Slonce ładnie swieci , wiec jak tylko wysusze wlosy ide na spacer.

Patka trzymam kciuki zeby bylo dobrze.
 
Magdusiek Mati nawet nie dopuszczam do siebie myśli, że mogło by być inaczej niż dobrze.
Zamartwiałam się całą noc, do tego doszły nerwy, że idę do szpitala.
Teraz mam chwilę oddechu, chociaż czuję jakieś wibracje w żołądku.
Najważniejszy jest maluszek, mogą mnie ciąć czy wywoływać poród byle tylko z nim było wszystko dobrze. W końcu po to tam idę.
 
reklama
Do góry