reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

witam!!

Witam!
Widzę że na forum coś drgnęło, więcej rozmów.
Doxa, z calą pewnością dasz radę i Oli też da;-)

My w szkole jesteśmy już bardzo swiateczni.

Tymi, współczuję pracy w gimnazjum....
 
reklama
Ja jakos nie czuję jeszcze swiąt.
Moze dlatego, ze srednio mam czas, pogoda wiosenna, a natalka miała ponad 39 stopni.
lbo zęby albo cos innego, lekarz póki co nic madrego mi nie powie ani nie zaleci nic ponadto co nam w domu. Zobacze jak dzisiejsza noc, ale dzień nie nalezał do najbardziej udanych. Cały czas "mama', 'baba', "dziadek" i "tata" pokazujac na zdjecie lub telefon. Bidulka.
 
dzięki.
Tak, spadła, natalka pokazała koło 20:00, ze chce się kąpac, o 21:00 poszła spac i wstała 15 minut temu. i czuję, ze szybko spac nie pójdzie. teraz znow robi sie ciepła, wiec pewnie dostanie czopek przed spaniem.
 
Witam dziewczyny :)
Ja dzisiaj egoistycznie - więc nie zdziwię się jak włączycie ignora.. ale jak to mówią w potrzebie tonący brzytwy się chwyta.
Moja teściowa dzisiaj urządziła mi taką scenę, że pierwsza moja myśl była - uciekać jak najdalej... do tej pory mam wizje Alaski i Zakopanego. Niby raz na 10 lat można - ale po prostu mam ochotę rzucić wszystko w diabły, spakować się i uciec....
Przepraszam, że w ten sposób n witam się - po tak długiej nieobecności - ale mialam nadzieję, że będę na sierpniówkach - jakoś to wszysto do kupy przerosło mnie - i szczepienie i nadejście @. Dzieci - jak najbardziej - ale kto wymyślił instytucję teściów???
Teraz idę zgorzkniała spać jutro mam nadzieję wstanę z lepszą wizją świata... Czego i Wam i sobie życzę.
 
dziendobry... :-)

witaj Jarrelka... milo Cie widziec, chociaz i w takim nastroju... ;-)


Syla, na razie czekamy na podpisanie umowy przedwstepnej, my kase zebralismy, ale tamci ludzie maja jakis problem ze swoja umowa chyba z bankiem... nie wiem o co chodzi bo to Kamil rozmawial... sprawa sie przesunela o kilka dni...


Doxa, pytalas jak ja wychodze... no wiec prze wyjsciem daje mu jesc, bo akurat budzi sie o 6.30, potem chwile sie przytulamy, przychodzi babka, ja sie ubieram, Krystian mnie obserwuje z daleka, potem go jeszcze raz przytulam i robie "papa", on tez czasami robi "papa", ale jakos po swojemu i chyba nie kojarzy co to tak naprawde znaczy, bo reflektuje sie po kilku minutach ze mnie nie ma, zaczyna mnie szukac i humor mu sie psuje... tak wiec srednio to wyglada...
 
Witaj Jarrelko, mocno Cię ściskam i mam nadzieję, że dziś już lepiej. Nie przejmuj się teściową bo jak sama pewnie dobrze wiesz nie warto!
O jakim szczepieniu piszesz?
No i przykro mi że się nie udało ale jak wiesz będzie dobrze!!! Musi być!!!
Odzywaj się częściej!!! Tęskniłam:-)

Teddy, wszystko się unormuje.

Tak przy okazji nasunęła mi się jedna myśl, którą może warto tu przytoczyć. Może nauczycie się na moich błędach.
Kiedyś, jak Oskar był malutki, jeździł czasami do dziadków, którzy mało się za nim nie skichali. Zostawał u nich na parę dni i był rozpieszczany. Bardzo lubił być u nich....no ale nie o tym chciałam...
Jak mieliśmy wyjeżdżać to teściowa zawsze mówiła: "jedźcie jak Oskarek zaśnie".
Czułam że nie powinniśmy tak robić i nie bardzo mi się to podobało ale robiliśmy zgodnie z prośbą teściowej.
Skończyło się to tak że po jakimś (dłuuuuugim) czasie nie mogłam nawet wyjść ze śmieciami z domu i zniknąć Oskarowi na sekundę z oczu bo zaraz była wielka rozpacz.
Nawet sprawy sobie wcześniej nie zdawałam, że po roku czy dwóch dziecko będzie tak reagowało i pamiętało.

Zobaczcie co musiało się w nim dziać gdy się obudził i nas nie było....:(

Reasumując: Jeśli gdzieś zostawiamy dziecko i wychodzimy (do kina, teatru...zostawiamy na jakiś czas u dziadków) to musimy mu wytłumaczyć, że teraz wychodzimy ale niedługo wrócimy.....Nigdy nie opuszczać dziecka "po kryjomu"

Byłam młoda i głupia słuchając się teściowej teraz jestem stara i mądrzejsza.;-)
 
Witam wszystkie mamusie i ich dzieciaczki! JWiem, wiem nie było mnie trochę... ale może co niektórzy jeszcze nas pamiętają. A Syla na pewno ;)Magdusiek badaliście małej mocz? Moja Zuzia w sierpniu przez 11 dni miała non stop gorączkę ponad 39 stopni i wymioty. A że nasz lekarz był na urlopie odwiedzałam innych, którzy nie domyślili się żeby dać skierowanie na badanie moczu. I przez tyle dni aplikowałam jej pyralginkę w czopku (bo tylko to zbijało na kilka godzin gorączkę). Po 11 dniach na własną rękę zrobiliśmy jej badanie moczu no i okazało się, ze ma bakterię w moczu. Nasz lekarz po powrocie z urlopu natychmiast przyjechał do nas i od razu ZASTRZYKI! Zresztą powiedział, ze za długo ta gorączka już jest i stąd te wymioty i że powinna leżeć w szpitalu. Mówię wam co ja przeżywałam... To był dramat, patrzeć jak dziecko cierpi i nie wiedzieć dlaczego... a później jeszcze te zastrzyki... Magdusiek pisze o tym nie żeby Cię straszyć, ale przestrzec. Może Twój lekarz jest bardziej domyślny i zlecił od razu badanie moczu (nie doczytałam na „witam”) i wszystko jest ok. Mam nadzieję i trzymam kciuki! Doxa wielkie gratulacje dla Olinka! Pewnie sam z siebie jest dumny! Zuzia biega już jak szalona, ma 8 ząbków i fochy jak prawdziwa kobieta! He heAle mam inny problem, tylko to chyba nie na tym wątku. No trudno, może mnie nie wyrzucicie. Widzę, ze dajecie dzieciakom już tyle rzeczy do jedzonka. Zuzia ma skazę białkową i niestety nic co mleczne nie może jeść. Po danonkach ją zaraz ssypuje, kaszek nie chce jeść. Karmię ją piersią nadal, no ale przecież na kolację sama pierś to mało dla takiego energicznego tuptusia już. A nie mam pojęcia c mam jej dawać! Ogólnie to ona nie lubi w ogóle słodkich rzeczy, nawet soków żadnych nie chce pić, pije tylko wodę! Dziś idziemy na bal mikołajkowy u mnie w pracy! J Mam nadzieję, ze nie wystraszy się Mikołaja. He he
 
reklama
Dzień dobry
Jarrela - miło Cię widzieć. teściową olej i wpadaj częściej. Mam nadzieję, ze niedługo dane Ci będzie zagościć na wrzesnilwkach, a może znów na paźdzoerniku? Trzymaj się kochana.
Syla - 100% racji. Ja wychodze dość często, Kamil codziennie itd, zawsze Natalia żegna wychodzącego w drzwiach, na ręku tego, kto zostaje, robi papa i jest ok. Nieważne czy wychodzą Dziadkowie czy ciocia czy ja, widzę, że to jej dobrze robi, cieszy się jak wracamy, nie szuka nas gdy nas nie ma. Owszem, podchodzi czasem do drzwi i czeka na tatę, ale do drzwi, wie, że wróci. I wie, że wyszedł. Moja kolezanka wróciła miesiąc temu do pracy i o wychodzenie toczy boje z teściową, bo teściowa chce, zeby mama wychodziła po kryjomu.

U nas dziś znów noc do bani, tzn do 4:00 Natalia spała, a o 4:00 obudziłą sie z gorączką, nawet jej ne mierzyłam, bo czułam, że ma tam piekiełko i wsadziłam czopek. usnęła po jakiś dwóch godzinach i wstała w świetnym humorze.
 
Do góry