reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

witam!!

Wróciłam! Drzewko przy najbliższej okazji mocno Cię wyściskam. Kupiłam! A zależało mi bardzo, bo to na prezent!
Magdusiek skoro masz na zbyciu i na pewno nie będą Tobie potrzebne, to ja chętnie wezmę! Dzięki :-)

Anno no tak, typowe, wszyscy przygotowani tylko mama nie! Taka już nasza natura matki-Polki :-) Współczuję nocki, oby dzisiaj było spokojniej! Koniecznie wklej zdjęcia z jutrzejszej uroczystości!!

Oli właśnie zajada się arbuzem, bardzo mu smakuje, mi zresztą też, mam tylko nadzieję że nie będzie tego żadnych konsekwencji ;-)
 
reklama
Lindsay byłabym bardzo wdzięczna za namiary na Mielno.
Wiem że lipiec i sierpień to najdroższe ceny i masę turystów ale niestety mąż w innym terminie nie dostanie urlopu.

U Nas wszystko oki. Powoli mija długi weekend. Na dworze paskudna pogoda, wprawdzie już nie pada deszcz ale mocno sie ochłodziło. Podobno koniec przyszłego tygodnia ma być upalny :):):):)
 
jeju, zmęczona wróciłam z tych zakupów, miałam luzowac głowe a tylko sie zmachałam.
Natalia własnie zamiast spać mnie uświadamia - pamiętaj, jest czwartek, piątek i siódmek. Ewentualnie wymienia jeszcze jakiś szesnastek. Nie wiem co mam o tym myśleć...
 
a ja jakaś śnięta się zrobiłam. coś czuję, że pogoda się zmieni.
jutro szkoła i w niedzielę też, ale już mi sie nie chce. jeszcze tylko miesiąc.

a Macio ostatni wszystko okrasza słowkami "po prostu" - (mamo tam w sklepie była po prostu czerwona betoniarka) i "wiesz" a właściwie to jest "wieś "na końcu zdania ( robię sobie beton, wiesz ?)
a dziś nas "rozwalił" jak leżąc w łóżku mówi do mojego M. " dziękuję Ci tatusiu za miły dzień i las i sklep i za tą betoniarkę w sklepie". ech i jak tu się nie wzruszyć:-)
 
TEksty pierwsza klasa :-) POdziękowanie też bombowe. N. wczoraj ubawiła panią w sklepie, bo pytam ja czy pamięta może która wędlina jej smakowała, a ta "szczerze? niestety nie". No i pani popłynęła. Wiesz na końcu też działa, i dodatkowo "po prostu".

A w ogóle to dzień dobry
Miły dzień się zapowiada.
 
dzień dobry :-)

teksty zabójcze :-D:-D:-D skąd te dzieciaki je biorą???

u na też "po prostu" jest obowiązkowe. dziś jasiu był na noc w pracy, zastępował kogoś i wrócił o 6, położył się spać, a tymek mówi do mnie "ja chciałbym po prostu z tatusiem spokojnie porozmawiać". oczywiście nie zgodziłam się i była awantura, ze klękajcie narody. zastanawiam się kiedy sąsiedzi wezwą policję, bo stwierdzą, ze maltretujemy dzieciaka....

ale mamy pierwsze osiągnięcia na polu zaparć. co prawda kupa raz na pięć-siedem dni ale już po raz drugi nie podczas snu tylko świadomie SAM usiadł na nocnik i zrobił. idziemy w dobrym kierunku mam nadzieję!

a ja się dziś wyspałam, zośka budziła się normalnie i zasypiała od razu po karmieniu, więc super :-) szkoda ze pogoda rano taka śliczna była a teraz tak się skiepsciła :-(
 
Ale byłysmy na fajnej imprezie, malowanie, lody, lizaki, kucyki, karuzela, wielka zjeżdżalnia, spotkałyśmy sie z Drzewkowa Rodziną, super było, dziękujemy bardzo ;-) Natalia dostała w nagrodę ksiażkę i jakies inne fanty, myslałam, ze zaśnie,a le gdzie tam, ledwo ją do domu zagoniłam :-)
 
Teksty są niesamowite :-) Nooo było fajnie, Weronika wyszalała się za wszystkie czasy z farbami, nam tez się dostało. :tak: Magdusiek myślę, że jeszcze trochę i dziewczyny mogły by się zaprzyjaźnić, tylko mam wrażenie że Nathalie trochę własnymi drogami chadza, ona chyba nigdy się nie nudzi, co? Dzięki za namiary i widzisz, chyba spontan najlepiej nam wychodzi. ;-)Idę do sąsiada...z Michałem ;-)
 
Drzewko - pewnie, ze mogłyby się zaprzyjaźnić, ja myślę, ze one w gruncie rzeczy podobne, bo Natalia z jednej strony szałaput, a z drugiej lubi spokojne zabawy też, puzzle, śpiewanie, tańczenie, czytanie itd. Własnymi drogami troche chadza, nie da się ukryć ;-)
Zesżłyśmy później tam niżej, do kuzyków, na karuzelę (wyjeździłam się za wsyztskie czasy, bp N. była najmłodsza i pan pozwolił mi być obok niej, zeby nie spadła), właziła na taką dmuchaną zjeżdżalnię, pani zawiadująca zjeżdżalnią początkowo powiedziała, ze N. za mała, ze jeśli to na moja odpowiedzialnośc, gdy ja powiedziałam,z e ok, na moją to, ze jest za mała i nie wejdzie, po czym jak N. była w połowie drogi na górę to tylko krzyknęła - matko, ona faktycznie tam włazi :-) Ale super było.
I spontanicznie faktycznie jest jakoś łatwiej ;-)
 
reklama
No to widzę, że sporo atrakcji nas ominęło, szczególnie tej karuzeli mi szkoda ale kucyków też.. to nic następnym razem:-pBuziaki niedzielne dla wszystkich.
Efunia twoje dzieciaczki śliczności :-)
 
Do góry