witam!!

[tusiekn]

A mnie juz lepiej, jakos tak wieczorem sil nabieram i teraz to bym posprzatala;-)

 

[Doxa]

Dzień dobry!
Spałm dzisiaj do 9:30 :-) :-) Chyba za długo, bo nadal jestem nieprzytomna ;-)

Tusiekn i jak wieczorne porządki, wzięłaś się czy poszłaś spać?

 

[tusiekn]

Dzien dobry,
Doxa no co ty, maz zagonil mnie do spania i msialam baranki liczyc;-)
Postanowilam dzisiaj upiec babke pisakowa, ciekawe czy wyjdzie.

 

[Doxa]

hi, hi tak to z mężami bywa ;-)
Właśnie też myślę o babce, ale cytrynowej, chyba zrobię, ale mało, bo znając życie dostaniemy wszystkiego pełno od rodziców jednych i drugich!

 

[Doxa]

Wrzuciałam przepis na babkę cytrynową.

Dziewczyny czy nie macie poczucia, że pogodzie Święta się pomyliły?
Tusiekn jak kwiatki u Twoich teściów, nie zmarzły?

 

[magdusiek]

dzień dobry
ja się kompletnie dziś nie wyspałam, ale trudno. POgoda faktycznie dziwna, ostatnio wyszłam sobie w bezrękawniku i cienkim sweterku, a tam śnieg.... bywa ;-)

 

[tusiekn]

Doxa kwiatki o dziwo pojawiaja sie jeden za drugim, ale pewnie dlatego ze krokusy juz tak maja ze nic sie raczej nie stanie jak jest zimniej, tak ich pora kwitniecia. A inne owszem paki juz maja piekne. U mnie starsznei zimno i lepiej niech sie pojawi cieplo bo ja chce wskoczyc juz w nowy plaszcz
hi hi u mni swieci slonce i sypie snieg.

 

[magdusiek]

U moich rodziców też piekne kwiatki, wlasnie zakwitły żonkile, sa też krokusy, przebiśniegi i inne, jakies takie śmieszne.
Tusiekn - to wskakuj i na płaszcz ubierz coć jeszcze ;-)
U mnie wiosennie i słońce świeci, śnieg był wczesnym rankiem i natychmiast stopniał.

 

[kasiek74]

Witam!
U nas snieg za oknem,choć już nieco stopniał,bo swici śliczne słonko. Nadia od 6 rano woła , że chce na dwór,bo jest zima i snieg
dzis wyjdę na swieże powitrze ( choć już wczoraj byłam na małych zakupach- Nadia ma nową czapkę).:-)

 

[Doxa]

Dzień dobry!
Wczoraj niespodziewanie wylądowałam na "wieczorze kobiet" w Kinotece, super było, wróciłam do domu koło północy ;-)

U nas śniegu już nie ma, w ocienionych miejscach trochę szronu zostało. A Oli wczoraj na widok padającego śniegu chciał iść lepić bałwana ... biedaczek, nie dane mu to jeszcze było, ale zamiast ze śniegu, lepiliśmy wczoraj bałwana z ciastoliny ;-)