reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

witam!!

Hej :-)

anno u mnie jeszcze wszystko w proszku :) Ale czasu mam prawie miesiąc więcej. na szczęscie...

patrzę co u Was i widzę, ze wszystkie dzieciaczki mądralińskie się zrobiły nie z tej ziemi:-) czasem sobie myślę, ze te dwulatki juz by nas sprzedały ani byśmy się obejrzały :-D

u nas wielki problem - zaparcia tzw. nawykowe. nie wiedziałam ze w ogole cos takiego może dotknąć dwulatka i na poczatku przeraziło nas to straszliwie. teraz tez nie jest za wesoło, ale staramy się jakoś brnąć...

a poza tym u mnie znow obrzęki i wysokie ciśnienie, choć czuję się lepiej niz w tamtej ciązy i wciąż pracuję na pełnych obrotach.

Magduś zazdroszczę wyjazdu, choć ja na tych nartach pewnie bym się kulała z górki :)
 
reklama
Kasiek czy to spotkanie Twojej dawnej klasy, czy idziesz w roli nauczyciela?

Anna dobrze, dobrze że jesteś już spakowana ... jejku jak to zleciało! A niedawno pisałaś nam że jesteś w ciąży!! Czy Tobie szybciej ta ciąża zleciała niż pierwsza?

Efunia jak się cieszę, że zajrzałaś! Cóż to takiego zaparcia nawykowe? Współczuję Tymiankowi, na pewno cierpi! Co u Ciebie??
 
dzień dobry,
magduś gdzie ty pieronie na narty z Twoim kolanem?! ;-)
ania Ty już do porodu się szykujesz?! przecież niedawno pisąłś ze "chyba" wkońcu się udało i jesteś w ciąży?!
i Efunia się odezwała, witaj kochana. No właśnie co to sa te zaparcia?

matko dziewczyny, u nas straszna panika z sepsą od kilku miesięcy. Teraz obowiązkowo szczepili młodzież, ale też nie wszyscy się załapali bo wyznaczyli rczniki które podlegają szczepienią i tak np. u nas zostało zasczepione 3/4 młodziezy w szkole, bo maturzyści juz się nie załapli rocznikowo. Znów ktoś mądry rządzi z krzesła!
na sczeście Zuzię zaszcepiłam w wakcje. Ale o sobe musze pomyśleć.
W ubiegłym tyg. zmarła u nas dziewczyna, miała 23 lata, miałą dziecko 2,5 letnie. :-( Okazało się, zę miałą kontakt w listopadzie z chłopcem 4 letnim u kórego sepsę wykryto chyba w styczniu. Wyobrażacie sobie?! masakra!


a wczoraj wieczorem zalaliśmy sobie garaż! po kąpieli Zuzialka było pelno wody pod wanną i wszystko przeciekało d garażu. :-( mam nadzieje że nie bedzie trezba rozwalac zabudowania wanny.

Kasiu to Ty normalnie mojego wzrostu jesteś. hi hi a ja we wtorek idę na paznokcie. :-)
 
Hej :)

zaparcia nawykowe to takie które polegają nie na tym, ze kupa ma taka konsystencję, ze nie chce "wyjść", tylko takie, że dziecko kupę "wstrzymuje". u nas nie trzeba zmieniać diety, podajemy tylko laktuloze i debridat, bo jak tymek przez tydzień nie robi kupy tylko na siłę ją trzyma to mogłaby faktycznie zrobić się twarda. echhh... mówię wam, koszmarne... podobno to częsty problemu u 2-3 latków. dziecko może zaboleć jak się będzie wypróżniało albo coś innego się wydarzy po czym nie będzie chciało kupki robić. dwulatek jest już na tyle "sprytny", że potrafi zapanować nad zwieraczem i tę kupę przetrzymuje. u nas to wygląda tak, ze trzy dni przed wielkim dniem jest ciągły jęk i marudzenie "mnie boli pupa", próbowanie robienia kupki, ale jak tylko ona zaczyna mocniej cisnąć tymek zrywa się z nocnika i nie chce robić. nie lubi się kąpać, bo wie juz ze w kąpieli bardziej mu się "chce"... teraz jest niby lepiej, bo już sie tak nie wije, nie krzyczy, chociaż płacze tez... co gorsza czasem coś w środku pęka - jakieś naczynko albo robi się otarcie, leci krew i to jeszcze mocniej go zniechęca. przeczytałam już w necie wszystko co możliwe na ten temat i okazało się ze praktycznie wszędzie wygląda to tak samo. u każdego dziecka. i dotyczy głównie 2-3 latków, które wcześniej nie miały takich problemów. wiem już ze tylko cierpliwością można wyjść z tego, no i wiem, ze to nie jest kwestia miesiąca czy dwóch ale czasem nawet roku albo więcej.
ot i tak wyglądają te zaparcia :-(

ja też bym chciała paznokcie nowe :-D ale chyba teraz to nie da rady.

i powiem wam, ze ta ciąża leci mi jak szalona, w tamtej wciąż wydawało mi się, ze mam za mało czasu w związku z tym już w sierpniu miałam wszystko wyprane i uprasowane, a teraz poza tym, ze mam wszystko kupione, to leży odłogiem :-D codziennie obiecuję sobie wziąć się za ciuszki - uprać je w loveli i uprasować i jedyne co mi się udało, to nabyć lovelę :tak: kołyska stoi i się kurzy ale przybranie i pościelkę upiorę chyba dopiero w połowie kwietnia żeby zośka miała świeżutkie i czyste :-) zresztą zobaczymy, bo jak to ciśnienie będzie tak podskakiwać i obrzęki się nasilą, to rzekomo mają wywoływać wcześniej poród. no zobaczymy....

buziaki
 
Witam!
Efuniu, witaj znów na forum. Biedny Tymek namęczy się. Piszesz,że będzie dziewczynka- Zosia rozumiem :-)

Mała , widzisz jakie my ogromne kobiety jesteśmy ;-) zdaj relacjęjak paznokcie i co ladnego wymyśliłaś.

Doxa,na spotkaniu byłam uczniem . jestem pod wrażeniem nasej wychowawczyni,to wybitna osobowość, do dziś pamiętam jej lekcje historiii i jej mądre rady. Jest już dobrze po siedemdziesiątce, ale pełna życia,energii radości i optymizmu.teraz już chyba nie matakich pedagogów.czasem się z nia spotykam na mieście,a ona do dzis nas wszystkich pamięta,ma kontakt z naszymi rodzicami i wiele wie o naszym życiu. Byliśmy jej ostatnią kalsą przed odejściem na emeryturę więc zapamietala nas wyjątkowo. Koledzy i koleżanki nieco sie zmienili,ale prawie wszystkich bym poznala( na spotkaniu było 15 osób ).Miłe takie spotkanie po latach...:-)
 
W nocy wrócil mój Mati zKrynicy - opalony, zadowolony, zachwycony góramii nartami !!!:-) a ja się cieszę,ze mam juz wszystkie dzieci w domu !:tak:
 
dzień dobry,
no Kasiu widze, ze spotkanko klasowe się udało. U nas narazie wszystko kończy się na planach. Nistety duża część kalsy jest na wyspach więć ciężko zebrać choć połowę.
no tak mam na spotkaniu klasowym a dziecku baluje w góach. he he ;-)
a jeśli chodzi o pazurki, marze tylko o tym aby czymś po prostu przykryć własne. Są w opłakanym stanie, łamią się na potęgę! :-(

efunia współczuję, miejmy nadzieję, ze jednak u Tymusia nie bedzie to tyle trwało.
Wczoraj miałam spięcie z teściem. Oczywiście o "jajo" (kinder niespodziankę). Codziennie kupuje Zuzi! Nie pomagały moje uwagi, Konrada wkońcu też nie, więc wczoraj już nie wytrzymałam. Ja wracam z pracy z torbą świeżutkich owoców a moje dziecko całe w czekoladzie, no i wybuchłam! brrr

ja jutro szkolenie,a od wtorku planuje jakies krótkie L4 ;-)
 
Witam!
Mala, nie denerwuj się na teścia.Wiesz to pokolenie innych ludzi,myslą,że tak jest ok,chcą dać dzieciom i wnukom to czego sami niemieli. Nie popieram twojego teście,ale moja teściowa też karmi moje dieci batonami. Mnie też ;-)
A jeśli chodzi o pazurki,to czuje się w swoich fantastyczniei wiosennnie:-)
 
Anna dobrze, dobrze że jesteś już spakowana ... jejku jak to zleciało! A niedawno pisałaś nam że jesteś w ciąży!! Czy Tobie szybciej ta ciąża zleciała niż pierwsza?

No macie racje dziewczyny ta ciąża leci dośc szybko - bo i zajęć dużo i wydażeń też było nie mało. Tylko bardziej mecząco niz w pierwszej ciąży - teraz nie poleżę bo cały czas coś jest do zrobienia.
Jak narazie podziwiam Luszkę, Drzewko, Kasię za to że przy dzieciakach można zrobic wszystko o jeszcze czas na BB się znajdzie, jak narazie mnie to przeraża. :tak:

Efunia widze ze my w podobnym tempie sie zabieramy do przygotowań. Bardzo rzadko zagladam na kwietniówki 2008 , bo tam dziewczyny sieja panikę i wogóle nie ma z kim pogadać. A tu u nas zawsze ktos mily sie znajdzie. :-):tak:

Kasiek zazdroszcze spotkania, też u mnie miało kiedyś być i nic z tego - brakuje organizatora.

mała26 straszne rzeczy piszesz z tą sepsą ale ja nawet nie myślałam o szczepieniu - a może jednak warto - ile kosztuje szczepionka?

Pozdrawiam znikam bo mąż chory na wirusa grypopodobnego, a ja biegam od męża do Mikołaja bo co chwile któryś coś chce .
 
reklama
Dzień dobry!
Mała przrażające jest to co piszesz o sepsie u Was! Nie dajcie się! A co z tą wanną, czemu woda pod nią się zbierała? Mam nadzieje, że "usterka" już usunięta!

Efunia ojojoj to nieciekawie wyglądają takie zapracia! Oby szybko przeszły Tymkowi! Biedulek!

Kasiek fakt, fajnie tak po latach spotkać się ze starymi znajomymi. Ja w końcu przełamałam się i kilka dni temu zarejestrowałam się na NK - i bardzo się z tego cieszę! Wiele kontaktów odnowiłam, już nawet spotkałam się z koleżanką w tę niedzielę, z kolejnymi umawiam się, super sprawa! Gdyby nie NK, byłby małe szanse na odnalezienie się!

Anna na pewno się świetnie zorganizujesz i będziesz miała czas dla całej rodzinki i dla BB oczywiście też :-)
 
Do góry