reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

witam!!

ja też myslę, ze to nie mocz. pewnie też jakiś wirus się przyczaił.



u Zuzi z moczem zaczęło się od wymitów, a póxniej non stop gorączka + wymioty. :-( ale każdy inaczej
 
reklama
tak tak :-( Zuzia miała najmniej wtedy pamietam 39,2 a tak to przeważnie 39,8. starszne to było. i te wymioty. Mleczko mamusine jej się oważało. :-( az mi się na płacz zbiera jak sobie wspomnę o tym. Tyle dni się dziecko męczyło przez próżnych lekarzy!!!!
ale rotawirusa też źle wspominam. Przez ręce mi leciała.
Właściwie to dwa takie choróbska nasze okropne.


właśnie mi się przyppomniało. Wczoraj dzwonił mój chrzestny, jego wnuczek (ma 12 lat) ma raka płuc... Nie moglismy sobie poradzić wieczorem w domu wszyscy...
 
matko!

ja sie czegos takiego najbardziej boje...

u nas tez urologia i rota to byly koszmary. no i grzybica jezyka po zapaleniu gardla :no:

u mnie nieciekawie: siostrze znalezli tetniaka (najprawdopodobniej) i powiekszone wezly w plucach. czekamy na dalsze badania
 
nic więcej nie wiemy bo ciocia moja i wuejk załamani na maxa! nie bardzo nawet możnabyło cokolwiek się od nich dowiedzieć (a sami nie najlepiej ze zdrowiem). tydzień temu się dowiedzieli. bolały go węzły...

jezu jak ja się boję takich choróbsk... :-( :-( :-(
 
a ja pamiętam Kacperka takiego malucha w okularkach. dawno go nie widziałam bo daleko mieszkają (wałbrzyskie).
 
a ja dziś ostatni dzien przed urlopem i oczywiście robote do domu zabiorę bo się wyrobić nie mogę i chyba wrócę dopiero ok. 7 wrezsnia. Mama na operację pójdzie i Zuzią nie będzie mogła się później zajmować więc ja chyba będę musiała L4 dobrać zanim teściowa wróci... mam andziję tylko że z ma mą będzie wszystko ok.

ehhh wystarczy już tych smutasów.
 
reklama
też mi się przypomniało... to tak na poprawe nastroju ;-)

ostatnio w parku na placu zabaw jakaś mamusia z dziewczynką (na moje oko troszkę młodsza od Zuzi) częstowała dzieci chipsami. Ja oczywiście że my takich wynalazków nie jadamy. Ale ta dziewczynka ostro się nimi zajadała.
za chwilę pytamy z koleżanką ile ta córeczka ma, a ona na to że "półtora roczku z hakiem". Więc pytam a kiedy się urodziła? a ona " w kwietniu 2006". no cóż pitagoras z niej nie będzie, ale wiek swojego dziecka powinna chyba znać... ;-)
 
Do góry