reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

witam!!

Magdus, ja siem wzielam za robote i koncze to, co mialam w sobote skonczyc... to sie nazywa mobilizacja i to jest ledwo odkrywane przeze mnie slowo.... ;-)

pamietacie moja przesylke z UPS??? dzis jest w Krakowie... ;-)
 
reklama
Teddy - Oj, to poczekasz. KUrcze... przeginają....ale to juz z powrotem pojechało?
Tusiekn - widok faktycznie piękny, ja jakos ostatnio nie mam odruchu wchodzenia do galeryjki. Jelopa....

ja szukam mebli do pokoju Natalki, chyba czas wskrzesic watek kącik dla malucha :-)
 
no wlasnie pojechalo z powrotem... 6 poprosilam sklep o przeadresowanie, bo skoro chca przyjezdzac po 22, to nie tam, tylko tu gdzie teraz jestem, 7. rano poszlo zlecenie ze sklepu do UPS, a dzis UPS wyslal to do nadawcy - sklepu...

co do mebli to ja mnie kreca takie jedne, ale moze sama zrobie Krystianowi podobne... zaraz poszukam linka...
 
Witam wszystkich po długiej przerwie!!!

Po pierwsze to gratulacje dla LUSZKI!!!!!!! Adaś fantastyczny!!!
Po drugie to gratulacje dla ANNY!!!!!!!

Ciekawe jak tam Magda 25??

Jesli chodzi o moje badanie, to wyniki miałam już od razu po i ...mam wrzody żołądka II stopnia - ponoć nie jest tak najgorzej, ale dlatego tak chudnę!!!

Mam leki na miesiąc, żeby uspokoić żołądek a potem - jak to stwierdził lekarz zaczynamy na ostro!!!

Jak znajdę jutro czas to wkleję zdjęcia z naszej wycieczki do ZOO!!!

Dobrej nocy!!!
 
Kaszu dzięki :-) a dla Ciebie dużo zdrówka. Będzie dobrze - trzymamy kciuki.
A ja sie normalnie wkurzyłam. Pojechaliśmy z Adasiem na Niekłańską na lapisowanie przyjęli nas i owszem na oddziale ratunkowym i skierowali na chirurgię. Tam po obejrzeniu kikuta pani stwierdziła że nie ma co lapisowa;ć przemyła spirytusem przyłożyła gazik i odesłała do domu. Jeszcze sobie żartowała że pewnie za mało opity i trzeba jeszcze raz (tylko mi do śmiechu nie było). A wcześniej druga pani powiedziała że za tydzień na kontrole do poradni chirurgicznej. No i oczywiście jak zauważyłam później na karcie wpisano że zalapisowano. Normalnie ręce opadają. Przejechaliśmy przez pół Warszawy tylko po to żeby przemyli mu pępek tak jak to w domu robię w dodatku straciliśmy masę czasu i w rezultacie dzieciaki poszły spać dużo później niż zwykle. Natka sie tym zbytnio nie przejęła ale Adaś trochę marudził - cały jego rytm dnia sie zaburzył ...
W domu przemywałam spirytusem i cały czas jest tam skrzepnięta krew. Popsikałam neomecyną tak jak kazała pediatra i zobaczymy. Jak będzie tak dalej to jutro chyba spróbujemy do innej przychodni.

Sorki że tak marudzę po nocy ale musiałam sie wyżalić.
teraz zmykam nakarmić dzidzię i spać.
Dobranoc
 
dziendoberek... :-)

chyba za dlugo posiedzialam w nocy, jestem spiaca a wstalam dzis jako ostatnia... ;-)

Kaszu, co znaczy "na ostro"??? operacyjnie???
...oby nie...

Luszka, nie denerwuj sie... fakt, to do cholery nie podobne co sie dzieje za sluzba zdrowia przy okazji strajkow, a wpisanie do karty zabiegu, ktory niezostal wykonany, to ostre przegiecie...
mam nadzieje, ze starczy to przemywanie i kikutek szybko odpadnie...
 
reklama
Witam!

Luszka, patałachy jak zwykle ( mówię o lekarzach)! Ale zobaczysz będzie ok.

Kaszu, masz problem , ale przynajmniej już wiesz c Ci dolega. Zdrowia zyczę.

Tusiekn, Natek super, ale chyba jakieś nozyczki go dopadły, bo ja mam wrażenie, że jakas bardziej męska ta czuprynka się zrobiła.

Moje dziecko wstało o 6 ..... kiedy ja pośpię? ale wyjawię Wam powód .....ponownie odstawiamy się od SMOKa. Ostatnio sie nie udało, bo wylądowaliśmy w szpitalu ( pamiętacie) i dydo wrócił do łask. A teraz tłumaczę, że duże dziewczynki nie moga ssać dyda, bo jest bllleeeeee i tylko mama umie pocieszyć! i jakoś powoli idzie !:-)
 
Do góry