witam!!

[*syla*]

Mała, przyjeżdżaj do nas, u nas fajnie....nie wrócisz z pustymi rękoma

 

[mała26]

ha ha ha! no na pewno! już w to wierzę! jesczze magduś do tego i zamiast domu to będę musiała szafy pwiększyć!
ale tak serio to kasy nie mam na większe zakupy więc z pustymi kieszeniami pojadę to i z pustymi rękami wrócę! :-(
trzeba autko jakies szybko kupić! dziś na taksówki fortunę wydam!

 

[magdusiek]

Mała, u nas autka też są, mżna kupić ;-) Ale wiesz co, ze Ty też nie wierzysz, normalnie sie zawiodłam ;-)

 

[mała26]

Teddy
dowiedziałam się czegos nowego (to o co mi chodziło!) w sprawie kredytu a właściwie nie do końca kredytu. Tzn że jesli sprzedaje się nieruchomość kupioną przed mniej niż 5 lat! to wystarczy napisać oswiadczenie w skarbowym ze kasę z tej nieruchomości przeznacza się na zakup innej lub na remont nowej nieruchomości! z tym, że oczywiście trezba trzymać wszystkie faktury bo mogą skontrolować, ale co tam.

 

[mała26]

magdusiek wybacz! mogę we wszystko uwierzyć, ale nie w to że ty szpagatu nie zrobisz i że przejdziesz obojętnie obok sklepu!

 

[Teddy]

Mala, to wszystko prawda, ale banki to instytucje prywatne i rzadza sie wlasnymi prawami...
kiedy starasz sie o kredyt dostajesz formularz, gdzie masz uwzglednionych kilka pozycji, ktore do kwoty wartosci mieszkania mozna teoretycznie dodac... i jesli za wiele tych zwrotow zaznaczysz, to w banku powiedza "aha, znaczy sie golec", i mozesz od razu zalozyc, ze juz po kredycie... lub celowo zaniza wartosc nieruchomosci zeby Ci sie kredytu odechcialo, albo co wiecej przyznaja w niekorzystnej walucie czy na zbojecki procent... wiec lepiej sobie remontow nie wliczac, a za to wykazac jak najwiecej posiadanych rzeczy...

 

[magdusiek]

magdusiek wybacz! mogę we wszystko uwierzyć, ale nie w to że ty szpagatu nie zrobisz i że przejdziesz obojętnie obok sklepu!

ale tylko czasem:-)

z tymi kredytami to kwestia banku.

 

[mała26]

ta jasne magduś! tak czasem jak na fitnesy latasz! ;-)

 

[magdusiek]

Dziecko mi śpi, moge zając sie sobą ;-)

 

[Teddy]

moje dziecko tez spi...wlasnie babcia mierzyla mu stope przy pomocy slomki... ;-)